Dziś dzień Świętego Antoniego

Modlitwa do Świętego Antoniego...

Święty Antoni! Ileż to już razy

Składałem dłonie przed Twoim obrazem?

Prosząc byś pomógł mi odnaleźć klucze,

Czy szkolną książkę, gdy chciałem się uczyć.

A Ty z uśmiechem na Swej Świętej Twarzy,

Wskazałeś miejsca, nie żywiąc urazy,

Że takim głupstwem zawracam Ci głowę,

Gdy z Bożym Synkiem prowadzisz rozmowę!

Więc wybacz Padre, że jeszcze poproszę,

Bym znalazł oścień grzechu, który noszę.

Bo chciałbym wreszcie uwolnić swe serce,

W młodości dane grzesznej poniewierce...

Bym znalazł Miłość (jest gdzieś – na dnie samym),

w Pierwszej Komunii od Chrystusa danej,

trwonionej w zgubne myślenia i czyny.

Chciałbym Ją znaleźć i wymazać winy,

Nim przyjdzie pora, nim klamka zapadnie...

Dlatego wcześniej, chciałbym sprawdzić Padre,

ile uszczerbku poniosłem na duszy...

Czy moją wiarą pancerz grzechów skruszę?

Wiem. Miłość Boża jest stała! Niezmienna!

Nie chcę Jej stracić, niech mnie opromienia.

Oświetla drogę, gdy będę wołany...

Do Bram Wieczności, do miejsc Bogu znanych!

                                                          Myślidar