Trochę o W o d z i e

Obrazek użytkownika wilre
Kultura

Jak oszczędzać wodę?

]]>https://www.techsterowniki.pl/blog/segregacja-smieci-i-oszczedzanie-wody---czyli-jak-byc-eko-we-wlasnym-domu]]>

]]>http://scholaris.pl/resources/run/id/50060]]>

POLSKA - ]]>w grupie państw, którym grozi deficyt wody.]]>

Jak na tle świata wygląda sytuacja Polski?
Jak się okazuje, jest w grupie państw, którym grozi deficyt wody.

97% wody pochodzi z opadów atmosferycznych

3% wody dostarczane jest z zagranicy

roczny przychód wody wynosi 192 mld m3

roczny rozchód wody wynosi 192 mln m3

wody powierzchniowe dzielą się na trzy klasy czystości:

pierwsza – 1% skażenia to wody zdatne do picia

druga – 6% skażenia to wody wykorzystywane w rekreacji i hodowli zwierząt

trzecia – 33% skażenia to wody wykorzystywane w przemyśle i nawadnianiu pól

wody o wskaźniku 60% skażenia są wodami pozaklasowymi

zaledwie 1,8% rzek posiada wodę klasy pierwszej

prawie 31% rzek posiada wody pozaklasowe

polskie jeziora w większości posiadają wody drugiej i trzeciej klasy

źródła zasobów wodnych:

wody mineralne

wody jezior

wody rzek

Zobacz „]]>Czy wiesz, jakie jest zużycie wody w Polsce?]]> [infografika]” i dowiedz się, na co Polacy zużywają najwięcej wody.

Choć zasoby wody na świecie i w Polsce wydają się być duże, to sytuacja nie jest dobra. Zależność od klimatu, ograniczona ilość wody pitnej i wzrastające zanieczyszczenie wód zagrażają dostępności wody w przyszłości i sprawiają, że cena za nią już dziś jest wysoka.

Stan gospodarki wodnej bije na alarm, uświadamiając zarazem znaczenie edukacji społeczeństwa z zakresu ochrony środowiska.

____________________________________________

]]>Jak z problemami suszy poradzili sobie Izraelczycy, ]]>

]]>którzy wydajny system zbudowali na środku pustyni.]]>

_____________________________________________

_________________________________________

Polsce grozi głęboka susza, brak żywności i wody pitnej

To nie powodzie, lecz susze najbardziej zagrażają Polsce, ponieważ jednocześnie dotykają wiele gałęzi gospodarki i przemysłu. Możemy stracić prąd, wodę pitną, a ceny żywności mogą poszybować w górę. Czy stoimy u progu długotrwałej, paraliżującej suszy?

Ile wody zużywa przemysł?

Aż 74% wody w Polsce wykorzystywane jest przez przemysł. Z czego najwięcej pochłaniają kopalnie, elektrownie i huty. Możemy to zaobserwować szczególnie na Pojezierzu Gnieźnieńskim – “W okolicach Konina są kopalnie odkrywkowe węgla brunatnego, elektrownia, huta aluminium i inne zakłady przemysłowe. Konin jest miastem o największym zużyciu wody na cele gospodarki narodowej w kraju. To też wpływa w skali regionu na poziom wód podziemnych, ale również powierzchniowych. Wielokrotnie zwracali na to uwagę naukowcy z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.” podkreśla dr Lenartowicz

Coraz mniej wody, czy grozi nam susza?

Według dr Lenartowicza mimo bardzo małych zasobów wodnych – “średnio 1600 m3 na mieszkańca na rok, co oznacza próg deficytu” – w najbliższym czasie nie powinno być problemów z zaopatrzeniem w wodę pitną. Gorzej może być ze studniami, z których czerpie się wodę na potrzeby gospodarstw, bo te mogą zacząć trwale wysychać.

______________________________________________________

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Chamstwo wtedy już jest nie do ukrycia

Obnażone wylewa się w  zachowaniu

Nawet w zwykłym codziennym oszczędzaniu

Pozdrawiam

Szczęść Boże

Vote up!
2
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1594355

Woda słodka to niecałe 3 proc. zasobów naszej planety. Jeszcze mniej jest wody pitnej- tylko 0,1 proc. Nie pozostaje to bez wpływu na nasze życie. A powierzchnia dotknięta susza rozrasta się. Polski przykład również nie napawa optymizmem.

W formie opadów na ziemię wraca 113 mld metrów sześciennych wody. Ta ilość wystarczyłaby do zaspokojenia wszystkich potrzeb, lecz opady rozłożone są nierównomiernie, a możliwości zagospodarowania ich zależą od zapotrzebowania, zamożności i rozwoju krajów. Ponadto, wodę w ogromnych ilościach zużywa rolnictwo, hodowla zwierząt i przemysł (70 proc. światowego zużycia, a w krajach rozwijających się ponad 90 proc.). Poza tym, wzrasta poziom wymagań cywilizacyjnych. Ludzie zużywają więcej wody do prania, mycia itp. Tymczasem w najbardziej ludnych krajach o wodę się nie dba, jest zanieczyszczana i marnotrawiona.
 

Na każde osiem litrów odprowadzany jest średnio jeden litr ścieków dziennie! To znacznie więcej niż wynoszą zdolności przyrody do samooczyszczania.

W rezultacie, o ile w 1950 roku na świecie były tylko dwa kraje o zasobach wody mniejszych niż 500 metrów sześciennych na osobę rocznie (Malta i Barbados), o tyle obecnie jest ich kilkanaście, a w 2040 roku ma być aż 20.

