10 KWIETNIA 2011- PIELGRZYMKA DO WARSZAWY

Obrazek użytkownika sigma
Blog

"ci, którzy chciali zabić pamięć – przegrali! (...) 10 kwietnia Polska się przebudziła!"

Jednak taki maraton jest męczący - 18 godzin na nogach i po 5 godziny jazdy wte i wewte. Od 1 w nocy 10 kwietnia do 5 rano 11 kwietnia.

Warszawa przywitała nas lodowatym wiatrem - TV jak zwykle kłamała twierdząc, że będzie 13 stopni - podług mojej oceny było koło zera. Na szczęście nauczyliśmy się już nie dowierzać mediom oficjalnym i odzialiśmy się jak na Antarktydę. Tak ubocznie – czy media nieoficjalne nie mogłyby podawać prognoz meteo? Może byśmy wreszcie i w tej dziedzinie dostapili wiarogodnych wiadomości.

Jeżeli chodzi o wkład rządu i urzędu miasta w uroczystości, to był on niemały.
Na Pałacu Prezydenckim flagi nie obniżono do połowy.
Syren o 8.41 nie pozwolono użyć.
Powołano kilkuset policjantów, parkingi na Krakowskim Przedmieściu zapchane były ich wozami.Wyglądali w tych czarnych strojach jak by się urwali z filmu sf, ewentualnie wszyscy byli bramkarzami hokejowymi, jeno z pałami w ręku. Bardzo surrealistyczni.
Poustawiali przed Pałacem Prezydenckim i kościołem seminaryjnym półtorametrowe bariery z pelnej blachy i cały Boży dzionek w zwartym szyku ich pilnowali. I mamrotali, że już oni nam „urządzą Egipt następnym razem”.
I słusznie mamrotali. Patriotycznie nastawiony, rozmodlony tłum to gorsze niż kibole i terroryści z Al-Kaidy razem wzięci.
Rano podczas mszy w kościele seminaryjnym dwóch ludzi przed Pałacem Prezydenckim ośmieliło się stanąć z transparentem po „ich” stronie bariery i natychmiast zostali aresztowani.
Tłum zaczął wołać „Gestapo”, no ale cały tłum ciężko aresztować.

Kościół seminaryjny jest oddalony od Pałacu Prezydenckiego kilkadziesiąt metrów. Ich przebycie zajęło nam w zwartym tłumie dwie godziny. Tłum rozdzielił nas – telefonicznie dogadywaliśmy się, pod którym mniej więcej transparentem kto z nas jest. Mąż był pod tym z Janem Pawłem II, ja stałam gdzieś w okolicy transparentu Gazety Polskiej, przyjaciele gdzieś pod telebimem.
Lampek ani kwiatów nikomu nie pozwolono złożyć – podawaliśmy je sznureczkiem nad głowami, a na końcu sznureczka posłowie PIS, których policja przepuściła, zapalali je i ustawiali.
Pod wieczór lampkami wysadzane już było całe Krakowskie Przedmieście: przed Pałacem i wzdłuż chodnika, pod każdym ze zdjęć upamiętniających tych, którzy zginęli i pod stojącymi transparentami. Na szczęście te można już było postawić osobiście.

Kościoły stanowiły ostoję ludzi. Jak od wieków. Idąc Krakowskim Przedmieściem co i raz wstępowaliśmy do któregoś, aby odmarzając pomodlić się za spokój duszy tych, którzy zginęli. Chociaż tak odwdzięczajac się tym, których nie broniliśmy, kiedy walczyli o naszą suwerenność.
A jak skutecznie walczyli, widać dopiero dziś – kiedy rządy PO oddały suwerenność Polski i zostaliśmy kondominium rusko- niemieckim. Zresztą biorąc pod uwagę bezczelne żądania Izraela - niewykluczone że i trzeci okupant nam się szykuje.
W kościele seminaryjnym byliśmy na wieczornej mszy – ranną odstaliśmy z tłumami na zewnątrz, ale z braku nagłośnienia i mimo dobrych chęci, za bardzo nie dało się w niej uczestniczyć.
Piękne, dodające otuchy było kazanie o zmartwychwstałym Łazarzu . Bo któż z nas nie jest jak Łazarz, ukochany przez Chrystusa? A Polska, ukochana przez Matkę Boską, czy za Jej wstawiennictwem nie zmartwychwstanie?

