„Na Adolfa”, czyli program pilotażowy Donalda Tuska

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Wprawdzie główna ekonomistka PO Iza Leszczyna – wysunięta z ramienia Donalda Tuska na premierzycę nie da się namówić, by ujawnić program Platformy Obywatelskiej, to jej pryncypał nie boi się, że PIS mu ukradnie starannie ukrywany plan likwidacji Polski. Właśnie w Szczecinie Donald Tusk uchylił rąbka tajemnicy i przedstawił rewolucyjny program na obniżenie inflacji. Będzie to skrócenie tygodnia pracy do czterech dni!

„Do wyborów będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy” – zapowiedział Donald Tusk. „Uważam, że w Polsce powinniśmy, i to będzie moja propozycja, jeśli wygramy wybory – przepraszam: kiedy wygramy wybory – żeby rozpocząć jak najszybciej program – musi być najpierw pilotaż – skróconego tygodnia pracy" – ogłosił szef PO do zebranych w Szczecinie młodych platformersów, których średnia wieku niewiele przekraczała 20 lat.

Gdy Tusk rządził, zebrani w Szczecinie platformersi byli dziećmi więc nie mogli wiedzieć, że już 10 lat wcześniej „precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy” realizowany był w kancelarii Prezesa Rady Ministrów, którym – przed ucieczką do Brukseli – był właśnie Donald Tusk! W czasie rządów Tuska stworzono nawet w kancelarii premiera specjalne pomieszczenia dla pilotów rządowego samolotu, by sprawnie wykonywali program pilotażowy. Piloci czekali na sygnał od min. Grasia, by polecieć z premierem do Gdańska. A zwłaszcza już w czwartek, gdy Tusk kończył urzędowanie i wylatywał do Gdańska na zasłużony wypoczynek.

Tusk traktował samolot rządowy jak taksówkę, wylatując z Warszawy do Gdańska ca. 300 razy przed ucieczką do Brukseli! Pilotaż realizowany był także w środku tygodnia roboczego premiera, czyli we wtorek - kiedy Tusk wraz z połową swojej kancelarii wylatywał na mecz piłki nożnej z reprezentacją parlamentu np. Luksemburga czy też Monako! Bo haratanie w gałę było jednym z zasadniczych obowiązków premiera Tuska…

Realizowany przez Tuska „Precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy” wykazał, że im mniej czasu premier Tusk spędzał w kancelarii Prezesa Rady Ministrów – tym lepiej dla gospodarki. W czasie gdy Tusk korzystał z zasłużonego wypoczynku – inflacja spadała na łeb i szyję, osiągając nawet poziom ujemny, czyli poziom deflacji! Te precyzyjne dane zapewne zostaną wykorzystane wtedy, gdy Donald Tusk zdobędzie już Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Obojętnie jak: także przy pomocy osiłków, którzy wtargną do Kancelarii, gdy Platforma Obywatelska przegra przyszłoroczne wybory. Bo przecież zapowiadany przez Tuska 4-dniowy tydzień pracy nie będzie dotyczyć zwykłych ludzi, w tym handlowców, dla których Platforma Obywatelska ma precyzyjny program pracy we wszystkie niedziele! Bo kto głosował przeciwko niedzielom wolnym od pracy? No, chyba nie Glapinski....

Póki co, führer Tusk i totalitarna opozycja straszą Polaków szalejącą inflacją, za którą jakoby odpowiedzialny jest Prezes NBP. Argument jest bowiem prosty jak drut: inflacja w UE wyniosła w maju 8,8% a w czerwcu w Polsce 15.3%., co oczywiście przesądza o wyprowadzeniu siłą Prezesa Glapińskiego z gmachu NBP. Tusk oczywiście nic nie wspomina – a za nim całe lewactwo, że mamy barbarzyńską wojnę Rosji na Ukrainie i że do Polski – jako kraju frontowego uciekło ponad 4,5 mln Ukraińców !  Tusk nie wspomina, że Unia Europejska nie wspomogła Polski, tak jak wsparła Turcję kwotą 6 mld Euro! Za to Tusk jako szef Rady Europejskiej straszył Polskę sankcjami za brak zgody na relokację muzułmanów. Była to kwota 250 tys. euro kary za każdego nieprzyjętego do Polski Araba! 