To, że powierzchnia terenów dotkniętych suszą rozrasta się, jest faktem. Mało tego, symulacje zmian pogodowych nie pozostawiają złudzeń – będzie jeszcze gorzej. Co prawda sumarycznie wyparuje z oceanów i spadnie więcej wody, jednak olbrzymie rejony globu będą tracić wodę w wyniku przyspieszonego parowania. Dotyczy to szczególnie terenów położonych pomiędzy 20 i 45 stopniem szerokości geograficznej.

Konsekwencją tego stanu rzeczy będzie poszerzenie pasa pustyń zwrotnikowych, tj. terenów sąsiadujących z: Saharą, Kalahari, Sonora, Mojave, Atacama. Nie jest to dobry prognostyk na przyszłość, zwłaszcza, że na świecie jest ponad miliard ludzi, którzy nie mają bezpośredniego dostępu do wody pitnej, a blisko 2 miliardy nie ma zapewnionej z tego powodu dostatecznej higieny osobistej.

Epicentra suszy
 

Niedostatek wody dotyczy głównie Afryki. W pasie największej suszy znajduje się Somalia, Etiopia, Kenia, Tanzania, Mozambik, Malawi, Zimbabwe, Botswana, Lesotho, RPA, Zambia, Angola i Namibia. W Somalii z powodu braku wody kwitnie piractwo. Niektórzy mieszkańcy nielegalnie przekraczają granicę z Kenią oraz Etiopią i kradną wodę. Władze nie bardzo wiedzą jak walczyć z taką plagą, tymczasem sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Aby zaspokoić najbardziej podstawowe potrzeby, kobiety z południowej Afryki przebywają dziennie średnio 6 km niosąc 20 litrów wody. A co z dalszą egzystencją? Przeciętny mieszkaniec Mozambiku ma do dyspozycji około 10 litrów. Tymczasem żeby wyprodukować kilogram suchej pszenicy potrzeba blisko 450 litrów wody!

Zapotrzebowanie na wodę rośnie wprost proporcjonalnie do populacji ludzi i zwierząt. Niestety, wody jest coraz mniej. Przykładem na potwierdzenie tej tezy jest zanik jeziora Czad, niegdyś wielkiego zbiornika wodnego, dostarczającego wodę 20 milionom ludzi. Na granicy wyschnięcia są również Haramaya, Awasa, Abiyata czy Ziwaya.

Deficyt wody spędza sen z powiek także decydentom w Pekinie. Jangcy – najdłuższa rzeka Państwa Środka – osiągnęła najniższy poziom w historii. A potężna Huang Ho jest eksploatowana przez chińską gospodarkę tak intensywnie, że często nie dociera do Zatoki Pohaj. A najgorsze dopiero przed nami. Prawdziwe problemy nastąpią po roztopieniu się lodowców Tybetu. Płynące stamtąd największe rzeki Azji podczas suszy zamienią się w wąskie strugi. Dotyczy to m.in. Jangcy i Huag Ho, Gangesu, Indusu, Brahmaputry, Salween i Irrawaddy, a także Mekongu.

Niestety, nie tylko Azja jest na celowniku suszy. Z deficytem wody boryka się także Australia. Fakt, że leży ona w suchej strefie zwrotnikowej i ma płaską rzeźbę terenu, nie sprzyja opadom. Zimny prąd opływający jej zachodnie wybrzeża również nie przyczynia się do nawodnienia.

Nie lepiej wygląda sprawa z Europą. Eksperci nie mają wątpliwości – część południowa Starego Kontynentu zostanie poważnie dotknięta suszami. ONZ szacuje, że ryzyko zamienienia się w pustynię dotyczy 30-60 proc. terytorium Hiszpanii. A to dopiero początek. Przewiduje się, że w Hiszpanii opady do 2070 roku zmniejszą się o 40 proc. Nie jest to dobry prognostyk na przyszłość, zwłaszcza, że już dziś do Barcelony dowożona jest woda pitna.

Własne podwórko
 

Polski przykład również nie napawa optymizmem.

Na jednego mieszkańca Europy przypada średnio 4560 metrów sześciennych wody, u nas jest ponad dwa razy mniej, podobnie jak w… Egipcie.

Mimo dużej ilości rzek i jezior, wody jest u nas znacznie poniżej średniej europejskiej, a większe zasoby mają w niektórych rejonach Hiszpanii czy Grecji. Pod względem zasobów wody słodkiej na mieszkańca, Polska znajduje się na 4. miejscu od końca listy krajów europejskich – wynika z danych Eurostatu. Mamy średnio zasoby wody słodkiej na poziomie 1700 m3 na rok na mieszkańca. Wyprzedza nas ponad 20 krajów, a za nami są tylko Czechy (1600 m3 na rok na mieszkańca) oraz Cypr i Malta, które mają dużo mniej wody słodkiej, odpowiednio tylko po 400 i 100 m3 na rok na mieszkańca.

W ostatnich 25 latach susze w Polce pojawiają się coraz częściej, są coraz bardziej intensywne i obejmują coraz większy obszar. Gdzie jest najbardziej sucho? Najgorsza sytuacja panuje w centralnej części Polski – ok. 60 tys. kilometrów kwadratowych objętych jest tam procesem stepowienia. Według informacji uzyskanych z Instytutu Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa z powodu ostatnich upałów suszą objętych jest 13 województw. Efekty stepowienia Polski już są widoczne: niedobór wody odczuwa rolnictwo i gospodarka żywnościowa. A niski stan wód w rzekach i zbiornikach wodnych przyczynił się do tego, że do końca sierpnia możliwe są ograniczenia w dostarczaniu energii elektrycznej dla niektórych odbiorców.

Vote up!
1
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1594508