W EUROPIE TRWA RZEŹ STARYCH LUDZI

Obrazek użytkownika sigma
Blog

Eutanazja pochodzi od greckiego εὐθανασία - eu 'dobry', 'łagodny', thánatos 'śmierć' i oznacza "dobrą śmierć".
Słowo to zostało po raz pierwszy użyte około 300 lat przed Chrystusem. Poseidippos napisał wówczas następujące słowa: „Ze wszystkiego, co człowiek usiłuje wyprosić od bogów, nie życzy sobie niczego lepszego niż dobrej śmierci.”
Kartezjusz twierdził, że ci, co wzywają śmierci, chcą tak naprawdę pomocy w niesieniu brzemienia życia, którego bynajmniej nie chcą utracić.
Jan Paweł II w swojej encyklice "Evangelium Vitae" odrzucił eutanazję bezpośrednią, lecz oddzielił od niej decyzję o rezygnacji z "uporczywej terapii" ("pewne zabiegi medyczne, które przestały być adekwatne do realnej sytuacji chorego, ponieważ nie są już współmierne do rezultatów, jakich można by oczekiwać, lub też są zbyt uciążliwe dla samego chorego i dla jego rodziny"). Taką decyzję o zaprzestaniu terapii, papież wyraźnie oddzielił od eutanazji i samobójstwa.

Dzisiejsza eutanazja jest pomysłem ludzi zdrowych, dla których cudze umieranie jest sytuacją kłopotliwą. Opiera się zaś na kłamstwie i pogardzie dla człowieka.

Zaczęło się to wraz z reformacją.
Marcin Luter uważał, że upośledzone dziecko to massa carnis, czyli płód szatański bez duszy. Zabicie go nie było więc morderstwem.
Friedrich Nietzsche – ulubiony filozof Hitlera - był zdecydowanym zwolennikiem eutanazji. Uważał, że na świecie toczy się nieustająca walka chorych ze zdrowymi. Ci drudzy nie powinni mieć kontaktu z pierwszymi, których nalezy izolować, a już na pewno nie powinni degradować się do bycia ich lekarzami, czy pielęgniarkami. Według niego, chronicznie chorzy powinni być zachęcani do samobójstwa.
"Dla chorych, którzy mają nieprzyzwoitość żyć długo i nikczemnie wegetują" domagał się eutanazji .

Termin "prawo do śmierci" użyty został po raz pierwszy w 1920 r. przez niemieckich profesorów Karla Bindinga, specjalisty prawa kryminalnego i konstytucyjnego oraz psychiatry Alfreda Hoche. W publikacji pt "Zgoda na niszczenie bezwartościowego życia” przedstawili eutanazję jako miłosierną odpowiedź na prośby błagających o śmierć.
Likwidacja istot "niewartych życia" będących balastem dla Niemiec odbywała się więc w imię "wyższej moralności państwowej". W maju 1939 roku powstał Komitet do spraw Naukowego Leczenia Ciężkich i Dziedzicznych Chorób, który ustalił program eutanazji dla dzieci i dorosłych. Początkowo uśmiercano przy pomocy zastrzyku z morfiny, skopolaminy i kwasu pruskiego. W 1940 roku zaczęto stosować tlenek węgla, zapewniający "najbardziej humanitarną formę śmierci". W szpitalach dziecięcych nie posiadających pomieszczeń do zabijania czadem, głodzono pacjentów na śmierć.
Narodowi socjaliści przedstawiali eutanazję jako akt litości kończący niewyobrażalne cierpienia. Ten sam slogan słyszymy teraz znowu, ale z ust lewaków europejskich.

W latach 1939-1945 poddano w Trzeciej Rzeszy przymusowej eutanazji około 8000 dzieci i przynajmniej 90 000 dorosłych, wśród których byli głównie psychicznie chorzy i niepełnosprawni. Realizowano w ten sposób „uwalnianie społeczeństwa niemieckiego od życia niegodnego życia”. Liczby te dotyczą wyłącznie ludności rdzennie niemieckiej. Eutanazja praktykowana na terenach okupowanych miała o wiele większy zakres i była eksterminacją.

Zwykle zaczyna się od argumentów humanitarnych - że kiedy ktoś bardzo cierpi i sam prosi o uśmiercenie, to okrucieństwem jest tej prośby nie spełnić. Z chwilą jednak uzyskania bezkarności dla eutanazji, coraz częściej używane są dla jej usprawiedliwienia argumenty ekonomiczne; że społeczeństwa nie stać na utrzymywanie tak wielkiej liczby chorych i starych. A nawet argumenty eksterminacyjne: że przecież ktoś z demencją starczą to już nie człowiek, a dziecko z zespołem Downa to jeszcze nie człowiek i nie trzeba mieć wyrzutów sumienia, kiedy się ich zabija. Rzekomo bowiem ratuje się ich przed „niegodnym życiem”.