W kościele św.Anny przed biednym krzyżem – aresztantem i podrzutkiem – przesuwał się tłum modlących. Do kamiennej bazy ołtarza z wykutą tam kotwicą – krzyżem Polski Podziemnej ktoś przykleił zdjęcie ś.p.Lecha Kaczyńskiego.

W kościele św.Krzyża chór ćwiczył na wieczór Stabat Mater Dolorosa.

Otwarte były też Arkady Kubickiego pod Zamkiem Królewskim, gdzie odbywały się Targi Ksiązki Katolickiej. Ponad 100 wydawnictw, między innymi wydawnictwa Rafael, gdzie nabyliśmy „Krzyż” z osobistą dedykacją Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego. Mieliśmy na rękawach biało-czerwone opaski z napisem Gdynia, co wzbudziło miłe zdumienie p.Janka Pospieszalskiego, że „taki kawał drogi nam się chciało”. Biedni prawdziwi Warszawiacy - w tzw.Warszawce muszą się czuć bardzo opuszczeni przez Boga i ludzi.

Jednak myślę, że i oni po 10 kwietnia 2011 mogą być lepszej myśli. Tak jak to ujął Jarosław Kaczyński w swym przemówieniu: „Kiedy na was patrzę – to jedno z pewnością wiem – ci, którzy chciali zabić pamięć – przegrali! (...) 10 kwietnia Polska się przebudziła. (...)Dziś w przebudzenie Polaków wierzę bardziej, niż wczoraj i jestem przekonany, że będziemy mieli nową, lepszą Polskę!”

Brak głosów

Komentarze

Mimo, że nieobecni na Krakowskim - nasza tutejsza niepoprawna szóstka - byliśmy tam ze wszystkimi. Czerwiec będzie nasz. To, co w relacjach telewizyjnych wyłaziło z ram - to istotnie nieszczęsne  OPP. Skojarzenia z zomowcami jednoznaczne w tym kontekście.
No to wkleiłem obrazek w galerię:
http://niepoprawni.pl/grafika/rozkaz

Pozdrawiam, dziękuję

dragomir
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151136

Oj, Sigmo!

Kiedyś Cię Pan Bóg rozliczy z talentów i będzie Ci głupio ;)
 

Widzę, że potrafisz pięknie mobilizować, co świetnie rokuje Twoim dzieciom, tym bardziej, że angażujesz pierwiastek boski.

A teraz Sigmo przesyłam Ci YT linka do zapowiadanego klipu. Zawsze wydawało mi się, że anioły są jasnej karnacji, wysmukłe, blondwłose, a tu... pozostał tylko głos z z mojego wyobrażenia. Niech wyśpiewuje na chwałę Pana.

Geoffrey Gurrumul Yunupingu "Wiyathul"

http://www.youtube.com/watch?v=MNBTT20aDlQ;

 

Zazdroszczę Ci, że masz to przed sobą, bo ja po wielokrotnym wysłuchaniu już nie ma gęsiej skórki i ciarek chodzących po plecach. :(

Vote up!
0
Vote down!
0
#151217

"anioły są jasnej karnacji, wysmukłe, blondwłose" - ach, te stereotypy opierające się na wzroku. Nie pamiętasz, co powiedzial Lis do Małego Księcia: „Oto mój sekret. Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu."
Rzeczywiście, ciarki chodzą po plecach. Co za głos! Dziękuję!

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151224

Lis wytłumaczył doskonale, bo Geoffrey widzi tylko sercem.

