Zamach? Oczywiście ,że zamach.
Gdy po raz pierwszy pojawiły się hipotezy o zamachu na samolot prezydencki w dniu 10.04.2010r pod Smoleńskiem pukałem się w czoło mówiąc : bez przesady, owszem sowiecki bałagan ,błąd obsługi lotniska ,błąd pilota ale zamach? Nie to niemożliwe ,przecież to środek Europy a ZSRR już nie ma.
Z błędu zaczęła mnie wyprowadzać o ironio losu nie kto inny jak "Gazeta Wyborcza". Tak tak to właśnie cyngliści z michnikowej stajni wzbudzili moje podejrzenia. Zaatakowali oni bowiem bez pardonu śp. Lecha Kaczyńskiego obwiniajac go za tragedię smoleńską. W tym celu wyciągnęli sprawę odmowy lotu kapitana samolotu prezydenckiego do stolicy Gruzji. Cyngliści mieli prostą teorię w sprawie winy ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Mianowicie lansowali i lansują oni po dziś dzień tezę o rzekomych naciskach na pilotów przez Prezydenta. Kłamstwo ma krótkie nogi więc mimo wielu medialnych fałszywek ,zwyczajnych kłamstw ,pomówień szybko okazało się ,że cyngliści "GWna" łżą jak bure suki.
Mimo to załoga z Czerskiej nie odpuszczała wspierana przez "walterownię" z WSI 24 na czele. Pojawiały się kolejne brednie o rzekomej kłótni pomiędzy gen. Błasikiem a kpt. Protasiukiem. Przedstawienie zaczęło pachnieć Kafką , Franzem Kafkę oczywiście gdy specjaliści od czytania z ruchu warg mieli ocenić czy kłótnia była czy nie. Jak się okazało nie było nagrania kłótni czyli jak w tym dowcipie: " na granicy radziecko chińskiej chiński czołg ostrzelał radziecki traktor. Traktor odpowiedział ogniem i odleciał"
W tym samym czasie zaczeli się pojawiać w programach WSI 24 oraz na łamach różnych lewicowych szmatławców tzw. pożyteczni idioci lub jak kto woli agenci wpływu którzy lansowli tezę o winie pilotów naciskanych przez Lecha Kaczyńskiego.
Swoją cegiełkę do opluwania nie żyjącego Prezydenta RP dołożył agent "Bolek" który w wyjątkowo nikczemny sposób insynuował winę także Jarosława Kaczyńskiego ,który rzekomo w rozmowie telefonicznej miał naciskać na brata aby lądował w Smoleńsku.
Granice bezczelności ,zbydlęcenia pobił jednak Kutz razem z pisarzyną Pilchem sugerując ,że Jarosław Kaczyński wysłał na śmierć brata bo ten nie miał szans na wygranie wyborów prezydenckich.
Zastanawiałem się dlaczego oni to robią , po co na miły Bóg wygadują te kłamstwa ,podłości i insunuację.
I w tym momencie pojawił się raport MAK. Generałowa Anodina swoim raportem dopasowała się do chóru pożytecznych idiotów obwiniając polskich pilotów ,gen. Błasika i Lecha Kaczyńskiego.
I na nieszczęście dla POlszewików to nie wypaliło. Lud w Polszy może i ciemny ale nie aż tak aby nie zauważyć topornej argumentacji jenerałowej Anodiny. Za mało subtelna była tow. jenerałowa a jej insynuacje dotyczące gen Błasika były zbyt nachalne aby były wiarygodne.
Tusk nie miał wyjścia od raportu musiał się cokolwiek zdystansować piszę cokolwiek bo nasz mężyk stanu tylko trochę sobie popiskiwał co drugie zdanie dbając aby nie zepsuć stosunków tusko-rosyjskich.
Ale Ruscy jak to ruscy aluzji nie poniali. Miedwiediew bez ogródek doradził Tuskowi aby przyjął do wiadomości ,że jest to wersja ostateczna.
W związku z powyższym naszym agentom wpływu nie pozostało nic innego jak powrócić do poprzedniej linii propagandowej czyli lansować tezę o debiliźmie polskich pilotów i złowieszczej roli Lecha Kaczyńskiego.
Cała ta gra budzi jedno podstawowe pytanie: DLACZEGO ONI TO ROBIĄ?
Przecież wypadki się zdarzają a przyznanie się do bałaganu , złego stanu lotniska było by może i trudne ale w Rosji to rzecz zwyczajna.
