Pradawna kwestia sporna a przyszłość ludzkości...
Moim, skromnym zdaniem, nasze spory wokół sposobów realizowania Racji Stanu Wspólnoty narodowej Polaków, a tym samym Racji Stanu
Polski, toną w chaosie partykularyzmów, pozornych "prawd", czy racji, które każdy potrafi wygenerować na potrzeby osobistego wytłumaczenia
rzeczywistości, jaką zastaliśmy, przychodząc na ten świat...
Nie da się dociec sedna tej sprawy, jeśli nie zastanowimy się dlaczego rzeczywistość w jakiej żyjemy, lub ta, w której żyły minione
pokolenia; jest taka, a nie inna?
Z perspektywy własnego losu, banity politycznego, wygnanego z Ojczyzny, ale przde wszystkim, kogoś kto został wychowany w szacunku
do Słowa Bożego - szacunku przejawianego w studiowaniu Pisma Świetego - dostrzegam brak elementarnej konsekwencji pomiędzy
deklaratywną wiarą w Porządek Boski, a naszymi czynami, będącymi tej wiary zaprzeczeniem.
Nie kieruję tych słów do ludzi bezbożnych, czy ogarniętych pychą, "mędrców tego lucyferiańskiego świata"...
byłoby to rzucaniem słów na wiatr i "pereł między świnie"...
Wszystko bierze swój początek w momencie, gdy Bóg Stwórca, z prochu ziemi stworzył pierwszych ludzi: " I przemówił Bóg: Uczyńmy
człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo i niech mu bedą podporządkowane ryby morskie i latające stworzenia niebios oraz
zwierzęta domowe i cała ziemia, jak również wszelkie inne poruszające się zwierzę, które się porusza po ziemi" ( I Księga Rodzaju, Rozdz. 1
werset 26 )...
Z tego opisu, można wyprowadzić kilka, logicznych wniosków:
1) Przed stworzeniem ludzi, Bóg Stwórca (ważne! - nie nazwany z imienia), stwarzał wszystko i okreśłał to następnie, jako coś Dobrego.
Jednocześnie, tekst nie wskazuje, aby proponował jakiejś innej Istocie współudział w tym dziele stworzenia...
Dopiero przed zamiarem stworzenia pierwszego człowieka, mówi: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na
nasze podobieństwo"...( wyraźnie liczba mnoga w słowie: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz"!)
2) Kolejny 27-my werset nie podtrzymuje wersji stworzenia człowieka na obraz Boga i innych Istot, do których z propozycją Bóg się
zwrócił w słowach: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo", nie mówi o człowieku, ale już o parze ludzkiej, czyli
ludzi obojga płci...
3) Wcześniejsze opisy stwarzania kolejnych stworzeń, morskich, ziemskich, czy żyjących w przestworzach (pomiędzy rozdzielonymi, wielkimi
wodami! )wskazują od razu na ich dwu płciowy charakter i towarzyszy temu błogosławieństwo, aby się rozmnażali i napełniali ziemię.
W przypadku zamiaru stworzenia pierwszego człowieka, na wstępie są dwie istotne informacje, że człowiekowi mają być podporządkowane
stworzenia, oraz sama ziemia.
Natomiast następny werset brzmi "na przekór" poprzedniemu...
" I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich (liczba mnoga!) , jako mężczyznę
i kobietę"...
Werset 28 wskazuje wyraźnie na sens stworzenia pierwszych ludzi, mówiąc: "Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich ( znów liczba
mnoga, bo mówił do mężczyzny i kobiety!): Bąźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją (...)"
W wersecie 31 ( kończącym opis stwarzania) jest mowa: "Potem Bóg widział wszystko, co uczynił, i oto było to bardzo dobre (...)"
I znów nie ma potwierdzenia, aby jakieś Inne Istoty uczestniczyły w tym dziele, choć werset 26-ty mówił: "Uczyńmy człowieka na nasz
obraz, na nasze podobieństwo"...
Wysuwam hipotezę, że pomiędzy propozycją Boga Stwórcy do Innych Istot, a samym aktem stworzenia, już nie pojedynczego człowieka, ale
pary ludzkiej, doszło do Pierwszej, Pradawnej Kwestii Spornej, pomiędzy Bogiem Stwórcą, a Wyższymi Istotami (również stworzeniami Boga,
ale Natury Duchowej...