Eutanazja jest obecnie zalegalizowana w Holandii (2002), Belgii, Luksemburgu (w tym chorych dzieci), Albanii, Japonii i amerykańskich stanach Teksas i Oregon, a do niedawna także w australijskim Terytorium Północnym. Ostatnio do krajów tych dołączył Izrael. W tym roku dołącza Hiszpania.
Albania była pierwszym krajem Europy który zalegalizował eutanazję – miało to miejsce w 1999 roku na mocy poprawki do ustawy o prawach osób nieuleczalnie chorych. Legalizuje ona każda formę czynnej eutanazji za zgodą pacjenta. Eutanazja bierna jest dopuszczalna po otrzymaniu zgody trzech członków rodziny osoby chorej

Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie.

Premier Tusk w 2009 roku wezwał do debaty na tematy eutanazji. Proponowana ustawa o eutanazji miała wpłynąć na obniżkę kosztów leczenia, „konsumowanych” w większości przez terminalnie chorych.
Zaoszczędzone na eutanazji pieniądze PO pragnął przeznaczyć na finansowanie zapłodnień in vitro.
W związku z tym w październiku 2009 CBOS na zlecenie rządu przeprowadzil sondaż w sprawie stosunku do eutanazji Polaków.
Zgodnie z sondażem 48% Polaków uważało, że lekarze powinni dokonywać eutanazji na życzenie cierpiącego.
Zdecydowanie najwyższy procent zwolenników był wśród młodziezy, ateistów oraz deklarujących przekonania lewicowe. Zwolennikami eutanazji stosunkowo częściej niż inni byli mieszkańcy miast powyżej 500 tys. ludności, czyli MWzDM,a w grupach społeczno-zawodowych – prywatni przedsiębiorcy, pracownicy usług, uczniowie i studenci oraz bezrobotni.
Za eutanazją głosowali przede wszystkim ludzie młodzi i zdrowi, dla których problem śmierci był problemem abstrakcyjnym, jako że ich nie dotyczył.
Zwolennikami eutanazji byli zwolennicy SLD (58 proc.) i PO (54 proc.). Przeciwnikami tego typu rozwiązania byli przede wszystkim potencjalni wyborcy PiS (67 proc.).
W badaniu CBOS zauważono ponadto, że określenie „eutanazja” ma wydźwięk zdecydowanie pejoratywny - gdy pytano o stosunek do eutanazji za pomocą tego właśnie pojęcia, liczba zwolenników okazała się zdecydowanie niższa niż wówczas, gdy w pytaniu o śmierć na życzenie nie pojawiło się to słowo, a pytano, czy lekarze powinni spełniać wolę cierpiących nieuleczalnie chorych.

Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.
Istnieją więc juz bojownicy o prawo do eutanazji zbijający na tym majątek.
W drugiej połowie lat 90 Australijczyk, Philip Nitschke. rozpoczął tę batalię. Mówił, że dobrowolna eutanazja powinna być dostępna nie tylko dla ludzi nieuleczalnie chorych, ale i dla osób starszych zmęczonych życiem. Lekarz zwany w swej ojczyźnie "Doctor Death" jeździł po świecie i instruował ludzi, jak umrzeć szybko i bezboleśnie. Do 2009 był już w Wielkiej Brytanii, w Kanadzie i USA wraz ze sprzedawanym za 50$/ szt. pakietem do autoeutanazji – plastikowym pudełkiem z ampułkami nembutalu i ze strzykawką. Zestaw można było zamówić w kierowanej przez niego organizacji Exit International. Australijczyk był pierwszym lekarzem, który legalnie uśmiercił proszącego o ulżenie w cierpieniach pacjenta, wstrzykując mu mieszankę barbituranów. W 1997 r. wywalczył wprowadzenie prawa do eutanazji na Terytorium Północnym w Australii. Chorzy mogli tam korzystać ze sterowanego komputerowo dozownika z trucizną. Kiedy rząd federalny uchylił kontrowersyjne prawo, chciał wysłać na wody międzynarodowe "statek śmierci", na którym można by bez łamania zakazów dokonywać eutanazji.

