Jedni wylewają "krokodyle łzy", inni dopatrują się tzw. "efektu domina", zacierając ręce i nawołując do Plexitu...
Jedno dla mnie jest oczywiste: nie należało w ogóle wchodzić w skład tego syjono-chazarskiego projektu globalitarystów ( wide od słów globalny i totalitaryzm).
Od czasów końca III Rzeszy, wybór Adenauera na ministra bez teki w rządzie A. Hitlera, jego późniejsze związki z twórcami...