Tusk gwarantując, że osobiście wyprowadzi prezesa Glapińskiego z NBP nie wspomina także, że inflacja w krajach graniczących z Rosją – w tym należących do strefy Euro jest znacznie wyższa niż w Polsce…

Inflacja w Estonii osiągnęła bowiem w czerwcu aż 22 proc., w Litwie - 20,5 proc., a w Łotwie — 19 proc.! Żeby nie być gołosłowny podam dane o inflacji ze wszystkich krajów Europy: Finlandia -8%, Słowacja-12%, Rumunia – 15%, Węgry -11.1%, Mołdawia -29.1% zaś Turcja aż 78,6 proc. rok do roku! Tak więc w krajach europejskich, graniczących z Rosją (poza Polską) – średnia inflacja w czerwcu wyniosła 24% - o czym terrorysta Tusk, stacja TVN oraz żaden polityk totalitarnej opozycji wam nie powie. Dlaczego? Bo załamała by się cała narracja führera Tuska, gdyż w żadnym z tych krajów, ani w innym kraju poza Polską centralnym bankiem nie kieruje prezes Glapiński! Gwoli prawdy przypomnę wyznawcom sekty Tuska, że bankiem centralnym dla Estonii, Łotwy i Litwy jest Europejski Bank Centralny, który mieści się we Frankfurcie nad Menem! A co robi ten bank dla obniżenia inflacji? Nic – poza dodrukowaniem waluty Euro!

Tusk, jako osobnik nienawidzący Polski i chodzący przez całą swoją polityczną karierę na niemieckim pasku jest ponoć historykiem, więc zna karierę Adolfa Hitlera, którego partia NSDAP była niewielkim ugrupowaniem niemieckiego spektrum politycznego przed wielkim kryzysem lat 1929-1930 r. Dzięki podsycaniu strachu i przekonania, że sytuacja jeszcze się pogorszy w sytuacji rzekomej niezdolności rządu do zażegnania kryzysu, stworzony został podatny grunt dla rozkwitu kariery Adolfa Hitlera i jego NSDAP. Donald Tusk wszedł więc już w buty Hitlera i bez żenady ogłasza, że nie tylko Glapiński winny jest za inflację ale także, że inflacja zniknie „gdy PIS zostanie odsunięty od władzy”. Także siłą – przy pomocy platformerskich bojówek…

Propagandowym przekazem PO jest teza, że gdy zacznie rządzić Tusk w ramach pilotażowego skróconego do 4 dni tygodnia pracy – inflacja natychmiast spadnie do zera! A nawet poniżej zera! Wystarczy przecież sprzedać Niemcom wszystkie polskie przedsiębiorstwa, zwiększyć VAT do 25%, zlikwidować 500+, 13-tki i 14-ki dla emerytów i wyprowadzić z urzędów wszystkich urzędników PIS przez bojówki Platformy Obywatelskiej! Wystarczy wtedy - bez żadnej ustawy - wyprowadzić sędziów nominowanych przez Prezydenta Dudę i aresztować bez wyroku osoby sympatyzujące z PIS. Przypominam niedowiarkom, że Platforma Obywatelska zapowiedziała także „opiłowanie katolików, by więcej nie podnosili głowy”, zaś Donald Tusk zapowiedział usuwanie w Polsce Krzyży! Wspierane przez PO lewackie bojówki już realizowały pilotażowy program ataku na Kościoły – włącznie z wtargnięciem bojówek do Kościołów w czasie odprawianych nabożeństw!

To co zapowiada Donald Tusk to "czysty" hitlerowski nazizm i faszyzm, który pogrąży Polskę w chaosie i wojnie, gdy Platforma wygra lub nawet gdy przegra wybory w 2023 roku.

„Ja to wam gwarantuję!” – powtarza jak mantra Donald Tusk, zapowiadając program pilotażowy metodą „na Adolfa”.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Nie wierzę w nic, co ten gość (Tusk) wygaduje. A jego obietnice, to zapowiedzi zupełnie czegoś odwrotnego. Jakby mógł, to by wprowadził 10-cio dniowy tydzień, jak w czasach Rewolucji Francuskiej. 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1645611

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645625

Jaki jest sens tracić czas i pisać o tym bóbku?

Opozycja tego nie czyta, a dla tych którzy tu zaglądają nic nowego.