Podobnie energicznie poczyna sobie w Szwajcarii stowarzyszenie Dignitas oferujące płatną pomoc w samobójstwie. Ostatnio Szwajacaria próbowała zablokować ten proceder.
Poirytowany planami władz Szwajcarii szef stowarzyszenia Dignitas oświadczył, że wprowadzenie zakazu „turystyki śmierci” jest jak współudział w Holokauście.Swoją wypowiedzią Ludwig Mirelli nawiązał do wydarzeń, które miały miejsce podczas drugiej wojny światowej, kiedy to Szwajcaria zamknęła granicę przed Żydami, którzy szukali pomocy w tym kraju.
I skoro tak, szwajcarska firma propagująca „godną śmierć” otworzyła swą filię w Niemczech. Propagująca eutanazję instytucja od 1998 r. pomogła umrzeć 453 nieuleczalnie chorym ludziom. Ponad połowa z nich przyjechała z Niemiec.
- Zamierzamy przeforsować w Niemczech prawo pełnoletnich ludzi do samostanowienia o własnej śmierci, właśnie z tego kraju mamy najwięcej zgłoszeń - mówi Ludwig A. Minelli, założyciel Dignitasu, której slogan brzmi "Godne życie, godna śmierć".

Wyniki holenderskich sondaży wskazują, że około 60 %. starszych osób boi się, że zostaną uśmierceni wbrew ich woli. Wielu chorych właśnie z powodu tego lęku decyduje się na wyjazd do szpitali niemieckich, gdzie eutanazja jest nielegalna. Nie bezpodstawnie, bo w 2001 roku holenderski raport dotyczący eutanazji wykazał, że około 1000 osób zostało zabitych przez lekarzy bez swojej wyraźnej prośby.
Mimo zalegalizowania eutanazji od 2002 roku ponad 90% osób żyjących w holenderskich domach opieki nie chce z niej nigdy skorzystać.
Wbrew opinii, że prośba o eutanazję wynika z choroby nieuleczalnej, jedynie 3,5 % ludzi umierających tam na raka jest zainteresowanych eutanazją.
Coraz częściej mówi się też w Holandii o eutanazji w stosunku do upośledzonych dzieci - w niektórych holenderskich szpitalach rodzice otrzymują od lekarzy bezpośrednie propozycje "pomocy" w uśmierceniu dziecka, które urodziło się z poważnymi dysfunkcjami.. Prawo do śmierci szybko staje się obowiązkiem śmierci.

Coraz więcej holenderskich lekarzy w szpitalach i domach opieki odmawia uśmiercania pacjentów. Lekarze odmawiają dokonywania eutanazji, bo sumienie nie pozwala im na te praktyki. Innych odstrasza skomplikowana procedura prawna. Lekarze mogą przeprowadzić eutanazję tylko wtedy, gdy pacjent jest nieuleczalnie chory, cierpi na ból nie do zniesienia i jest w stanie podjąć decyzję o odejściu w sposób świadomy, co wyklucza chorych psychicznie. Jeśli te warunki nie zostaną spełnione, lekarz może trafić do więzienia i stracić licencję.
W związku z tym Holenderskie Stowarzyszenie Dobrowolnej Eutanazji (NVVE) planuje otworzyć klinikę dla pacjentów, którym lekarze odmówili skrócenia życia.
Klinika dokonywałaby eutanazji ponad tysiąca pacjentów rocznie cierpiących na demencję, choroby psychiczne lub inne przewlekłe schorzenia.
W nowej klinice na śmierć nie musieliby długo czekać. Każdy pacjent spędziłby nie więcej niż trzy dni w szpitalnym łóżku, zanim zostałby poddany eutanazji.

W 2009 roku w Holandii 2636 osób odeszło z tego świata z pomocą lekarzy. To o 13 % więcej niż rok wcześniej. „Ponieważ nie wszystkie szpitale zgłaszają przypadki eutanazji, prawdziwa liczba może być nawet pięciokrotnie wyższa. Statystyki wykazują także rosnącą liczbę przypadków tzw. powolnej eutanazji. Pacjent jest usypiany, nie otrzymuje płynów ani pokarmu, aż umrze z wycieńczenia. Według danych z ubiegłego roku umarło w ten sposób około 10 tysięcy pacjentów. Ponieważ praktyka ta nie jest uznawana za eutanazję, tylko za formę „opieki paliatywnej”, nie podlega obowiązkowi zgłoszenia do resortu zdrowia. Według sondażu przeprowadzonego przez Uniwersytet w Nijmegen w 2005 roku (jedyna ankieta na ten temat przeprowadzona wśród lekarzy) zdecydowana większość personelu medycznego przyznaje się do stosowania tej metody zamiast eutanazji. Przypadki zagładzania na śmierć osób nieprzytomnych są coraz częstsze. Ocenia się, że do 46 % zgonów w domach starców w Holandii następuje w wyniku tej praktyki.”
http://www.rp.pl/artykul/598046.html

Jakby tego było mało, organizacja holenderskich lekarzy i polityków „Z Własnej Woli” zbiera podpisy pod projektem ustawy, która ma zalegalizować pomoc w samobójstwie dla wszystkich osób, które mają więcej niż 70 lat. „Tydzień życia spełnionego”, taki tytuł nosi nowa kampania holenderskiego, pro - eutanazyjnego stowarzyszenia, którego celem ma być danie możliwości „ludzkiego” odejścia tym, którzy nie są chorzy.
Inicjatywa skierowana jest do osób, które swoje życie uznają za spełnione, a kampania jest reklamowana w mediach publicznych.