Mało tego, ten spór zaostrzył się, gdy część tych Istot Duchowych postanowiła przeszkodzić w zrealizowaniu przez pierwszą parę ludzką
istoty błogosławieństwa, jakiego im udzielił Bóg Stwórca tj. " Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją (...)"
Najprostszym sposobem, aby doprowadzić do dywersji w tym Planie Boga Stwórcy, było przekonanie pierwszej kobiety ( nie była nią Ewa!),
będącej rownorzędną istotą ziemską stworzoną z prochu ziemi ( a nie z żebra Adama, jak poźniejsza Ewa!), aby nie zechciała uczestniczyć
w dziele prokreacji ( myślę, że wtedy właśnie Lucyfer "wykreował" pierwszą kobietę do roli "wyzwolonej feministki")...
Wiele wskazuje, że pierwsza kobieta miała na imię Lelajla ( w innych kulturach nazywana różnie, np. Gaja, Mila) póżniejszy, demoniczny Byt
duchowy, wielbiony bałwochwalczo, jako np. Matka Natura...
Mocnego dowodu dostarcza nam już Rozdział 2 Księgi Rodzaju od wersetów 15 do 21...
w tej części Bóg jest nazywany Jahwe (Jehowa, stosowano również imię Jah)...
Czy rozdział drugi jest jedynie powtórzeniem opisu stwarzania ziemi, żywych stworzeń i na końcu ludzi, jak twierdzą tzw. liderzy
religijnych matactw, czy po prostu opisuje dokonywanie innego całkiem dzieła stworzenia, przez innego Boga?
A może po buncie Lelajly, ten sam Bóg Stwórca postanowił uczynić drugą, ziemską kobietę z ciała pierwszego mężczyzny?
Wskazuje na to wyraźnie 2 Rozdział werset 23 Księgi Rodzaju:
" Wtedy człowiek rzekł: To wreszcie jest kość z moich kości i ciało z mego ciała. Ta będzie mężatką, gdyż wzięta została z mężczyzny"
Kwestia Sporna jednak trwała nadal i Lucyfer zastosował inny wybieg polegający na przekonaniu Ewy (imię Ewa, oznacza Matka Wszystkich),
że nieposłuszeństwo wobec Woli Stwórcy nie jest równoznaczne z utratą życia, ale może sprawić, że ludzie staną się podobni do samego
Boga, bo poznają Dobro i Zło...
O ile Lelajla zbuntowała się, nie chcąc pełnić roli Matki Wszystkich, o tyle Ewa uznała, że równość Bogu w wiedzy na temat Dobra i Zła
jest perspektywą, dla której warto zaryzykować, jeśli bunt jest staniem, po stronie Duchowych Istot, które wcześniej się zbuntowały i nadal
mimo to istnieją, niejako poświadczając, że tak samo może być z pierwszą parą ludzką...
mimo buntu, nadal będą żyły... "(...) Ale co do drzewa poznania dobra i zła z niego nie wolno ci jeść ( "ci", bo tylko do Adama! ),
bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz"...
Są tu dwie istotne informacje:
1) Adam otrzymał ten Zakaz, natomiast Ewa usłyszała go od Adama;
2) Mowa o tym, że w tym samym dniu umrą po zjedzeniu, ale dzięń dla Boga Stwórcy nie trwał od wschodu do zachodu słońca, taka miara
upływu czasu, została stworzona dla istot ziemskich...
Nie można wykluczyć, że Ewa nawet poczekała do następnego dnia i dopiero wtedy pomyślała, że ten wąż chyba mówił prawdę skoro nadal
żyje, choć dnia poprzedniego zjadła zakazany owoc...
Czy jednak chodziło o literalny owoc, czy może wiedzę usymbolizowaną, jako zakazany owoc???
Osobiście myślę, że chodziło o jakiś rodzaj wiedzy, który został przekazany Ewie przez Lucyfera pokazującego się pod materialną postacią
węża...
z jakiś powodów ta wiedza była ukryta przed pierwszym mężczyzną i kobietą.
Nie bez przyczyny, Jezus Chrystus powiedział: "poznacie Prawdę, a Prawda was wyswobodzi"...
