McDonald’s i Zestaw Ćpuna

Zatrzymanie przez policję syna prof. Marcina Matczaka, który posiadał przy sobie 1,5 grama marihuany wygląda na wyrafinowaną akcję promocyjną McDonald’sa. Wraz z zatrzymaniem rapera Maty, jego ojciec Marcin Matczak następnego dnia poinformował, że o godzinie 21.00 poprzedniego dnia otrzymał telefon z CBA, że jego syn nie żyje...

Co zatem sprawiło, że raper Mata następnego dnia ożył? Czyżby był to Zestaw Maty, który wymagał natychmiastowego lansu w związku z tym, że okazał się kompletną klapą?

Na portalu NOIZZ przeczytamy, że „Burger, który wygląda jak rozdeptany przez stado bawołów, klasyczne frytki i waniliowy napój w smaku przypominający wodę z akwarium - tak mógłbym podsumować swój test nowego zestawu Maty, który trafił właśnie do restauracji McDonald's w całej Polsce”

]]>https://noizz.pl/jedzenie/mata-w-mcdonalds-sprobowalismy-nowego-zestawu/...]]>

Wyrafinowana akcja promocyjna McDonalds’a ma drugie dno: przy okazji zatrzymania syna Matczaka udało się wylansować nie tylko rapera Matę, ale i jego ojca prof. Matczaka, napój Matchak a także Zestaw Maty - dla biorących marihuanę. Natychmiast po ujawnieniu zatrzymania Maty przez policję i po informacji Matczaka (zapewne także zaangażowanego w promocję Matchaka) o telefonie z CBA -  o zmianę ustawy, w celu posiadania takiej ilości marychy, jaką przy sobie posiadał raper Mata wystąpili liczni, postępowi politycy – w tym niezawodny obrońca wolności poseł Bandzior. A może nawet sam Dziambor?

Wyrafinowana akcja promocyjna wymaga wszakże ofiar. Czyli ofiary CBA, które poinformowało Matczaka (nie mylić z Matchakiem!) o śmierci jego syna. Jest niewątpliwe, że dalsza promocja Matchaków, czyli wody z akwarium oraz całego Zestawu Maty wymagają natychmiastowej likwidacji CBA, które działa wbrew postępowi, utrzymując polskie społeczeństwo w ciemnocie. 

Bo jaki prawdziwy raper nie ćpa? W jakim kraju postępowej Europy nie można posiadać marihuany? Jaki to postępowy profesor nie ma syna-ćpuna? Kto wreszcie z prawdziwych europejczyków jeszcze nie spróbował w McDonaldsie burgera, który wygląda jak rozdeptany przez stado bawołów, klasycznych frytek i waniliowego napoju w smaku przypominającym wodę z akwarium? No kto?