Pozdrawiam i życzę zasłużonego odpoczynku.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151262

Kolejny niewidomy śpiewak - alez go pan Bóg obdarzył! Lista zakupów obowiązkowych robi się coraz dłuższa ;)
Za oknem w karmniku siedzą dwa rodzaje czeczotek - i jedna to chyba islandica, bo bardziej bura, a wielkośc ta sama. Alez te maleństwa bojowe

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151350

Poczekaj, osłuchaj się, bo często pierwsze wrażenie jest bardzo intensywne, a z czasem nasze uwielbienie czy fascynacja słabnie, a nawet umiera; taki słomiany ogień. Trwalsze efekty osiągamy przy dłuższym zaznajamianiu się z 'obiektem', często naznaczone ono jest początkową niechęcią lub oporem, by po przełamaniu ich 'obiekt' pozostał z nami na na całe życie, bo dostrzegamy w nim rzeczy piękne początkowo dla nas niewidoczne. Z trudem budowaną przyjaźń zawsze sobie bardziej cenimy niż gładkie, powierzchowne znajomości. ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#151399

Dobrze, postąpię wobec siebie pedagogicznie i odczekam -
Żadne gładkie, powierzchowne znajomości się po mnie nie pokażą, co to, to nie;)

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151536

Siedzę na nppl, a tu przychodzi córka i chce do komputera, że lekcje, że pani kazała, że obiecała koleżence. Chciałem wygłosić tyradę, że późno, że wszystko na ostatnią chwilę... a przecież przed chwilą pisałem o najpiękniejszym z działań, czyli dzieleniu się, więc skończyło się na krótkim 'proszę'.
I oto co mi zostawiła. Zazdrościłem Ci Sigmo czeczotek, a zobacz co zawitało do mnie na siódme piętro ponurego blokowiska.

Albatros - Charles Baudelaire

Czasami dla zabawy uda się załodze
Pochwycić albatrosa, co śladem okrętu
Polatuje, bezwiednie towarzysząc w drodze,
Która wiedzie przez fale gorzkiego odmętu.

Ptaki dalekolotne, albatrosy białe,
Osaczone, niezdarne, zhańbione głęboko,
Opuszczają bezradnie swe skrzydła wspaniałe
I jak wiosła zbyt ciężkie po pokładzie wloką.

O jakiż jesteś marny, jaki szpetny z bliska,
Ty, niegdyś piękny w locie, wysoko, daleko!
Ktoś ci fajką w dziób stuka, ktoś dla pośmiewiska
Przedrzeźnia twe podrygi, skrzydlaty kaleko!

Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku -
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.

Dobranoc

Vote up!
0
Vote down!
0
#151583

Dosmuciłeś mnie "Albatrosem", to musze w zamian coś weselszego Pawlikowskie- Jasnorzewskiej

Ptaszek idiota,
głupszy, niż się zdaje,
strojny barwną krajką,
z głową jak makówka,
nieprzyjaciel kota,
ojciec pięciu jajek,
z których każde jajko
pełne jest półgłówka,
przyparty do drzewa
pierzem rudosinem,
toczy głośne swary
z innym znów kretynem,
po czym śpiewa, śpiewa
głupstwa nie do wiary.

Pozdrawiam serdecznie;)

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151601

Sigmo - dziękuję. Nie zasłużyłem, serio.
    Tamten dzień przyniósł do kościółka wiernych z Filipin. - Wiesz, usłyszeć jak adorują stacje Męki Pańskiej, w tej swojej pięknej, śpiewnej intonacji, przechodząc z ławek do ławek - to wystarczy za kolorowe witraże,za kolorowe mokre tęcze, za słowo "dobre jak chleb"  i za  malarstwo Fra.(*) A zobaczyć, jak niewiele starsza siostrzyczka podsadza tyciusieńkiego malucha, żeby mógł upuścić u stóp Marii swoje skarby zdobyte na zieleni miejskiej, to się rozumie, że Kościół jest Bytem Nadprzyrodzonym.
Wówczas łatwo łatwo w dźwięku dzwonów wysłyszeć "Jestem, pamiętam, czuwam" i każdą inną strofę nadziei. Czerwiec? Towarzyszy mi od zeszłosierpniowej wizyty w Sanktuarium Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Stamtąd wyniosłem... przeczucie, to: "coś jeszcze". Będzie okazja - opiszę, co się wydarzyło.