Jednakże w tym wypadku Rosjanie nie przyjmują na siebie nawet 0,000000000000001 % swojej winy.
BYł już taki przypadek w historii Rosji , tym przypadkiem był Katyń. Rosjanie do dziś tak naprawdę nie poczuwają się do winy za to ludobójstwo.
Otóż stwierdzam i jestem przekonany ,że cała ta akcja dezinformacyjna prowadzona przez Rosjan oraz polskich zdrajców ma na celu ukrycie prawdy o celowym przeprowadzonym z premedytacją zamachu na samolot prezydencki z Lechem Kaczyńskim na pokładzie.
CELEM BYŁ LECH KACZYŃSKI.
Jeśli macie wątpliwości zadajcie sobie stare rzymskie pytanie: komu to służy?. Kto na tym zyskał , kto dzisiaj ma wolne ręce ,komu już nie przeszkadza Lech Kaczyński?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5922 odsłony
Komentarze
Re: Zamach? Oczywiście ,że zamach.
30 Marca, 2011 - 13:19
Ile razy sami sobie zaprzeczali. Ale zawsze byli "wiarygodni"...
___________________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Zamach? Oczywiście ,że zamach.
30 Marca, 2011 - 13:22
Muszę zgodzić się z autorem, sam miałem dokładnie to samo. Za dużo kłamstw, dezinformacji i zwykłych oszustw, a to daje do myślenia.
Sprostowanie
30 Marca, 2011 - 14:22
Nie "pisarz plich" a pijaczek plich, nie "mężyk stanu" a konkubent stanika.
A "dlaczego oni to robią?"
Proste-prikaz,wykonują swoje obowiązki.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Re: Sprostowanie
30 Marca, 2011 - 14:28
Zgoda na sprostowanie. Trochę ich dowartościowałem.
Pozdrowienia.
Mareczku,
30 Marca, 2011 - 21:30
nie plich tylko pilch.
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
A wszystko przez teczki
30 Marca, 2011 - 14:36
Wszystko przez teczki, czyli przez nieoczyszczenie zycia publicznego z komunistow i agentury. Ta dzisiejsza wladza jest zbyt uwiklana aby byc niezalezna. Rosjanie maja prawie kazdego z nich na swojej smyczy.
Wsrod pasazerow Tu154M, przewazajaca wiekszosc byla bez smyczy, znaczy hakow i to sklonilo Rosje do ich usuniecia.
Od samego poczatku nie watpilem w reke Rosji, pozostawala i pozostaje tylko kwestja, jak. Wierze, ze powoli dojdziemy do prawdy.
Zamach,oczywiście,że zamach,10
30 Marca, 2011 - 15:42
gość z drogi
a pamiętacie film agnieszki ,kręcony dużo przed Dramatem....
i kogo w tym filmie oskarżano.......?
nieżyjacego,czyli tego który zginął w Katastrofie Lotniczej.......
POdobną kalkę zaraRAZ zastowały rózne waldki,żakopodobne i "inni"
PO Dramacie Smoleńskim.......
.oni prawie,ze byli w kabinie i słyszeli jak
Sp Prezydent Profesor Lech Kaczyński
rozkazał,by popełniono
samobojstwo,PO to tylko, by POgnębić
"młodego,ambitnego płemiera,z dużego Miasta.............
i POmysleć,ze ich marzenie się dokonało............
10 Kwietnia Anno Domini 2010
Arabskie,Klichy Sikorskie,tuskoPOdobne
dlaczego 10 Kwietnia MUSIAŁ zginąć moj Prezydent
pREZYDENCIE
komuruski,ciebie też o to pytam
czegoś waść szukał w gabinecie Urzędującego Prezydenta,w chwili Jego nawet nie potwierdzonej jeszcze Śmierci.........?
nie jesteś bulu,bulu
moim prezydentem nigdy nie będziesz..........zająłeś miejsce
Szlachetnego Polaka,który Putinom i Merkelom w
pas się nie kłaniał.....
wraz z prawie 100Polkami i Polakami.......?
gość z drogi
Komor-ruski wypelnial polecenia Moskwy
30 Marca, 2011 - 16:53
Co mu kazali, to zrobil, myslec nie kazali, jak zawsze.
Mamy w Polsce wladze, ktora jest sterowana zgodnie z Moskwy i Berlina. Troche w tym przepychanek, kto ma pierwszy wydawac rozkazy, ale to na gorze, zas na dole, Komor-ruski i Tusk wykonuja wszystkie polecenia szybko i nienagannie.
pare watkow zamachu(?)