Istota Kwestii Spornej sprowadza się do sporu między Lucyferem i Stwórcą, dotycząc:
- celu stworzenia ludzi i stosunku do nich Istot Duchowych, oraz stosunku ludzi do tychże, Wyższych Istot Duchowych i ich (ludzi i Istot
Duchowych), współzależnych relacji, wobec wspólnego Stwórcy.
Kolejne tysiąclecia istnienia ludzkości to ciągła walka (coś w rodzaju gry w szachy...) pomiędzy Bogiem a Lucyferem, który sformułował
Pradawną Kwestię Sporną w oparciu o twierdzenie, że: "nikt z ludzi, dobrowolnie oraz z milości, a nie ze strachu; nie będzie służyl Bogu
Stwórcy"...
W tym celu Lucyfer stworzył dla ludzkości System religijno-polityczny i jego zwieńczeniem ma być New World Order, gdzie on, jako
Prometeusz, Gwiazda Zaranna, Anioł Światłości i Wolności, odbierać chce cześć należną jedynie Bogu Stwórcy.
Czy możliwym jest prawdziwa Wolność w ramach np. Wspólnoty narodowej Polaków, czy jakiejkolwiek Wspólnoty, bez uwzglednienia w tym
Woli Boga Stwórcy?
Odpowiedź jest jedna: NIE JEST TO MOŻLIWE
Jeżeli więc Pismo Święte opisuje w ostatniej Księdze Objawienia, że Lucyfer zwiedzie większość ludzkości i sobie ją podporządkuje, to
nasze działania w ramach Systemu Lucyferiańskiego, aby go zmienić na lepsze, są idiotyczne i z góry skazane na niepowodzenie...
Czy to znaczy, że mamy nie robiąc NIC, poddać się biegowi wydarzeń?
NIE, ponieważ każdy z nas, jak również każda Wspólnota ludzka ( Wspólnota narodowa także!), ma wręcz święty obowiązek podążania
drogą Woli Boga i Jego Syna i bronić tych zasad postępowania, nawet w obliczu utraty życia doczesnego.
Jezus Chrystus nauczył ludzkość TYLKO JEDNEJ MODLITWY: " OJCZE NASZ " i jej treść wskazuje wyraźnie, że dopiero nadejście na
ziemię Królestwa Bożego wyzwoli ludzkość spod władzy Szatana (słowo to znaczy: Przeciwnik, bo sprzeciwił się Bogu Stwórcy), którego
pierwotnym imieniem było: Lucyfer...
Księga Daniela opisuje nadejście Królestwa Bożego symbolicznie, przedstawiając je, jako kamień, który po oderwaniu się od góry, potoczy się
i uderzając w słabe (mieszaninę żelaza i gliny) stopy posągu symbolizującego potęgi świata ludzkiego, zniszczy tzw. lucyferiański
porządek i królestwa ziemskie.
Światowy System władzy religijno-politycznej obecnego świata jest podobny do takich stóp posągu z żelaza i gliny...
jak wiemy, taka mieszanka nie może być odporną na skruszenie.
Rację mają ci, którzy dzisiaj ogłaszają, iż Nauczanie Jezusa Chrystusa ma być dla nas Jedyną Miarą i Odniesieniem a nie np. "nauczanie
tzw. papieży, autorytetów multi-kulti i innych wynaturzeń światopoglądowych...
Po tym poznamy, że ktoś należy do Wielkiej Rzeszy Ludzi Dobrej Woli, kto w swoich działaniach sprzeciwiał się będzie tym wszystkim
autorytetom i ich, zwodniczemu "nauczaniu"...
Na koniec jeszcze jeden, ważny element:
Nie wolno nam NIC NIE ROBIĄC poprzestać jedynie na modlitwie, bo to oznaczałoby, że niczego sami dla naszej wolności nie chcemy
czynić, poddajemy się "nurtowi wydarzeń", nie walcząc z tym, śmiertelnym "nurtem systemu".
Tylko zdechłe, lub chore ryby, oraz śmiecie, płyną z prądem...