  Wrócę na moment do Pielgrzymki Warszawskiej. Narodowe Rekolekcje udadzą się wyśmienicie, pod warunkiem, że system nie sięgnie po terror. Jeśli policja występuje w tych koszmarnych "waderach", zamiast w eleganckich wyjściówkach, jak Pan Bóg i okoliczności przykazują, powstaje zasadne pytanie o granice. Skoro policja służy systemowi nie społeczeństwu - jak daleko się posuną w wydawaniu i wykonywaniu rozkazów? Stąd (samodzielnie udziergany) obrazek.
__________________________

(*)Tutaj Giselle na sztalużkach, rozbabrana od dość dawna - nie kończę może dlatego, że jak człowiek, przynajmniej raz w życiu porządnie umrze z miłości - to mu się już nie chce błąkać po zaświatach?
  Przy okazji wiesz, czym (mniej więcej) się zajmuję - ale to się wyedytuje. Tego nie będzie. To się wytnie.

          

Dziękuję, pozdrawiam Cię serdecznie

~drago

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151267

'Owalny Portret' Allana Edgarda Poe, a potem decyduj. ;)

Film już mam. Obejrzę w weekend. Twój wynalazek wywalił mnie po chwili i bezczelnie kłamał, że obejrzałem całość. Pewnie to wszystko przez te blokady strefowe.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151277

Ładnie to zobaczyłeś - światło nie wie w którą ma pójść stronę, żeby nie opowiedzieć "za bardzo" i  aby nie ukryć zbytnio. Bo przecież historia dla nas się skończyła, stukają krzesła, gasną światła, wracamy do domu.
  Giselle nie może być prawdziwa i nieprawdziwa jednocześnie - pierwsze pozbawi ją życia (Poe), drugie pozbawi ją sensu życia, nadanemu jej przez opowiadanie (cel).

Póki blejtram pachnie - dzieje się.

Gdybyśmy mieli sharehoster, to takich trzech, jak nas dwóch, nie byłoby ani jednego! Sorry za utrudnienia. "Czekista" jest ciężką zdobyczą. Lewactwo winno go obejrzeć pod łagodnym przymusem.

Geoffrey Gurrumul (dzięki - nie znałem ani nutki) tak śpiewa, że nie powraca się w to samo miejsce. Poza tym - niemiecki komentator też ma "Gänsehaut". Znaczące.

Serdeczności

~drago

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151290

więc moje odesłanie do Poe'go było bardziej dosadno-proszące, abyś nie kończył tego dzieła, skoro nie 'idzie' Ci jakoś, bo być może uratujesz tym komuś, jakiejś Giselle, życie. Z diagnozy Sigmy i Twojego ostatniego postu widać żeś wrażliwy na grę świateł i kolorów, co przyoblekło tym razem kształ Giselle.

Kompensując swoje braki słucham i zapraszam Was do sali w Koszycach na koncertową wersję 'Incogitora'. Powala.
http://www.youtube.com/watch?v=mb5_PyXyJBM

Vote up!
0
Vote down!
0
#151320

Dzięki za Incognitora. To jest to. Chciałabym mieć Twoje rozeznanie w swiecie muzyki - jakoś nie jestem w stanie utrzymać się na bieżąco - i gdyby nie Twoj link nie miałabym pojęcia o Geoffreyu - przerażająca perspektywa
Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151354

Łaskawaś o Pani i o każdym pomnisz, i każdemu coś miłego sprezentujesz, a tu rozeznanie wykłada się na znajomość gdzie piwniczka, i gdzie konfitury stoją. Taką wiedzę posiądziesz, gdy dobre locum do obserwacyj poweźmiesz, czy to w gospodzie, czy na targu, czy na rynku, czy też w kościele, a uszy sobie powolnymi uczynisz.

Dosyć prężenia muskułów. Właśnie to, że każdy z nas jest inny, obraca się w innym środowisku, ma inne doświadczenie, to jeśli tylko zechce uchylić drzwi do swojego skarbczyka i pozwoli w nim trochę połasować, to dosłownie bezboleśnie zdobywamy informację o rzeczach, których nie znamy i których byśmy nie poznali, gdyby nie to uchylenie drzwi. Widzę, że ładnie oboje się przerzucacie kliszami, znakami czy symbolami i ich znaczenie dobrze rozumiecie. Czasami nie łapię od razu, czasami kiwam głową - "wiadomo - h u m a n i ś c i" - ale nie zamykam się, bo wiem, że dopuszczono mnie do stołu, gdzie mogę się posilić. Z tego powyższego wywodu być może nie wynika wprost, że matematyka jest królową nauk, ale iż najpiękniejszym i najdoskonalszym działaniem jest dzielenie, to zapewne tak.