30 Marca, 2011 - 17:23
1. Godzina wypadku... Szczegolnie wiadomosc Batera w Tvp1 ...z przed katastrofy...
Jesli nawet byla roznica w ustawieniu zegarkow, synchoronizacji systemow komputerowych, serwerow itp nie jest mozliwe by na pare minut przed katastrofa Bater podawal wiadomosci, ktore otrzymal... 4/5min(bedziemy delikatnie zaokraglali czas - nie ma az on tutaj az tak wielkiego znaczenia) wczesniej, a wiec chwile po katastrofie ... zalozmy okolo 5min co najmniej ...daje nam roznice 10min... dlaczego ? skoro amabasdor dostal wiadomosc o katastrofie to musiala sie ona wydarzyc pare minut wczesniej czyli: katastrofa samolotu, sprawdzenie co sie dzieje przez rosjan, telefon do ambasadora, rozmowa, telefon do Batera, telefon do Wawy z info ze bedzie live itd... ile to moglo trwac conajmniej 10min + to co podaje Bater 5min wczesniej sie dowiedzial, czyli 5 min zajelo mu samo przygotowanie sie, a dodajmy, ze nadaje on o katastrofie pare minut wczesniej niz oficjalna godzina.
Zalozmy jednak, ze jest roznica w synchoronizacji...ok nigdy ale to przenigdy nie wynosi ona wiecej niz 2-3 minuty. czyli Bater otrzymuje wiadomosc o 8:40 zakladamy granice bledu naszego czasu itp... czyli cos ok 8:42 moze 8:43, oficjalna iformacja, ze samolot sie rozbil 8:41. Zalozmy, ze dostal te informacje odrazu w moment ok... ale chwileczke... nie jest technicznie mozliwe by potwierdzenie wypadku + conajmniej 2 telefony ...wypadek -> rosjanie ->ambasador-> Bater w ciagu ...to musialo trwac minimum 5-10min... a to juz daje nam inna godzine... tym bardziej, ze kontrolerzy sami mowili, ze samolot nie odpowiadal przez jakis czas i nie wiedzieli co sie dzieje... a to musi dac dodatkowe conajmniej 5 min... czyli "suma sumarum":
8:49 (dajemy +2/3min jako roznice w ustawieniach czasowych) bater podaje do wiadomosci, ze Tu 154 sie rozbil
czyli max. 8:52 i cofamy sie w czasie.
8:52 - Bater nadaje w TV (4/5 min od telefonu, ktory otrzymal
8:48 - Bater konczy rozmowe przez telefon z Ambasadorem - rozmowa mogla trwac ok 2min (musiala przynajmniej by zapytac co i jak i dlaczego itp)
8:46 - czas otrzymania telefonu (czas naciagniety przez rzekoma roznice w ustawieniach dokladnosci czasu)
(czas rozmowy ambasadora z Rosjanami ...ile moglo trwac 2-3 min niech mu bedzie)
8:45 Ambasador konczy rozmowe przez telefon
8:42 Ambasador otrzymuje telefon
8:41 Teoretycznie czas wypadku...
Samolot zniknal wiec wczesniej, bo jest to techncznie nie mozliwe, aby potwierdzic w 100%, ze doszlo do katastrofy i ze prawdopodobnie nikt nie przezyl, wykonac telefon, porozmawiac, nastepny telefon itd...
2) Pelno ludzi z milicji w okolicy czlogu.
Co tam robila policja ? zabezpieczala teren ? ...przeciez okolica czolgu jest znacznie oddalona od miejsca wypadku !!! Na potwierdzenie jest duzo zdjec dostepnych w sieci z tego dnia ukazujace blokade tej okolicy....
Nie bede pisal o godzinie wiadomosci z forum smolenskiego, jako ze nie jest sprawdzona i nie wiadomo czy prawdziwa do konca, przez prosty fakt: dezinformacje...
Jesli jednak nawet roznica wyniosla, zalozmy 1 godzine, to juz wtedy pojawila sie informacja o jakims samolocie, co stoi tam bez podwozia(?) i ze pelno jest policji wokol...
Pytanie co robila tam policja ? Co tam sie tam takiego wydazylo ?