Nie ma sensu jedynie się nakręcać.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1645612

Jestem nauczycielem. Moi uczniowie w technikum mają często około 34 godzin lekcyjnych tygodniowo.  Moja córka w 7 klasie szkoły podstawowej miała podobnie dużo zajęć. Nie wspomnę o zajęciach dodatkowych. Przyjmując 4 dniowy tydzień pracy, spowodowało by to skumulowanie zajęć do średnio 8,5 lekcji dziennie. Czy dzieciaki to wytrzymają? Wątpię. Nie muszę przecież tłumaczyć, że planu lekcji nie da się tak ułożyć, żeby każdego dnia lekcje trwały dokładnie od 8:00 do 16:00. W większości szkół braknie sal lekcyjnych. Już teraz jest krucho. Może ktoś zaproponuje, że tydzień lekcyjny w szkole wyniesie 5 dni dla uczniów i 4 dla pracowników? To znaczy jednym damy wolne piątki, innym poniedziałki, a jeszcze innym środy? A kto stworzy harmonogram? Utopia...

Powyżej mimowolnie poruszyłem jeszcze jeden problem. Który dzień ma być w konkretnej firmie dla kogo tym trzecim wolnym od pracy? Bo oczywiście problemem nie będą biura. Można je zamknąć w dowolny dzień tygodnia. No, prawie, bo przecież jeśli każde będzie miało wolne w inny dzień, to wprowadzimy chaos. Dlaczego? No, bo wyobraźmy sobie, że firma A ma wolne w poniedziałek, a firma B w piątek. I Pracownicy firmy A chcą złożyć zamówienie w piątek, a tu kontrahent ma wolne! I vice versa. Oczywiście można ustawowo przypisać dzień wolny do konkretnego dnia tygodnia, jak np. piątek. Tak było z wolną sobotą. A swoją drogą, czy zastanawialiście się, dlaczego wprowadzono kiedyś wolne soboty? I dlaczego soboty, a nie np. poniedziałki? No, no.... sobota, szabas... i wszystko jasne! Początek weekendów ma swoje miejsce w krajach, w których żyje spora diaspora żydowska. Oni też zapewne chcieli mieć swój dzień święty wolny. I znaleźli sposób - wolne soboty, Zresztą trudno mieć do nich o to pretensje. Nie zdziwiłbym się, gdyby kalifaty zachodu wprowadziły wolny piątek ze względu na dużą ilość emigrantów z krajów muzułmańskich.

Ale kraj to nie tylko biura. Jest jeszcze przemysł i usługi. Przemysł często nie znosi przerw. Hutnictwo, górnictwo, zakłady, które muszą pracować 24h/7dni. Zazwyczaj niedziele są przerwami konserwacyjnymi. W soboty często już pracują. A tu dodatkowy dzień wolny. Znowu, może ktoś wpaść na pomysł, który próbował już wprowadzić Gierek w górnictwie - system czterobrygadowy. Dla zbyt młodych, żeby to pamiętać przypomnę, że chodziło o system pracy przy którym pracownicy pracowali 4 dni i potem mieli jeden dzień wolny. Czyli teoretycznie pracowali w tygodniu 5,4 dnia a mieli wolne 1,6 dnia. Oczywiście prowadzi to do "wędrujących" dni wolnych, tak więc można zapomnieć o wolnych wszystkich niedzielach. Przemysł nie może się zgodzić na pracę w 4/7 tygodnia, bo stałby się nierentowny. Można oczywiście zatrudnić więcej pracowników i pracować właśnie w systemie zbliżonym do 4-brygadowego. Ale wtedy trzeba by im mniej płacić.

To chyba zresztą główny problem wprowadzenia krótszego tygodnia pracy. Za tą samą pracę pracodawca chce tak samo zapłacić.

A usługi? W weekendy zazwyczaj transport publiczny pracuje na pół gwizdka. A co w przypadku dodatkowego dnia wolnego? Jeśli będzie ustalony na konkretny dzień (np. piątek), to transport się zatrzyma. Ale jeśli w przemyśle będzie jakiś system zmianowy? Jak ludzie dojadą do pracy? A np. energetyka? Dwa dni w tygodniu tylko dyżury. Reszta to czas na remonty i konserwację. Teraz ubędzie jeden dzień. Czy pozwoli to na utrzymanie infrastruktury we właściwym stanie? A inne instytucje? Automaty wszystkiego za nas nie zrobią. 