Miarą naszego pragnienia Wolności, niechaj będzie wysiłek, by tą Wolność wywalczać w codziennych zabiegach, by nam jej nikt nie zabierał
i poniżej - jako unaocznienie takiej woli walki, woli wypływającej z właściwego rozpoznania rzeczywistości, mądrego wyboru naszych
naczelników i liderów ( przy jednoczesnym pozbyciu się tych złych, służących zniewolenieu lucyferiańskiemu!), oraz determinacji naszej, jako
Wspólnoty narodowej Polaków... cytuję jeden z moich wierszy pochodzących z mojego zbiorku pt. K S Z T A Ł T C I S Z Y
wiersz nosi tytuł:
P O L S K O
Ileż razy w serce
wbijano Ci ostrze zdrady
Ile razy daremnie,
szukałaś zrozumienia
A w oczach, co płoną
miłością do Ciebie
krwawe się łuny,
Odbijały zniszczenia?
Dziś, Twoje dzieci,
stoją oniemiałe
Patrząc, jak Wolność
obcy im zabiera ...
Unieść swe ramię,
osłoń swoich wiernych
Dodaj im siły,
w trudach jednoczenia ...
Aby powstali,
jak rycerskie plemię
Co zdradę zmywa
walką, pod Twymi sztandary
Niech zadrży zdrajca
co chętną ręką,
w jasyr Cię oddaje ...
Za Twoją wielkość
My, Twoje dzieci,
krwią zapłacimy ...
Choćbyśmy mieli
w ostatnim błysku,
Ujrzeć Twoją chwałę
Nie cofniem się Matko,
przed życia ofiarą
Bo miłość do Ciebie,
jest pierwszą i ostatnią,
niczym nasze tchnienie ...
Ten, powyższy wiersz, napisałem na banicji politycznej, W Tampa (na Florydzie), kilka dni po tym, jak już było wiadomo, że Prezydent
III R. P. Lech Kaczyński, jednak złoży podpis pod tzw. Traktatem Lizbońskim ...
Czy obecne rządy PIS-u dają nadzieję na przyszłość Polsce i Polakom?
Nadzieje należy zawsze mieć, ale Wy, którzy publicznie tą nadzieję rozgłaszacie, przygotujcie się, aby w razie zawiedzenia Waszej i
Naszej nadziei; stać Was było nie tylko, aby się do tego przyznać, lecz również, aby powołać nowych Naczelników i nowe Elity, bez
względu na wasze osobiste zaangażowanie w obecny układ i ewentualne straty, jakie przyjdzie Wam ponieść - tego nakazuje zwykła
uczciwość, wyczulone sumienie i umiłowanie Prawdy, bo mowa Nasza Niechaj Będzie Tak - Tak, a jeśli Nie, to Nie... bowiem, co ponad to,
pochodzi od Złego (od Szatana-Lucyfera)...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2737 odsłon
Komentarze
szczerze?
5 Sierpnia, 2016 - 03:00
Dla mnie to świetny wpis do portalu Radio Józef, albo jakieś inne religijne portale. Chociaż można zauważyć na Niepoprawnych mocne,dewocyjne lobby.
Fajnie, ale ja nie przepadam, za blogosferą religijną.
@ Muni
5 Sierpnia, 2016 - 10:55
Albo albo... trzeciej drogi nie ma!
Pozdrawiam
jan patmo
Szczerze?
5 Sierpnia, 2016 - 15:54
Do katolickiego radia ten, może i świetny wpis się nie nadaje. Raczej do świadków Jehowy lub tym podobnych.
Verita
Mądry wpis i pięknie sformułowany
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Lotna został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
5 Sierpnia, 2016 - 03:51
Brawo. Serdecznie pozdrawiam.
Ale czy wielu się odważy?
Czy obecne rządy PIS-u dają nadzieję na przyszłość Polsce i Polakom?
Nadzieje należy zawsze mieć, ale Wy, którzy publicznie tą nadzieję rozgłaszacie, przygotujcie się, aby w razie zawiedzenia Waszej i
Naszej nadziei; stać Was było nie tylko, aby się do tego przyznać, lecz również, aby powołać nowych Naczelników i nowe Elity, bez
względu na wasze osobiste zaangażowanie w obecny układ i ewentualne straty, jakie przyjdzie Wam ponieść - tego nakazuje zwykła
uczciwość, wyczulone sumienie i umiłowanie Prawdy, bo mowa Nasza Niechaj Będzie Tak - Tak, a jeśli Nie, to Nie... bowiem, co ponad to,
pochodzi od Złego (od Szatana-Lucyfera)...