Wydaje mi sie, ze to moze byc wlasnie kluczowe...kiedy wszyscy skoncentrowali sie na wypadku wlasnie w miejscu, gdzie samolot upadl (teren nie byl tak super zabezpieczony, bo nawet Wisniewski sie tam dostal bez problemu i inni ludzie o czym swiadcza zdjecia, filmy itp), cos waznego musialo sie dziac w okolicach czolgu. Tam teren byl w pelni i dokladnie kontrolowany.
3) SILNIK PRAWY
Ostatnia rzecz, ktora poruszam, gdzie tylko moge...
Silnik zachowal sie nienaruszony (lopatki zostaly nie zniszczone) .
Zakladam juz wszystko, ze kat natarcia samolotu, ze uderzenie w ziemie moglo odbyc sie inna strona, ze przestal dzialac po uderzeniu i polecial i jakims cudem sie zachowal ...no ok...niech bedzie ... ale zastanowmy sie jeszcze raz...
Skoro samolot kosil drzewa, a silniki pracowaly na pelnych obrotach(wg.MAK), to logicznie, ze wciagajac badyle, liscie itp smiecie lopatki silnika pracujacego na maxymalnych obrotach nie mogly przetrwac o czym siwadcza np. 2 pozostale silniki albo raczej to co z nich pozostalo( polecam sprawdzic sobie w necie np.youtube co sie dzieje z lopatkami silnika, gdy dostanie sie tam nawet maly ptak )
Jesli nawet samolot obracal sie i byl juz praktycznie do gory kolami to silniki musialy zasysac duzo smieci z ziemi,(realcje o dziwnych wzrastajacych obrotach silnika tuz przed gluchymi wybuchami czy dzwiekami wg swiadkow ) wiec ten silnik nie mial, ale to nie mial, prawa przetrwac tak jako mozemy podziwiac go na zdjeciu tutaj
Przy okazji polecam wywiad z pilotem Januszem Więckowskim
tutaj
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, nie wierze w swietego mikolaja i to ze bocian przynosi dzieci takze dlatego nie bede przywolywal tutaj innych watkow tj. podrzucanie wraku, strzaly itp...
To co stalo sie potem, juz nie ma tak wielkiego znaczenia, jak to co, z jakiej przyczyno stalo sie to co sie stalo...
Nawet w przypadku awarii samolotu itp, zabezpiecznie, odpowiedzialnosc spada na tych, co ten lot organizowali, co pozwolili tylu waznym ludziom znalezc sie w jednym samolocie, poprzez tych co ten samolot remontowali.
Na koniec juz zapytam retorycznie: czy pamietacie ten, krotki filmik ze startu TU 154 z Okecia 10 kwietnia ?
Widac na nim jakby krotki, 0.5 sek blysk ...(byc moze to swiatlo pulsacyjne samolotu - ale nie wyglada to tak do konca, gdyz pojawia sie bardziej na boku - prosze sie uwaznie przyjrzec, gdyz wielu internautow zwrocilo na to uwage juz duzo wczesniej ).
Wlasnie ten blysk pojawia sie przy prawym silniku i powiem wiecej, wiecie co ?
ten silnik na zdjeciu to wlasnie prawy silnik z tego zdjecia z linka...
co...
30 Marca, 2011 - 15:33
kitciwucho; O tym co stalo sie w Smolensku nie wie tylko kot i pies. O tym co sie stalo wszyscy wiedza i mowia , ale na razie szeptem . Musi zmienic sie pogoda w Polsce , zeby winni odpowiedzieli.
kitciwucho
Zamach
30 Marca, 2011 - 15:36
Samo przedstawienie katastrofy,notoryczne mijanie się z prawdą a potem spowodowanie,że część społeczeństwa''miała dość'' Smoleńska uważam za majstersztyk władzy i mediów.
markiza
Re: Zamach? Oczywiście ,że zamach
30 Marca, 2011 - 15:52
niepoprawny MACIEJ
kłamstwo wypowiedziane tysiąc razy staje się prawdą
dziadek mówi że już czas wykopać z piwnicy (chyba nie zardzewiał)
niepoprawny MACIEJ
Zamach? Oczywiście,że zamach
30 Marca, 2011 - 16:24
gość z drogi
re dziadka,no chyba czas.........
jak dobrze naoliwiony,to nie zardzewiał...............:)
dycha za wykopalisko z piwnicy.......:)
gość z drogi
Re: Zamach? Oczywiście ,że zamach.
30 Marca, 2011 - 16:22
Moi zdaniem, celem byli obydwaj Kaczyńscy.
