Dość dyktatury kobiet!

Feministki marzą o żeńskich końcówkach. Zgodnie z psychoanalizą Freuda to efekt zaburzeń emocjonalnych wynikających z zachwiania równowagi między popędem płciowym i świadomym umysłem, dla którego "żeńskie końcówki" są symboliczną kompensacją męskiego, pierwotnego libido.

Od dziś będę walczył jak.....pies (sic) o męskie końcówki...... wszelkich rzeczy i przedmiotów których nazwy są sfeminizowane. Już nie będzie u mnie w domu określeń np. łazienka, tylko łazien, filiżanka tylko filiżan, butelka tylko butel,i nie  solniczka tylko solnik.

A wszystko dlatego że lewica walczy o „żeńskie końcówki”, i ta "sprawa" będzie tematem najbliższego Prezydium Sejmu. 

I liczą na to, że Prezydium przychyli się do tego wniosku, aby lewackie ćwierćmózgi mogły używać na wniosek posłanek, które sobie tego życzą, form żeńskich .

Skoro feministki są definiowane przez żeńskie końcówki to :
Człowiek.
On. Ten.
Nie ma żeńskiej końcówki. 
Czyli feministki to nie człowieki 

W Sejmie powinno obowiązywać poseł-sprawozdawiec i poślica-sprawozdawca.

Cała lewica też jest jakaś lewą. W naszym języku, lewica ma tylko negatywne i pejoratywne konotację:
lewizna - coś nielegalnego
lewy - z kradzieży
załatwić na lewo - wiadomo o co chodzi

Owe Panie zajmują się czymś, co są w stanie zrozumieć. Może to i lepiej? Wszak trzeba mierzyć siły na zamiary i zdaje się, iż to jest ich opus magnum zaplanowane na najbliższe cztery lata.

Ciekawe że znaczący procent feministek jest delikatnie mówiać niezbyt urodziwa ,bardzo delikatnie mówiąc. Można z tego wyciągnąć wniosek, że to zakompleksione,niezbyt lubiane, nie adorowane kobiety które nie potrafią normalnie zaistnieć w przestrzeni publicznej

Chłopa dawno nie miały, ale nie sądzę, żeby ktoś się poświęcił

My wszystkie lewe dziewczyny musimy się trzymać razem , pierwsza Anka do skrobanki

Dosc dyktatury brzydkich feministek

Moje drogie femienistki  poślice  możemy co najwyżej was zmienić za 4 lata i chyba tak też się stanie.Od poślicy do oślicy droga krótka