W Holandii, tym pierwszym europejskim kraju o zalegalizowanej eutanazji samobójstwo wspomagane przez lekarza przekształciło się w bezpośrednie zabijanie pacjenta przez lekarza. Eutanazja śmiertelnie chorych obecnie objęła również przewlekle chorych. Eutanazja z przyczyn fizycznych poszerzyła się o tzw. wskazania psychiatryczne. Dobrowolna eutanazja poszła o krok dalej, i dopuszcza się eutanazję bez zgody pacjenta.
W połowie października 2005 r. przedstawiono w holenderskim parlamencie wytyczne dotyczące eutanazji noworodków i niemowląt. Ich przyjęcie umożliwi uśmiercanie chorych dzieci w majestacie prawa.

Holenderskie media spodziewają się, że stworzony zostanie precedens, który pozwoli w przyszłości na eutanazję osób, które same nie są w stanie wyrazić swojej woli. Będzie to rozwiązanie o tyle paradoksalne, że definicja eutanazji mówi, iż jest to “aktywne pozbawienie człowieka życia na jego własną prośbę”.

Prześledzenie dziejów eutanazji w Holandii pokazuje, jak działa zasada “ruchomego horyzontu”. Najpierw nagłaśnia się jakiś niezwykle rzadki przypadek działania wbrew prawu i usprawiedliwia się go względami etycznymi. Później, stosując szantaż moralny i etykę sytuacyjną, robi się dla owego przypadku wyjątek w prawie, odstępując od karania. Następnie wyjątek ten rozrasta się (bo co nie jest karalne, jest dozwolone), aż w końcu staje się regułą. Wtedy historia się powtarza - nagłaśniany jest kolejny przypadek, robione są kolejne wyjątki, powstają nowe reguły, a w rezultacie horyzont prawny i moralny stale się zawęża.

Pierwszy raport na ten temat holenderskie ministerstwo zdrowia sporządziło w 1990 r. Wynikało z niego, że w Holandii w roku tym przeprowadzono 25 306 zabiegów eutanazji, z czego aż 14 691 przypadków stanowiły przypadki eutanazji bez wiedzy i zgody pacjenta, czyli tzw. kryptanazji.

Lekarze twierdzą, że kryptanazja nie jest wcale nadużyciem eutanazji, lecz jedynie jej logiczną konsekwencją: Ważna przyczyna, która sprawia, że dobrowolnej eutanazji musi towarzyszyć eutanazja niedobrowolna, leży w samej logice eutanazji. Kto wierzy i głosi, że pozbawienie człowieka życia, aby uwolnić go od cierpień, jest dobrodziejstwem, nie ma prawa pozbawić niektórych cierpiących tego dobrodziejstwa tylko dlatego, że nie są w stanie sami o to poprosić.

Istnienie procederu, który jest z jednej strony nielegalny, ale z drugiej - nie jest ścigany przez prawo - spowodowało zmiany w mentalności społecznej. Doszło do tego, że na początku lat 90-ych aż 77 % ankietowanych Holendrów popierało uśmiercenie pacjenta bez jego wiedzy i zgody.

Z ustawy przyjętej w 2002 r. nie do końca zadowolony był przewodniczący wspomnianej już organizacji NVVE, dr Rob Jonquiere. Prawo mówi bowiem, że prośba o eutanazję powinna być dobrowolna, świadoma i wielokrotnie powtarzana.
Zdaniem Jonquiere’a ustawa taka dyskryminuje osoby, które nie mogą same poprosić o eutanazję, zwłaszcza ludzi upośledzonych umysłowo i chore dzieci. Według niego należy rozszerzyć prawodawstwo także na te osoby - oczywiście bez ich wiedzy i zgody.

Gdyby prawo takie zostało uchwalone, byłoby tylko usankcjonowaniem istniejącej już praktyki. Przyczyną 40 proc. wszystkich zgonów osób chorych psychicznie w Holandii jest eutanazja, a właściwie kryptanazja. Podobnie rozpowszechnione stało się pozbawianie życia ciężko chorych dzieci.

