TYTUŁ ZGODNIE Z ZASADAMI DEMOKRACJI JEST DO WYBORU: 1/OPartyzantka WSI 2/OParcie na władzę 3/OPARTUNIŚCI 4/OParę mostów za dalek
Ogłoszony od 1 lipca nabór kandydatów do nowej partii sprawia, że sytuacja z wątpliwej moralnie zmieniła się w sytuację, w której dalsza współpraca z nE oznacza w praktyce kolaborację z wrogą Polsce agenturą
Jak wiadomo, portal nE powstał jako „niezależny serwis społeczności blogerów” sponsorowany przez tajemniczego emigranta patriotę.
ŁŁ spytał blogerów:"Pomożecie?" Myśmy zaś odparli, zgodnie z tradycją:"Pomożemy!"
I zupełnie nam się to z niczym nie skojarzyło.
No cóż, przyznaję się, dałam się na to nabrać. Zostałam obsadzona w roli pierwszej naiwnej - chociaż trzeba przyznać, w zacnym towarzystwie;).
Jednak jak tylko nE osiągnął sukces, nagle ŁŁ wyjawił nam znienacka, że ma on służyć powstaniu „drugiej prawdziwej opozycji”.
Zdumiewającym zbiegiem okoliczności okazało się też, że patriota sponsor ma znajomych wyłącznie w WSI.
Masowy protest blogerów przeciw rozbijaniu prawicy tuż przed wyborami skutkował tylko ujawnieniem skali arogancji, a nawet powiedziałabym, bezczelności ojców założycieli nE.
Podstawowy argument o matematyce wyborczej nie docierał do nich. Nie docierał?
Podobnie było z sugestią, aby plany tworzenia drugiej prawicowej partii odłożyć na czas po wyborach.
Osobiście od marca zajmowałam się wyłącznie katastrofą w Fukushimie oraz nagłaśnianiem zbrodniczej działalności lobby atomowego. Tak więc w owym okresie poza tematami atomowymi napisałam tylko jeden artykuł: http://sigma.nowyekran.pl/post/13801,klamstwo-zalozycielskie-czyli-zaparowany-ekran”,w którym dałam jasno do zrozumienia, co myślę o przedmiotowym traktowaniu blogerów przez agenturę i zapowiedziałam, że jeżeli przejdą do realizacji owego poronionego agenturalnego płodu WSI, czyli Polski w Potrzebie, to drogi nasze się rozejdą.
Nb. konotacje tej nazwy są doprawdy takie, że tylko się zastanawiam, który z sowieckich agentów to wymyślił. W potrzebie to może być dziad proszalny, a nie Polska.
Zgodnie jednak ze stanowiskiem prof.Dakowskiego , że internetowa gazeta to słup do wieszania ogłoszeń, a informacje o energetyce jądrowej powinny dotrzeć do jak najszerszego grona czytelników, traktowałam dalej nE jako słup i kontynuowałam zbożne dzieło.
Jednak ogłoszony od 1 lipca nabór kandydatów do nowej partii sprawia, że sytuacja z wątpliwej moralnie zmieniła się w sytuację, w której dalsza współpraca z nE oznacza w praktyce kolaborację z wrogą Polsce agenturą.
Gdyż prowadzona poprzez Internet rekrutacja kandydatów pozwala na zbudowanie środowiska o delikatnie to ujmując - niejasnych powiązaniach politycznych, a blogerom portalu NE przydzielono rolę rzeczników interesów tych środowisk. I na coś takiego mówimy nasze kolejarskie NIE!
I tym optymistycznym akcentem kończę i zawieszam moją dalszą współpracę z nE na kołku, z którego zdejmę ją tylko, jeżeli pismo rzeczywiście stanie się niezależnym serwisem społeczności blogerów, a nie agenturalną przystawką do agenturalnej partii.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2362 odsłony
Komentarze
ta nowa partia
4 Lipca, 2011 - 23:39
to "Polska za potrzeba" albo w potrzebie czy jakos tak. Swoja przygode z razwiedczykami kontynuuje pan Szeremietiew mimo ze chcieli go posadzic.To sie nazywa miec samozaparcie nawet do swojego eks-szefa Forresta Komorowskiego mial umiarkowane pretensje.
rewelers
4 Lipca, 2011 - 23:50
A oto szalenie merytoryczna odpowiedź p.Szeremietiewa na ten tekst zamieszczony w nE:
?!!!
Rozśmieszyła mnie Pani swoim absurdalnym tekstem. Przez chwilę zresztą myślałem, że to jakiś niemądry żart, ale widzę, że to chyba tak na serio. ...???
Może jakiś kompres, aspiryna, długi spacer... No proszę o siebie zadbać, tego stanu nie można zlekceważyć.