Zaciekawiłaś mnie tymi nasłuchami i jeśli, jak piszesz, jeteś mocno zajęta, a owe materiały są w langłydżu, to może byłabyś tak uprzejma pozwolić połasować, proszę. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#151557

1/Matematyka jest krolową nauk. Żadne z humaniorów nie dostąpiło tego zaszczytu

2/http://www.spiegel.de/international/germany/0,1518,755385,00.html

3/już nie przesadzaj z ta segregacją na humanistów i ścisłych umysłów. Jeżeli Ty nie jesteś ścisły humanista, to ja jestem cesarzowa Chin w ukryciu;)

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151577

Dzięki, a na parapecie zostawiam Albatrosa niewkopercie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151586

Dzięki, biedne ptaszysko.
Dzisiaj widziałam klucz żurawi.
Jak byś kiedyś był w Gdyni, zapraszam - czeczotki siedzą regularnie, a i inne ptaszki też zalatują.
Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151595

Zrozumiałem, co do ostatniej kropelki - chciałem jedynie powiedzieć, że tranzyt to gra świateł. W zbliżonej estetyce, w innej historii - spojrzenie Orfeusza zamienia w kamień Eurydykę. Jak namalować tę chwilę, by nie oskarżać Orfeusza? Co artyście wolno? Dürer rozprawił się z nim bezlitośnie, (jednakowoż kładąc lirę obok):

         
  Skoro się "upierasz" przy umyśle ścisłym zapytam, w powyższym kontekście, banałem: miłość, czy prawda? Która szala przeważa, czy przeczą fizyce, a i ich ruch napędza "All That Jazz"? 

Tadman, kiedyś ludzkość splecie Religię, Naukę, Sztukę i Filozofię w jeden warkocz i rozrzuci swój ślad po galaktykach. Jesteś unikalny, niezbędny. No, ja też. I Pan i Pani również. A zwłaszcza Sigma. Tak Sigma zwłaszcza, bowiem pozwala na objazdy, które w innym wypadku starłyby nas na pył.

Serdeczności

~drago
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151406

Jestem szalenie unikalna i lekko niedorozwinięta, bo nic nie rozumiem. Konkretnie jakie objazdy starłyby Was w pył??

Znowu siedzę w Fukushimie, bo prof.Dakowski podrzucil kolejne artykuły do tłumaczenia. Za chwilę zwariuję.

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151539

Powyższy post do Sigmy-Xiężnej współgra z Twoim i tłumaczy ułomność 'ścisłowca'. Zwróć uwagę na niby zwyczajną relację z karmnika, na dodatek zakończną uwagą-zdziwieniem. Jest to ożywcze i tak inne od tego, co nawet tu dzieje się na nppl, że wrócę na chwilę do najpiękniejszego z działań matematycznych.

Pozdrawiam i dobrze, że jesteście.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151565

Tadman - w Necie się nie da wieść normalnego dyskursu, ponieważ wszyscy, jak tu jesteśmy, wierzymy w "życie pozablogowe". Nie widzę twarzy, akceptacji ni dezaprobaty - jestem w balonie, nie dotykam niczego.
Poza jednym wszakże wyjątkiem - bolg Sigmy jest fenomenalny. Unikalny. Może nie wszystko ogarniam, jednakże nigdzie się stąd nie ruszam.
_________________________
  Po otwarciu włazu: Wrocek, "Rura" klimat dowolnych lat 80, (piosneczka metrykalnie dużo późniejsza), bo potem już nie.