„W 1987 r. Rada Zdrowia (organ doradczy rządu holenderskiego) wydała zalecenie, by prośba o eutanazję zgłoszona przez dziecko, które skończyło 12 lat, była przez lekarzy akceptowana, nawet jeżeli jego rodzice są temu przeciwni. Przeciwko zaleceniu temu zaprotestowała wspomniana już NVVE, twierdząc, że… jest to dyskryminacja dzieci poniżej 12-ego roku życia.

W 2002 r. grupa lekarzy z Groningen ogłosiła standardy wykonywania eutanazji na noworodkach. Zalecają one uzyskanie zgody rodziców na uśmiercenie dziecka oraz stwierdzenie przez lekarzy nieuleczalności choroby i niemożności złagodzenia bólu. To właśnie “protokół z Groningen” stał się podstawą najnowszej ofensywy legislacyjnej zwolenników eutanazji.

Prawo do eutanazji nie jest wcale - jak argumentują jego zwolennicy - prawem do decydowania o własnym życiu. Nie trzeba legalizować eutanazji, by móc decydować o swoim życiu. Ani samobójstwo, ani jego próba w żadnym państwie nie są karane. Istotą sporu nie jest więc prawo decydowania o swoim życiu, lecz o życiu innych. W rzeczywistości zalegalizowanie eutanazji to swoista licencja na zabijanie.”
/ http://www.bosko.pl/klopotnik/?art=928/

Na każde 5 osób, które umierają w Holandii, jedną zabija lekarz. Połowa pacjentów zabijana jest bez pytania ich o zdanie, czy też bez wiedzy ich rodzin.
Co ciekawe, w Holandii jedynie 5% pacjentów, którzy zażądali eutanazji podało ból jako przyczynę tej prośby. Główną przyczyną jest depresja. Istnieje cała lista czynników, które ją wywołują i podtrzymują — strach, niepokój, troska o finanse, lęk przed bólem. Osoby proszące o eutanazję czują się często niekochane, zmęczone życiem, pozbawione godności i nade wszystko - obawiają się zależności od innych.

Była holenderska minister zdrowia, Els Bort, która w 2001 r. doprowadziła do zalegalizowania eutanazji, teraz przyznaje, że był to błąd. Trzeba było skupić się na opiece paliatywnej.
W latach 1994-2002 to ona przedstawiła niesławny projekt ustawy legalizującej eutanazję, a kiedy projekt został przyjęty, Holandia stała się pierwszym na świecie krajem, który uznał za zgodne z prawem „zadanie śmierci osobie nieuleczalnie i terminalnie chorej umotywowane skróceniem jej cierpień”.

W 2008 r. holenderscy lekarze zgłosili do obowiązkowego rejestru 2 331 przypadków eutanazji, 400 przypadków samobójstwa wspomaganego oraz 550 tzw. zgonów bez zgody pacjenta (np. odłączenie od aparatury podtrzymującej życie na podstawie decyzji personelu medycznego).
Jednoczesnie zaś Holandia wciąż nie ma opieki paliatywnej.
Doprowadzono do dramatycznego niedoboru odpowiedniej opieki nad tymi, którzy są w fazie terminalnej choroby nowotworowej lub doświadczają przewlekłej, postępującej niepełnosprawności. Skoro nie ma odpowiedniej opieki, nie pozostaje nic innego jak zalegalizować eutanazję.
I tak w Holandii stale poszerza się krąg osób, które będzie można uśmiercić z mocy prawa…

W Kanadzie środowisko pro-eutanazyjne właśnie przedstawiło projekt legalizacji eutanazji i samobójstwa wspomaganego. Argumentację na rzecz zmian w prawie wzięto z Holandii.

Jarosław Gowin chce zaprowadzić w Polsce nowy porządek i przeforsować tzw. Testament życia, który niczym nie różni się od eutanazji, poza nazwą.

W majestacie prawa ludzie są masowo zabijani nie z własnej woli, ale w wyniku manipulacji, które stworzyłyby iluzję, iż dana osoba rzeczywiście wyraziła zgodę na własną śmierć.

Za PRL istniało hasło:"Emeryci, popierajcie partię czynem, umierajcie przed terminem".
Teraz – w obliczu niewydolności sluzby zdrowia z jednej strony, a zapaścią systemu emerytalnego z drugiej – hasło wraca z siłą wodospadu.
W Europie w majestacie prawa trwa rzeź starych ludzi.

Brak głosów

Komentarze

Czytałam, że samobójcy na zamówienie, to świetni dawcy organów, czyli pod płaszczem "humanitarnego" zejścia ze świata ma być uprawiany zupełnie inny proceder.

Wieje zgrozą.

 

 

Belgijscy lekarze zamierzają pobierać od pacjentów poddanych eutanazji narządy do transplantacji.