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/120287#comment-form
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Czy obecne rządy PIS-u dają nadzieję na przyszłość Polsce i Polakom?
Nadzieje należy zawsze mieć, ale Wy, którzy publicznie tą nadzieję rozgłaszacie, przygotujcie się, aby w razie zawiedzenia Waszej i
Naszej nadziei; stać Was było nie tylko, aby się do tego przyznać, lecz również, aby powołać nowych Naczelników i nowe Elity, bez
względu na wasze osobiste zaangażowanie w obecny układ i ewentualne straty, jakie przyjdzie Wam ponieść - tego nakazuje zwykła
uczciwość, wyczulone sumienie i umiłowanie Prawdy, bo mowa Nasza Niechaj Będzie Tak - Tak, a jeśli Nie, to Nie... bowiem, co ponad to,
pochodzi od Złego (od Szatana-Lucyfera)...
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/120287#comment-form
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Czy obecne rządy PIS-u dają nadzieję na przyszłość Polsce i Polakom?
Nadzieje należy zawsze mieć, ale Wy, którzy publicznie tą nadzieję rozgłaszacie, przygotujcie się, aby w razie zawiedzenia Waszej i
Naszej nadziei; stać Was było nie tylko, aby się do tego przyznać, lecz również, aby powołać nowych Naczelników i nowe Elity, bez
względu na wasze osobiste zaangażowanie w obecny układ i ewentualne straty, jakie przyjdzie Wam ponieść - tego nakazuje zwykła
uczciwość, wyczulone sumienie i umiłowanie Prawdy, bo mowa Nasza Niechaj Będzie Tak - Tak, a jeśli Nie, to Nie... bowiem, co ponad to,
pochodzi od Złego (od Szatana-Lucyfera)...
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/120287#comment-form
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich p
Przepraszam, ale nie jestem w stanie dokonać edycji i usunąć powtórzeń cytatu.
Lotna
Tak to widzę,
5 Sierpnia, 2016 - 05:22
i moim skromnym zdaniem Autorze ciut "przedobrzyliście" cały ten tekst. Odniosę się tylko do jednego aspektu. Tego mianowicie, gdzie dotykacie tej liczby pojedynczej i mnogiej podczas stwarzania. O ile sobie dobrze przypominam, są gdzieś w tekście Księgi Ksiąg słowa Samego Jezusa mówiące: ZANIM ZIEMIA POWSTAŁA, JA BYŁEM....Logicznym jest zatem wniosek, że Jezus był Świadkiem, Współuczestnikiem a może nawet dziełem Jego także Stwarzanie.....BYŁ wszak Synem Bożym. Rzekł Bóg: UCZYŃMY WIĘC...... I BYŁO DOBRE.....No i z tą Ewą drugą i z tą pierwszą i z tym żebrem, to też tu widzę zamęt.....Znaczy żebro, to oczywista oczywistość. MĘŻATKA Z MĘŻA WZIĘTA.....Ale żeby Lucyfer był creatorem drugiej czy też jakiejkolwiek Ewy, to raczej wątpię. Destruktorem - tak. Od zawsze i dziś także.
No ale Niepoprawni nie teologia, a ja nie teolog, jeno amator. Tak to widzę jak widzę. I tak czuję jak czuję........
Pozdrawiam Autora z szacunkiem za ogrom pracy
Stwórca i stworzenie
5 Sierpnia, 2016 - 12:39
Lucyfer bardzo chciałby być jak Stwórca wszelkiego stworzenia, na takiego się też nieustannie pozuje. Lecz Lucyfer nie ma mocy stwórczej, wypełnia tylko "przestrzeń", gdzie "nie ma" Boga (a ściślej dobra). W słowie zaś My w opisie aktu stworzenia odsłania nam Bóg rąbek tajemnicy o Swojej Troistej Istocie. Jakże pięknie napisał Jan Paweł II o tym, że relacje jakie zachodzą między małżonkami (w ogóle w rodzinie) są (czy raczej powinny być) odbiciem relacji między Osobami Trójcy Świętej.
Pozdrawiam
jan patmo
ST to jedyne zrodlo prawdy stworzenia???