    

http://www.youtube.com/watch?v=r457PgAy4SY&feature=player_detailpage#t=303s

  Pozdrawiam Was, również dziękuję

~drago
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151589

1/kocham komplementy i żadna ich ilość mi nie szkodzi ;)
2/cieszę, że jesteście. Dawno, oj dawno mi się z nikim tak dobrze nie gadało
3/a teraz idę spać, bo zaraz padnę. Dobranoc
Serdeczności dla Was obu i dla Waszych Rodzin też;)

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151600

Witaj, książę śląski; no, to jest temat.
Dla lewej dłoni musi się znaleźć miejsce, a tu podobrazie sie kończy - lubię te momenty, bo mało co potrafi tak zniechęcić do zycia;) Też zaświaty widze w takich popielnych czerwieniach
Tym czerwcem mnieś straszliwie zaintrygował - naprawdę nie możesz pisnąć choć słówka? - szczególnie że, jak domniemuję - dobre to wieści,a w tym zachodzącym świecie każda dobra nowina na wagę złota.
Nb.choć bez związku zjw.-bardzo ciekawa strona prof.Dakowskiego - jesli ktoś jest dzisiaj człowiekiem renesansu - to on niewątpliwie
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=category&sectionid=20&id=165&Itemid=100

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151349

A nie kasuj Giselle, proszę. Jeszcze bym sobie popatrzyła ;)
Serdeczności

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151357

 Witaj, Księżno Pomorza!
Życie jest krótkie, sztuka długa - schnie obstalunek na sztalugach... Garczarkowa strofka się nam tu ślicznie wpisuje.
Historie są jak wielokrotnie zaparzana herbata, (słynny akademicki Ludwik XIV Mocny) safianowe powiastki zamknięte na kluczyk. Ale próbować: zawsze warto. Skoro wiesz o ręce, popiele i czerwieni - to znaczy, że wiesz... i niech to tak pozostanie (vide: Uroboros - któremu przypisałem onomatopeję na czasy współczesne) Jeżeli Giselle zostanie przyobleczona w skórę, wtedy zdecyduję, w którą stronę światła ją poślę. 
Na razie dla Ciebie i Tadmana pieśń, z którą wstępuję na ring. Pamiętam.

 

Serdeczności

~drago

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151400

Coś mi się zdaje, że wykorzystałeś moment iż sędzia był odwrócony i uderzyłeś mnie poniżej pasa. Aż mnie zamroczyło. Chciałem już Ci oddać prawym sierpowym i wybić Ci takie sztuczki z głowy, gdy dotarło do mnie, że włóczę was po Norwegiach, Stanach i Antypodach, a wypinam się na to, co blisko. Więc żeby nie było 'żem' jakiś tam kosmopolita jest, to wracam cichaczem na wiadome łono i 'odszczekuję' się młodziakiem o wielkiej wrażliwości. A te pindy nie potrafią nic z siebie wykrzesać, jakby na stypie siedziały.
Fantastyczna piosenka P. Gintrowskiego "Na zakręcie" ze słowami A. Osieckiej, a oszczędny aranż to majstersztyk.
http://www.youtube.com/watch?v=wVYL1VxtYk8

Vote up!
0
Vote down!
0
#151431

:-) KO to Twoja specjalność Tadman. A kto o 2:00 w nocy każe wygarniać myśli z kątków i stawać im do apelu? Ja?
Dzięki za przypomnienie Osieckiej. Ten chłopczyna coś-gdzieś? Czy się kończy na poklepywaniu, od którego ramię boli?
Przemo... Będę trochę rozczarowany, gdybyś wcześniej oglądał poniższą wersję. Wówczas ('81) byłem nieco starszy od  dwóch szkrabów wpatrzonych w Bardów, mogłem... no nie wiem - światła lepiej ustawić:-) - ale spodziewaliśmy się tego samego.

Ujawniła się przewaga "najważniejszej ze sztuk" (© by Lenin). W życiu przednetowym nie miałem pojęcia, że istnieje zapis video.

Gdyby dzisiaj ktoś pytał, jak wygląda nadzieja -  powiemy, że kiedyś widzieliśmy czyjeś oczy...

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151615

Wtedy wydawał mi się wypalony i trochę zblazowany a tu... Ile ognia, zapału i autentycznego wzruszenia w tym śpiewaniu. Chłopcy byli bardzo otwarci. Szkoda, że kaloryfer rozbija atmosferę tej piwnicy.
Dzięki, nie znałem tego wykonania.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151721

Też lubię Woźniaka. Dzięki za przypomnienie.
Księżna Pomorza nie występuje w Giselle, a książę śląski jak najbardziej.Ale dziękuję za nominację; przyda się w razie ogłoszenia autonomii naszej posiadłosci;)
Uroborosa gdzieś mam upchniętego i jak znajdę, okażę, żeby nie być gołosłowna. Czuję się jak Telimena - wszystko w biurku, ale za Chiny nie wiadomo, gdzie;)
Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151541

 Ha!
                