To nie jest jakiś tajny projekt, z pogranicza działań kryminalnych, ale jeden z programów oficjalnie omawianych podczas grudniowej konferencji zorganizowanej przez Belgijską Królewską Akademię Medyczną w Brukseli.

W pomysłowej prezentacji multimedialnej, trzech lekarzy ze szpitali klinicznych w Antwerpii, Leuven i Liege, wyjaśniało uczestnikom konferencji, że około 20 proc. z grupy 705 osób poddanych eutanazji w 2008 r. cierpiało na choroby nerwowo-mięśniowe, np. zaniki mięśni, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane, miastenie.

Organy wewnętrzne tych chorych były stosunkowo wysokiej jakości i doskonale nadawały się do przeszczepów dla innych pacjentów. Pobieranie narządów od „zmarłych na własne życzenie” ma pomóc w rozwiązaniu niedoboru organów do transplantacji.

Autorzy prezentacji napomknęli, że eutanazja dawcy powinna przebiegać w nieco innych warunkach, niż „zwykła eutanazja”. Lekarze wolą, by pacjentów uśmiercano w szpitalu, a nie w domach czy ośrodkach opieki. Pobrania należy bowiem dokonać w możliwie najkrótszym czasie od stwierdzenia śmierci, a operację tę przeprowadza specjalny zespół chirurgów, tzw. zespół przeszczepowy.

Lekarze opracowali już specjalną procedurę postępowania eutanazyjno-transplantacyjnego. Teoretycznie należy zachować ścisły rozdział między żądaniem eutanazji i jej przeprowadzeniem a pobraniem i przeszczepieniem narządów. Osoba poddawana eutanazji oraz jej rodzina powinna wyrazić zgodę. Eutanazję przeprowadza anestezjolog i dwóch lekarzy ogólnych. Po stwierdzeniu śmierci można przystąpić do pobrania organów.

Pomysł lekarzy z Belgii to takie utylitarne współczucie: nareszcie ludzie sparaliżowani będą mogli się poczuć jako społecznie przydatni – niech tylko poddadzą się eutanazji i przekażą swoje organy innym.

[Tłumaczenie i pracowanie własne na podstawie MercatorNet (M. Cook) – 24.01.01.2011 r.]

www.bibula.com/

 

____________________________

Prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdyby starano się ją skrupulatnie i planowo ukrywać. Kłamstwo zawsze kona szybką śmiercią.- Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko

Vote up!
0
Vote down!
0
#141077

Na to nawet praktyczni hitlerowcy nie wpadli. a tak się starali, żeby się nic nie zmarnowało.
Zgroza.
Wielkie dzięki za znaczące uzupełnienie notki
Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141079

Powyrabiało się drogie Forowiczki, bo panowie plotkują o mężu M. Kaczyńskiej, a panie tu o pryncypiach. Brawo!

No i jeszcze jest Marta Kaczyńska.

Zrobiła się przy okazji rzecz brzydka, mniemam iż chwilowa, a mianowicie seawolf publikuje najpierw na NE (z powodu założonego przez kompanię firewalla). Z jego notki porównujące blogowanie Marty Kaczyńskiej i Kasi Tusk wybrałem taki fragment:

seawolf, 05.03.2011 18:03

[...] każdy, kto ma IQ większe od numeru swoich butów, musi zauważyć

że pisząc to pierwsze zdanie notki mam zupełną rację.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141084

...to chyba nie w tym miejscu, prawda?
Muldi

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#141097

Dziękuję za miłe słowa.
Każdy orze, jak może ;)
Zaraz zajrzę pod inkryminowany fragment notki seawolfa i się dowiem, co tam nowego w wielkim świecie ;)
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141124

Tak, niewątpliwie masz zupełną rację ;)
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141131

...ale jak już zdążyliśmy zauważyć, eutanazja jest dzisiaj usankcjonowanym morderstwem, a mordowani są zmuszani do bycia sędziami we własnej sprawie. Jeśli nie chcą się wypowiadać, to im się sugeruje, że są za starzy albo zbyt chorzy, żeby dyskutować. Walka o sankcjonowanie eutanazji jest składnikiem doktryny New Age, Nowego Lepszego Świata, znaczącym wstępem do mordowania niewygodnych w majestacie prawa. Metodą małych kroków dąży się do ustanowienia globalnej władzy, której będzie wolno wszystko.
Muldi

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#141095

Ma Pan/Pani rację! Powinnam była nawiązać do doktryny New Age i decyzji o zmniejszeniu ludności świata do 15% obecnej.
Tylko trudno zmieścić wszytsko. Właściwie to powinna być druga część na ten temat
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141126