5 Sierpnia, 2016 - 13:31
Mitow stworzenia jest mnostwo, czesto zupelnie roznych i wszstkie sa tysiace lat starsze od ST. Niby dlaczego mity z ST mialby byc jedyna prawda??? Z archeologii, historii i genetyki wiadomo, ze ST jest glownie dzielem szowinistyczno-teologicznej propagandy malegio narodu o wielkich ambicjach. Nie wszystko w ST jest fikcja ale znaczna czesc to klamliwa propaganda bo udokumentowana prawda archeologiczna, historyczna i genetyczna jest zupelnie inna.
pozdrawiam,
Vik
MITOLOGIA ?
5 Sierpnia, 2016 - 17:36
wolne żarty ! Szanowny Vik. Mitomanów nigdy nie brakowało i podobnie jest dziś. W "mity" nie wierzą a jeno w swoje wybujałe ego. Nawet gdyby nie było Księgi Ksiąg, SŁOWA BOŻEGO, Które przetrwało tysiące lat w niezmienionej formie, zwykły "chłopski" rozum kazałby nam wierzyć w Istotę Najwyższą, która uczyniła Ziemię i wszystko co na niej......
Posłużę się prostym jak budowa cepa przykładem. Cep jaki jest każdy widzi. Kije dwa połączone paskiem skóry. Połóżmy obok siebie kij dłuższy, kij krótszy, pasek skóry i dwa gwoździe. NIECH SIĘ STANIE CEP ! Czy się stanie ? Otwórzmy teraz Księgę Ksiąg, ten zbiór "mitów".... Poczytajmy raz jeszcze wspaniałą Księgę Rodzaju. Pierwsze słowa: NA POCZĄTKU STWORZYŁ BÓG NIEBO I ZIEMIĘ......I czytajmy dalej. A teraz następny cytat: KAŻDY DOM MA SWEGO BUDOWNICZEGO, TYM, KTÓRY STWORZYŁ WSZYSTKO JEST BÓG.....O BOGU I JEGO MOCY ŚWIADCZĄ JEGO DZIEŁA. CI KTÓRZY NIE WIERZĄ NIE MAJĄ NIC NA SWOJE USPRAWIEDLIWIENIE....Byłem wczoraj w lesie nad takim bagniskiem. (Pachaug Pond, miejscowość Voluntown stan CT w USA) Niezwykłe miejsce. Niezwykłe piękno. Lęgi kaczek, dzikich gęsi, salamandry, etc. Nawet bobry tam są i gniazda orłów podobno. Wszedłem sobie na taki pomost widokowy patrzyłem sobie w dal a wokół mnie krążyła piękna błękitna ważka. Smok latający. Flying dragon, jak to cudo się z angielska nazywa. Później pojawiła się następna i następna i następna. Przedziwny balet wokół mnie. Przysiadały, latały, jakby chciały mi powiedzieć: spójrz na nas, jakie jesteśmy piękne, jak nas cudownie BÓG Stworzył..... A rankiem tego dnia widziałem koliberka. A serduszko tego maleństwa, tego cudnego, latającego klejnociku, tego ptaszeczka, bije podobno do 1450 x na minutę. A serce człowieka tylko 160 000 x na dobę. I w tym czasie przepompowuje 7000 litrów krwi. Taka mała pompka. Wielka cysterna krwi w ciągy doby.... Wyewoluowała pompka ? Mit ? A mózg człowieka. Podobno największy cud we wszechświecie. Samo z się wzięło. Z mitów jesteśmy ? Nie czuję się żebym był. A raczej NA OBRAZ I NA PODOBIEŃSTWO.........Jak psalmista Dawid napisał: STWORZYŁEŚ MNIE PANIE W SPOSÓB PRZEJMUJĄCY LĘKIEM.
Chwała CI........
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Verita nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Szanowny banito...5 Sierpnia, 2016 - 15:55
pozwól , że zapytam czy ty jesteś jeszcze rzymskim katolikiem....czy gdzieś po drogach tułaczki zagubiłeś się. Pozdrawiam
Verita
prawda zna wiare ale wiara nie zawsze zna prawde
5 Sierpnia, 2016 - 16:43
Co jest wazniejsze: szukanie prawdy czy wiara w jakis dogmnat? Tym bardziej, ze dogmat niemal z kazdej strony jest podwazany przez naukowe poznanie.
pozdrawiam,
Vik