  Sigmo, żebyś Ty wiedziała co ja mam z teatrem... Istny teatr. A nawet dwa.
Nominację przyjmij, bo Ci się należy.
    Nikt mnie nie pochwalił za Moriarty? No to lżejszy kawałek:
 

Tu Odpowiem, żeby nie śmiecić - "objazdy" to off topic, który wiedzie dyskurs pod wpisem na manowce. A żywi, w pył niestarci, pozostajemy za przyczyną Twej tolerancji. Posłużyłem się liczbą mnogą przerzucając na Tadmana  część winy za OT.

Zabieram się za czytanie.

Serdeczności

~drago

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151561

1/Oj, zapomniałam pochwalić, ale zamierzałam! No popatrz,kolejny zespół z dużym wdziękiem łączący kilka kultur - I znowu - co za głos ma ta dziewczyna -soczysty, piękny,bez wysiłku. Wraca we mnie wiara, że młodzi ludzie potrafią śpiewać. bo jak czasami jestem zmuszona wysłuchac produkcji naszych rodzimych celebrytek, to zawsze się zastanawiam, dlaczego do tego zawodu dobierają za przeproszeniem dupencje bez słuchu, bez głosu i w dodatku z chorymi migdałkami.

2/a teraz objazdy - popatrz, nie sądziłam że dygresje są takie zbawienne dla zdrowia. Musiał to wiedzieć Słowacki, skoro stworzył poemat dygresyjny.
3/rozproszyłam się doszczętnie. Czego czytanie?
4/nie wynika to z żadnej mojej tolerancji, tylko z lubienia mówienia czasami o czymś innym(popatrz, jakie te rzeczowniki odsłowne są ohydne)

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151592

1/Oj, zapomniałam pochwalić, ale zamierzałam! No popatrz,kolejny zespół z dużym wdziękiem łączący kilka kultur - I znowu - co za głos ma ta dziewczyna -soczysty, piękny,bez wysiłku. Wraca we mnie wiara, że młodzi ludzie potrafią śpiewać. bo jak czasami jestem zmuszona wysłuchac produkcji naszych rodzimych celebrytek, to zawsze się zastanawiam, dlaczego do tego zawodu dobierają za przeproszeniem dupencje bez słuchu, bez głosu i w dodatku z chorymi migdałkami.

2/a teraz objazdy - popatrz, nie sądziłam że dygresje są takie zbawienne dla zdrowia. Musiał to wiedzieć Słowacki, skoro stworzył poemat dygresyjny.
3/rozproszyłam się doszczętnie. Czego czytanie?
4/nie wynika to z żadnej mojej tolerancji, tylko z lubienia mówienia czasami o czymś innym(popatrz, jakie te rzeczowniki odsłowne są ohydne)

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151593

1/Oj, zapomniałam pochwalić, ale zamierzałam! No popatrz,kolejny zespół z dużym wdziękiem łączący kilka kultur - I znowu - co za głos ma ta dziewczyna -soczysty, piękny,bez wysiłku. Wraca we mnie wiara, że młodzi ludzie potrafią śpiewać. bo jak czasami jestem zmuszona wysłuchac produkcji naszych rodzimych celebrytek, to zawsze się zastanawiam, dlaczego do tego zawodu dobierają za przeproszeniem dupencje bez słuchu, bez głosu i w dodatku z chorymi migdałkami.

2/a teraz objazdy - popatrz, nie sądziłam że dygresje są takie zbawienne dla zdrowia. Musiał to wiedzieć Słowacki, skoro stworzył poemat dygresyjny.
3/rozproszyłam się doszczętnie. Czego czytanie?
4/nie wynika to z żadnej mojej tolerancji, tylko z lubienia mówienia czasami o czymś innym(popatrz, jakie te rzeczowniki odsłowne są ohydne)

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151594

Też się wybrałam i choć zimna i  wietrzna pogoda sprzyjała bardziej flagom niż manifestantom jestem bardzo zadowolona bo byłam wśród ludzi myślących i czujących podobnie jak ja !