Nie potrzeba w Polsce legalizować eutanazji.Ona juz jest!!!Wielu ludzi i nie tylko starszych nie stac na wykupywanie leków,zdrowe odzywianie się.....Wielomiesięczne kolejki do specjalistów i na zabiegi....Urzednicy NFZ też nie ulatwiaja.....nie chca refundowac niektórych kosztów leczenia itd....Nie masz pieniedzy i znajomosci to nie dostaniesz sie o czasie do specjalisty...szpitala....Stan zdrowia się pogarsza na tyle ,że często jest za póżno na cokolwiek.To jest dla mnie tzw ukryta eutanazja.Większośc społeczeństwa żyje za minimalne pensje.Kogo stać na dodatkowe ubezpieczeni,które proponuje Kopaczowa?Dla mnie to wszystko to tzw ukryta eutanazja.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>strychninka</p>

#141120

pragną mordować chorych i starych ludzi. Wpadają w iście "mesjański" szał jeśli porusza się kwestie kary śmierci dla zwyrodnialców, mordeców, pedofili. Jak tu nie wierzyć w nadobecność Szatana w dzisiejszym świecie.

----

Ciężko wyznać: Na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas Ojczyzną... Z. Herbert

Vote up!
0
Vote down!
0

Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak

#141133

Tak,święta racja - zresztą ten temat już poruszałam:
http://niepoprawni.pl/blog/2518/mieszkancy-europy-zadaja-przywrocenia-kary-smierci-ale-unia-mowi-nie
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141147

decyduje o życiu i śmierci wiekszości?

Vote up!
0
Vote down!
0
#141157

Na tym polega New World Order, czyli rządy globalnej finansjery
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141171

Eutanazja to obecnie temat ,który dzieli ludzi ,którzy są za i przeciw. A Ja wam powiem ,że jestem od dziecka osobą
niepełnosprawną z tytułu narządu ruchu po przebytej chorobie w dzieciństwie . I muszę Wam wszystkim powiedzieć ,że EUTANAZJA to jedyne wyzwolenie się spod jarzma ludzi zdrowych ,sprawnych. Żyje ponad 58 lat ze swoją chorobą i wiem co to znaczy przetrwać walcząc na co dzień z przewlekłą chorobą. Ile musiałam przejść operacji , lat rehabilitacji. Gdyby jeszcze ludzie sprawni pomagali inwalidom ,stworzyli im dogodne warunki byłoby łatwiej żyć. Jestem sprawna umysłowo ale chora fizycznie i ciągle zdana na pomoc drugiej osoby. Od dziecka musiałam borykać się z niezrozumieniem otoczenia . Świadomość w Polsce do osób niepełnosprawnych była tak niska ,że czułam się ofiarą a nie członkiem społeczeństwa. Dopiero po roku 1989 nastąpiła zmiana świadomości kształtując humanitarny stosunek do chorych osób. Ciągle powstają fundacje na rzecz niepełnosprawnych zbierając fundusze na leczenie. Kiedyś nie było żadnych fundacji. Wracając do ustanowienia EUTANAZJI uważam to za delikatną sprawę . Ale gdyby ode mnie to zależało to jestem za tym aby ludzie dorośli sami decydowali o eutanazji świadomi czynności prawnych na podstawie diagnozy lekarskiej umożliwiającej wykonanie . Natomiast o dzieciach powinien decydować Sąd na życzenie Rodziców też na podstawie diagnozy lekarskiej. Wszyscy ludzie żyjący jak roślina -wegetując powinni być poddani eutanazji tylko z woli opiekunów prawnych . Dla pozostałych chorych: upośledzonych umysłowo ,chorych psychicznie w stadium niepoczytalności nie są przydatni dla społeczeństwa co eliminuje ich z życia w społeczeństwie. Tu już powinni
zająć się lekarze - wnikliwa diagnoza i kolejna decyzja o eutanazji tylko z woli Rodziców i opiekunów . Niektórzy rodzice bardzo kochają swoje dzieci nawet chore psychicznie i z porażeniem mózgowym . Podsumowując EUTANAZJA powinna być poddana dobrowolnie ale nadzorowana przez odpowiednie komisje ,sądy by nie doszło do specjalnych zamówień na zabijanie. Eutanazja to dobra śmierć ale na własne życzenie i z godnością . Na koniec chciałabym tylko wyznać ,że ja osobiście nie chciałabym przeżyć jeszcze raz swojego życia z moim trwałym schorzeniem bo to jest ciągła walka o PRZETRWANIE. Do chwili obecnej inwalidzi w Polsce są traktowani jako zło konieczne. Rząd w Polsce częściowo stosuje ulgi finansowe ale to nie załatwia problemów ,które dotykają każdego inwalidę. Nikt nie powinien traktować temat EUTANAZJI jako temat wstydliwy . Trzeba o tym mówić głośno i podchodzić humanitarnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141160

Farida2011 to twoje zdanie, masz prawo, cierpisz. Ale czy inni inwalidzi zgodzą się z Tobą? Czy w takiej sytuacji, jaką opisujesz, walczy sie o eutanazje? Może jednak powinno walczyć sie o coś innego?