R. Szeremietiew
Pozdrawiam Sigma
Forrest w swoim czasie
5 Lipca, 2011 - 00:06
glosil ze jak jego zastepca zostanie uniewinniony to on go przeprosi i zrezygnuje z kariery politycznej. Warto spytac pana Szeremmietiewa co on o tym sadzi i czy pamieta publiczne deklaracje swojego pryncypala. A moze juz graja w jednej druzynie?
Droga Sigmo,
5 Lipca, 2011 - 00:15
Na pewno jest to dziwne i w momencie powołania NE do życia nie zapowiadane działanie animatorów tego gremium.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o jakieś pieniądze i ewentualnie władzę (w odwrotnej kolejności też może być), albo o jedno i drugie razem.
Skok do Sejmu to konkretna kasa do wyjęcia z budżetu i inne profity (vide przykład PSL-u, któremu z najgorszą mendą z dowolnego układu po drodze do miejsca, gdzie da się jakieś lody ukręcić, rodzinkę usadzić, znajomych i krewnych królika wyposażyć, itd), więc może i pójście ludzi NE "za potrzebą" (podobno polską) dałoby się jakoś uzasadnić.
Hasła NE-kranowców, że inni już byli i nie sprawdzili się, więc oni muszą "po nowemu" i oni to dopiero pokażą jacy fajni i sprawni, włożyłbym tymczasem między bajki.
Ewidentnie rozpoczęła się rozgrywka i nie o dobro Polski tu chodzi. Za dużo w ich komentarzach pychy i powarkiwań na uzasadnione myślę pytania płynące z blogosfery, a za mało szukania wspólnego mianownika dla działań przygotowujących nas wszystkich do wyborów, by przegonić platformerskich zdrajców narodowej sprawy gdzie pieprz rośnie (albo też najzwyczajniej za Ural).
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
krisp
5 Lipca, 2011 - 08:10
Zgadzam się z każdym słowem
Pozdrawiam
Sigma
Za Darskim powtórzę, że
5 Lipca, 2011 - 11:17
najlepszym motorem sprawczym jest próżność. Cóż pcha takiego Nathanelka na SG? Zapewne wchodzi w rachubę mechanizm podsadzania też, ale ileż trzeba zadufania w sobie, by jednego dnia wypuścić 3 posty na SG. W. Łysiak to istna mizerota, bo tylko jeden tekst na tydzień potrafi wysmażyć i to jeszcze z błędem ortograficznym w "URze". Chyba, ze idzie się drogą plagiatów. Starła się o to nasza, niestety już była koleżanka, i okazało się, że Nathanel jest ważniejszy, bo promuje tzw. liczbę odsłon strony www, a koleżanka tylko jakąś głupią i nikomu niepotrzebną prawdę.
Ostatnio Nathanelek napisał tekst o ks. Natanku i pojechał tak, że gdybym go nie znał z NP, pomyślałbym jakiś święty człowiek. I trwałbym tak nadal w osłupieniu, gdyby nie autorka tego blogu, znaczy się Sigma, zamieściła to co tu czytacie Niepopkowie na łłowym nE. I cóż się stało - ten bloger, wydający się, tak bogobojnym ostatnio, zbiesił się przed północą i wylazł z niego wirtualny damski bokser, ale już ślady uprzątnięto i Nathanelek po starciu z kolejną kobietą może brylować nadal w strefie blue.
Wszystkiego najlepszego nasza chlubo blogerska, nasz niezastąpiony standardzie.
Zatopić w plexi i wysłać pod Paryż, niech UE też ma uciechę.
tadman
5 Lipca, 2011 - 18:13
No więc wbrew pozorom Nathanel jest fascynującą osobowością i po wczorajszych groźbach karalnych skierowanym w moją stronę dalsze jego kroki będę obserwować z prawdziwym zainteresowaniem
Pozdrawiam serdecznie
Sigma
dragomir
5 Lipca, 2011 - 18:17
Tak, bez wątpienia na nE będzie się teraz aż do wyborów działo dużo i niekoniecznie ładnie;)
Serdeczności
Sigma
Przeżyjemy i to. Ducha nie
5 Lipca, 2011 - 16:14
Przeżyjemy i to.
Ducha nie traćcie :)
Pozdrowienia dla Autorki.
Max
5 Lipca, 2011 - 18:19
O, witaj;) Postaram się ducha nie tracić w nadziei jw.,że nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem przezyli
Dziękuję za pozdrowienia i wzajemne
Sigma
Pozostanę tradycjonalistą.
5 Lipca, 2011 - 17:14
Do tej pory to za „potrzebą” chodziłem raczej gdzie indziej. Chociaż oferta Ne jest kusząca to pozostanę jednak przy swojej domowej sławojce.
UPS
UPS
5 Lipca, 2011 - 18:20
Prawda, że ładnie wymyślili nazwę partii? Nie każdy tak potrafi;)
Pozdrawiam
Sigma