Propozycja dodatkowego dnia wolnego jest oczywiście kusząca. Ale trzeba zastanowić się nad konsekwencjami. Ja powyżej podałem tylko kilka dygresji, które przyszły mi na myśl. Ilość problemów zapewne będzie znacznie większa. Żeby zapewnić dobrobyt, ludzie muszą pracować. Oczywiście muszą też odpoczywać. Ale jak odpoczywać? Przed telewizorem? Z nosem w Internecie? A może w kinie, na wycieczce, w restauracji? Tylko, że wtedy wracamy do zasady, że ktoś musi pracować, żeby wypoczywać mógł ktoś. 

Trzeba wypoczywać, ale proporcje muszą być zachowane. Policzmy:

1 dzień wolny: czas pracy 86% tygodnia;

2 dni wolne: czas pracy 71,5% tygodnia;

3 dni wolne: czas pracy 57% tygodnia.

I na koniec jeszcze co nieco o wiarygodności Tuska jako propagatora 4-dniowego tygodnia pracy. Wszak to jego środowisko tak strasznie krzyczało, gdy Zjednoczona Prawica przywracała wolne niedziele w handlu. Jak to strasznie miała na wolnych niedzielach ucierpieć gospodarka. A teraz co się niby zmieniło?

Vote up!
4
Vote down!
0

M-)

#1645613

„Schizo-faszyzm” czyli „faszyzm przebrany za walkę z faszyzmem”.

Ciekawą charakterystykę współczesnej kondycji mentalnej Rosjan przedstawił w wywiadzie dla Radia Swoboda rosyjsko-amerykański filozof i filolog Michaił Epstein. Jego punkt obserwacyjny jest wyjątkowy, ponieważ 40 lat swojego życia spędził w Związku Sowieckim, a następne 32 lata w Stanach Zjednoczonych, zajmując się m.in. semiotyką i kulturologią obu narodów oraz porównując odmienne zasady i porządki w nich panujące. To sprawia, że myśliciel, który wydał około 40 książek tłumaczonych na 24 języki świata, ma ogląd obu kultur zarówno od środka, jak i z zewnątrz.

Tę niebezpieczną i karykaturalną ideologię w pełni widać także i w zbrodniczej działalności łgarza Tuska i jego mafijnego PO z wieloma członkami w Sejmie i Senacie oskarżanymi o przestępstwa...

To jest specyficzny światopogląd, na którego określenie nie ma adekwatnego pojęcia w słowniku terminów ideowo-politycznych. Michaił Epstein proponuje więc zastosowanie nowej definicji: „schizo-faszyzmu”, czyli „faszyzmu przebranego za walkę z faszyzmem”.

Przy czym mianem „faszyzmu” określa on „całościowy światopogląd, który łączy teorię wyższości moralnej, etnicznej lub rasowej, boskiej misji, imperializmu, nacjonalizmu, ksenofobii, dążenia do supermocarstwa, antykapitalizmu, antydemokracji i antyliberalizmu”. Ta agresywna i niebezpieczna, a zarazem karykaturalna ideologia jest – według niego – z jednej strony spuścizną postsowiecką.

Zarówno cyniczny łgarz Tusk jako przydupas sowieckiej agentki Merkel, jak i i zbolszewizowany cynik i narcyz Trzaskowski - obaj walczyli z polskimi patriotami, których okraślali jako "faszystów"... Tak samo jak i zbolszewizowani lewaccy degeneraci...

Vote up!
5
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645620

bo niemieckie społeczeństwo się starzeje, a ten urwany z choinki ryży pokurcz chce wprowadzać 4-dniowy. Chyba ścieli sobie łóżko, że jak zostanie premierem RP to  on reszta  Polaków będą  pracowali tylko w środę. Jak ich premier.

Na deser pan Kożuszek o pomyśle Donka (od ok. min.9.30): 

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1645643

Tusk już powinien prosić PIS o ochronę, BND (STASI) i GRU (KGB) już na niego wydały wyrok.

Zapewne kuku zrobią mu przed wyborami żeby Polacy jeszcze bardziej skakali sobie do gardeł, sowietom i germańcom skompromitowany agent nie jest już potrzebny!

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Niepoprawny

#1645659

Vote up!
3
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645682