Vote up!
0
Vote down!
0
#141164

Tak to mi się kojarzy.
Całkowicie sparaliżowany Janusz Świtaj z Jastrzębia-Zdroju w 2008 roku domagał się prawa do śmierci. Był zdesperowany i straszliwie rozżalony na urzędników, którzy - jak twierdził - przez kilkanaście lat nie udzielili mu żadnej pomocy.14 miesięcy po udzieleniu mu pomocy przez Fundację Anny Dymnej ten sam Janusz Świtaj pracuje, uczy się i robi plany na przyszłość. Dostał upragniony wózek i wyjechał nim z domu, w którym był zamknięty przez ostatnie kilkanaście lat
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141175

Ostatnio trochę posty na NP dołują mnie, bo są takie jakieś miałkie, można ich nie czytać lub można o nich zapomnieć. Ty Farido pokazujesz problemy z nieznanego mi świata i myślisz je rozwiązywać na swój sposób.
Te notki BigFranca i sigmy wzruszyły mnie; pokazują, że cywilizacja śmierci zamyka perspektywę życia pozorem rozwiązania dojmującego bólu połaczonego tylko z trwaniem, natomiast cywilizacja życia pokazuje możliwość zrekompensowania tego bólu, przez danie nadziei, przez otworzenie się na świat, przez pozwolenie zrealizowania się na nowo, na miarę aktualnych możliwości. Szkoda, że nie każdy ma okazję spotkać taką Dymną na swojej drodze.
Należy podziękować Annie Dymnej i Januszowi Świtajowi, że wytrącili co niektórym argumenty, że eutanacja jest wyjściem. Janusz Świtaj swoim obecnym życiem pokazał, że conradowska walka z losem, to rzecz godna najwyższego szacunku, tym bardziej, że wydawało się iż w tej walce nie ma najmniejszych szans.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141189

Eutanazja i jej kariera w mediach związana jest z czynnikami ekonomicznymi związanymi z niewydolnością systemu emerytalnego. Chcę tylko przypomnieć,że choroba i śmierć papieża pokazała i uzmysłowiła nam, że są wpisane w żywot człowieka i jako takie nie są niczym wstydliwym i haniebnym, choć media próbują pokazać to nieco inaczej.
Ty forowiczko Farido piszesz ze swojej perspektywy i nie pozostaje mi nic innego jak Twój punkt widzenia przyjąć do wiadomości, bo ja tu jestem mocno niedouczony.
Pozdrawiam i życzę życzliwości i zrozumienia ze strony ludzi, których spotykasz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141166

Nic dodac, nic ująć.
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141174

Szanuję Pani poglądy, ale są dla mnie zaskoczeniem. Sądzę, że jest Pani po prostu w depresji. W s z y s c y starzy i chorzy ludzie, jakich miałam szczęście poznać, chcieli żyć. Im bardziej byli starzy i chorzy, tym bardziej życie cenili.
Pozdrawiam serdecznie

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141172

Twój tekst droga Sigmo doskonale obrazuje współczesną lewacką rzeczywistość zezwalającą w imieniu prawa na zabójstwo czy to nienarodzonych ( aborcja) czy starszych lub cierpiących osób ( eutanazja). Żyjemy w chorym świecie i usta same układają się do krzyku na widok takiego ludzkiego skundlenia ( przepraszam wszystkie pieski ). Wmawia sie ludziom,że homoseksualizm, aborcja, eutanazja to norma, wychwala sie patologię. Strach pomysleć co bedzie dalej.Historia już zna takie przypadki. Zawsze kończy sie to katastrofą i straszliwym ludzkim cierpieniem.Ale czego oczekiwać od ludzi wyzutych z uczuć wyższych ? Pozdrawiam i dziękuje za bardzo interesujący tekst.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141188

Cieszę się, że poruszyłam temat, ktory dawno powinien być naświetlony medialnie od właściwej strony. Bo od drugiej strony - cały czas ludziom robi się wodę z mózgu. wystarczy porozmawiać o eutanazji. Groza, co ludzie mówią
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141196

Jest to sprawa pomiędzy mną a Panem Bogiem i osobom trzecim nic do tego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#141220

No toż przecież własnie o tym mówimy
Ale UE jest odmiennego zdania
Pozdrawiam

Sigma

Vote up!
0
Vote down!
0
#141236

No to dobrze.
pozdrawiam
med

Vote up!
0
Vote down!
0
#141273