Wiele napisano już tekstów o genezie obecnego koalicyjnego sporu. Wielu twierdzi, że poszło o bolesną olsztyńską klęskę PO, inni że to kolejna odsłona wojny Tusk- Schetyna inni że zasłona dymna dla przekrętów w spółkach podległych Ministerstwu Skarbu. Drodzy komentatorzy, szukacie małych gierek tam gdzie odbywa się jatka o ogromną stawkę. Mylicie tropy i snujecie mgłę…
Trudno mi naprawdę uwierzyć, że stare wygi, cwaniaczki i złodzieje szarpiący do tej pory w zgodzie postaw czerwonego sukna nagle poczuli się obrażeni wyborcza porażką. Cóż bowiem zmienia przegrana w Olsztynie? Nic! Przecież to są duzi chłopcy i nie pobili by się o sprawy groszowe! Pisząc o chłopcach wcale nie mam na myśli Pawlaka czy Tuska ale ich mocodawców, którym nagle nie jest po drodze bo skrzyżowały się ich interesy.
Moim zdaniem ta wojna to walka schedę po „opcyjnym” trupie. To wojna o kontrolę nad masą upadłościową. Kto ją wgra zgarnie aktywa warte miliardy!!! Przejmie kontrolę nad rynkiem w wielu branżach. Tylko w takim przypadku opłaca się strzelić Pawlakiem lub odpalić Misiaka. To walka na śmierć i życie bo trwale zmienia status quo. To sytuacja, w której Bielecki złapał za gardło Jakubasa.
By zrozumieć gdzie przebiega linia sporu wystarczy przeanalizować, których momentach wzrastała energia polityków. Nie trudno zauważyć, że sprawa opcji była ostatnio kluczową.
Mamy tu, w sensie interesów, dwa konkurujące ze sobą silne lobby. Pierwsze, które traci nazwijmy je przemysłowe (PSL) i drugie będące do tej pory raczej w pozycji zarabiającego lobby bankowe (PO).
Przemysłowcy zawarli z bankami umowę, w której banki są stroną bądź też pośrednikiem banków zagranicznych. Zobowiązania opcyjnie są duże a banki wcale nie są skore do okazania łaski chwiejącym się firmom tym bardziej ze same gwałtownie potrzebują gotówki. Duszą więc przedsiębiorstwa zmuszając do wpłaty zabezpieczeń. Wiele firm przez to padnie. Wiele padnie z woli banków i przy wydatnej pomocy bankowych urzędników.
W przypadku upadłości przedsiębiorstwa dostają oni do ręki władzę – komu i co za grosze odebrać. Setki bankowych hien już poczuło, że łatwo mogą przejąć naprawdę duże aktywa. To ludzie z dostępem do kredytów, nawet w ciężkich czasach go dostaną, odkupią za grosze masę upadłościową.
Projekt PiS i PSL tą władze im odbierał. Odbierał bowiem możliwość natychmiastowej egzekucji majątku i doprowadzenia do upadłości z góry upatrzonych firm. Zabranie tej możliwości da wielu przedsiębiorstwom szansę przetrwania a przynajmniej transfer majątku jaki nastąpi będzie się odbywał po uczciwych cenach. Skoro tak to nie ma interesu. Bo co to za interes kupić za uczciwą cenę? Co innego w przypadku bankowej egzekucji gdzie informacja dociera jedynie do znajomych króliczka a przejęcie aktywów przez szare bankowe hieny odbywa się za śmiesznie niską cenę.
Czy koalicja przetrwa? Nie wiem ale to nie zależy od Tuska i Pawlaka zresztą w powyższym kontekście jakie to ma znaczenie? Ważne czy znajdą się wykonawcy zmiany prawa lub strażnicy obecnego status quo.
A dlaczego Tusk milczy? A co ma powiedzieć? Czeka na wynik rozmów i tylko Janke (naiwny idealista?) się niepokoi czy aby przedłużające się milczenie Tuska nie jest oznaką przyzwolenia na nepotyzm. Jak już pozna wynik rozmów przybierze jedną z ról jaka napiszą mu spindoktorzy - albo szeryfa walczącego o czystość i transparentność (to jak się nie dogadają i Pawlak będzie musiał odejść) albo (jak się dogadają) w trosce o dobro kraju i z uwagi na kryzys musimy zgodnie zapomnieć, razem naprawić i nadal razem w zaufaniu dźwigać brzemię władzy...
Komentarze
Sprzeczne interesy
17 Marca, 2009 - 20:14
annaise Trafne wnioski, ja tez uważam że milczenie miłościwie
panującego ma inny wymiar czekał na jakieś roztrzygnięcia.Rzucenie na pożarcie Misiaka potwierdza wagę interesu.Pawlak to stary gracz i nie da się za byle co wygryżć.
Smieszą tylko te wszystkie komentarze tzw.socjologów,politologów i całej reszty robiących celowy zamęt biednym ludziom w głowach.
annaise
platos, a propos opcji! na poczatku była mowa o niemal 50 mld zł
17 Marca, 2009 - 21:17
I wielki krzyk, że zrujnuje to tysiące firm w tym ok. 120 spółek giełdowych!/sam jakubas miał opcji na ok 1 mld zł -240 mln euro//
Od kilku tygodni wielkie wyciszenie i mowa już tylko o ok. 5 mld! Wiele pisałem n/t temat w niemal każdym moim tekście od dwóch miesięcy.
pzdr
antysalon