  Na Krakowskim Przedmieściu widziałam tysiące ludzi, których w to miejsce przywiódł gniew na haniebną postawę rządu wobec Rosji,na manipulowanie opinią publiczną za pomocą salonowych mediów, na bezczeszczenie pamięci ofiar smoleńskich, na politykę sprzeczną z interesem narodowym...

Wysłuchałam porywającego przemówienia Jarosława Kaczyńskiego i koncertu piosenki patriotycznej, zapaliłam znicze  oraz  wysłuchałam fragmentu mszy  przed  katedrą  św.Jana i musiałam niestety wracać  aby zdążyć na  ostatni  pociąg do Krakowa.

Szczerze zazdroszczę tym,  którzy mogli  wziąć udział w Marszu Pamięci .

Ps.W Krakowie jeszcze przed wyjazdem mogłam wysłuchać syren, na które zgodził się prezydent Majchrowski. Trzeba przyznać, że pokazał klasę .

Vote up!
0
Vote down!
0
#151223

Prawda, jaka to podpierająca na duchu radość, znaleźć się wśród bliźnich - też to czuliśmy
Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151250

Rzeczywiscie pokazał klasę, był też w Katedrze i  przy sarkofagu  Lecha i Marii Kaczyńskich  tuż obok prezydentowej Saakaszwili.

Vote up!
0
Vote down!
0
#151298

w Białymstoku syreny wyły przez 3 minuty.

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#151303

 Chcę poruszyć temat obecności kobiet z Oddziałach Prewencji Policji - widocznych w relacjach video.
Nie postuluję "rozdziału kobiet od Państwa". Bardzo przeciwnie, zwłaszcza, wręcz.
Nie miałbym nic przeciwko paniom z Policji wyszykowanym w śliczne wyjściowe mundury - sprawującymi opiekę nad Gośćmi Warszawy, w szerszej niż harcerska kompetencji. Nie było harcerzy, nie było eleganckich mundurów - spędzono kilkuset "waderów", pośród nich kobiety.

Stawiam tezę o łamaniu kręgosłupa społecznego. Zabawki tu zobrazowane, wspomniane w pieśni poniżej, należą wyłącznie do męskiego świata.
  Oto męska piwnica, a nie gabinet pani domu:

     

Tutaj wersja dla osób dorosłych. Expressis verbis:

 

Pozdrawiam najserdeczniej

~drago 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151542

Poczekaj, na pewno wprowadzą parytety i do wojska, i do policji. Tylko sobie wyobraź Senyszyn w charakterze vadera. wiele jej nie brakuje
Posępne to wszystko i wyraźnie wskazuje na koncówkę dziejów.
Czuję się zdołowana
I gdzie te pocieszajace wieści w sprawie czerwca?
Serdeczności

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151547

Nie mogę odszukać linka. W Europie (więc i w Polsce) istnieje klimat sprzyjający tworzeniu prywatnych armii. W naszym kraju tworzone są quasi-mafijne struktury zbrojne zarządzane przez byłych SB-eków. Rzecz ma być powiązana ze Schetynesku.
Jeżeli to nie legenda miejska - to marnie, fakt. 
W przypadku Senyszyn niczego nie muszę sobie niczego wyobrażać.  Można się upić samą zagrychą.
Opowieść "kalwaryjska" musi poczekać, Sigmo. Nie ma klimatu. (Na czerwiec wskazał mężczyzna-dziecko, tak zrozumiałem.) Poza tym - wieje u nas halny(?) czyli po tubylczemu: Föhnwind. Odpada:-)

Pozdrawiam mimo halnego - optymistycznie

~drago
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#151573

Fen wieje - ciepły i suchy - z gór w doliny - pamiętam z listów ojca do syna Witkiewicza seniora, jak narzekał nań.

Trudno, świetnie, poczekam. Może to i pedagogicznie i lepiej w ogole, bo jak się człowiek tak naczeka i nacieszy na dobrą nowinę, to potem ona jest jeszcze lepsza ;)

Wszyscy niezweryfikowani pozytywnie ze służb przeszli bezawaryjnie do służb ochroniarskich. Mamy ich teraz chyba dwa razy tyle pod bronią, co armii.

Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#151582