Jarosław, choć nie jest tak wybitnym mężem stanu, jak ś.p. brat, to też charyzmatyczny i zdeterminowany polityk. Tak naprawdę w 3/4 dzięki niemu PiS ma tak wielkie poparcie.
Gdyby obaj zginęli, PO miałoby następną kadencję w kieszeni, a nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, jak bardzo na rękę byloby to Ruskim...
Awaria...
30 Marca, 2011 - 17:24
1. Godzina wypadku... Szczegolnie wiadomosc Batera w Tvp1 ...z przed katastrofy...
Jesli nawet byla roznica w ustawieniu zegarkow, synchoronizacji systemow komputerowych, serwerow itp nie jest mozliwe by na pare minut przed katastrofa Bater podawal wiadomosci, ktore otrzymal... 4/5min(bedziemy delikatnie zaokraglali czas - nie ma az on tutaj az tak wielkiego znaczenia) wczesniej, a wiec chwile po katastrofie ... zalozmy okolo 5min co najmniej ...daje nam roznice 10min... dlaczego ? skoro amabasdor dostal wiadomosc o katastrofie to musiala sie ona wydarzyc pare minut wczesniej czyli: katastrofa samolotu, sprawdzenie co sie dzieje przez rosjan, telefon do ambasadora, rozmowa, telefon do Batera, telefon do Wawy z info ze bedzie live itd... ile to moglo trwac conajmniej 10min + to co podaje Bater 5min wczesniej sie dowiedzial, czyli 5 min zajelo mu samo przygotowanie sie, a dodajmy, ze nadaje on o katastrofie pare minut wczesniej niz oficjalna godzina.
Zalozmy jednak, ze jest roznica w synchoronizacji...ok nigdy ale to przenigdy nie wynosi ona wiecej niz 2-3 minuty. czyli Bater otrzymuje wiadomosc o 8:40 zakladamy granice bledu naszego czasu itp... czyli cos ok 8:42 moze 8:43, oficjalna iformacja, ze samolot sie rozbil 8:41. Zalozmy, ze dostal te informacje odrazu w moment ok... ale chwileczke... nie jest technicznie mozliwe by potwierdzenie wypadku + conajmniej 2 telefony ...wypadek -> rosjanie ->ambasador-> Bater w ciagu ...to musialo trwac minimum 5-10min... a to juz daje nam inna godzine... tym bardziej, ze kontrolerzy sami mowili, ze samolot nie odpowiadal przez jakis czas i nie wiedzieli co sie dzieje... a to musi dac dodatkowe conajmniej 5 min... czyli "suma sumarum":
8:49 (dajemy +2/3min jako roznice w ustawieniach czasowych) bater podaje do wiadomosci, ze Tu 154 sie rozbil
czyli max. 8:52 i cofamy sie w czasie.
8:52 - Bater nadaje w TV (4/5 min od telefonu, ktory otrzymal
8:48 - Bater konczy rozmowe przez telefon z Ambasadorem - rozmowa mogla trwac ok 2min (musiala przynajmniej by zapytac co i jak i dlaczego itp)
8:46 - czas otrzymania telefonu (czas naciagniety przez rzekoma roznice w ustawieniach dokladnosci czasu)
(czas rozmowy ambasadora z Rosjanami ...ile moglo trwac 2-3 min niech mu bedzie)
8:45 Ambasador konczy rozmowe przez telefon
8:42 Ambasador otrzymuje telefon
8:41 Teoretycznie czas wypadku...
Samolot zniknal wiec wczesniej, bo jest to techncznie nie mozliwe, aby potwierdzic w 100%, ze doszlo do katastrofy i ze prawdopodobnie nikt nie przezyl, wykonac telefon, porozmawiac, nastepny telefon itd...
2) Pelno ludzi z milicji w okolicy czlogu.
Co tam robila policja ? zabezpieczala teren ? ...przeciez okolica czolgu jest znacznie oddalona od miejsca wypadku !!! Na potwierdzenie jest duzo zdjec dostepnych w sieci z tego dnia ukazujace blokade tej okolicy....
Nie bede pisal o godzinie wiadomosci z forum smolenskiego, jako ze nie jest sprawdzona i nie wiadomo czy prawdziwa do konca, przez prosty fakt: dezinformacje...
Jesli jednak nawet roznica wyniosla, zalozmy 1 godzine, to juz wtedy pojawila sie informacja o jakims samolocie, co stoi tam bez podwozia(?) i ze pelno jest policji wokol...
Pytanie co robila tam policja ? Co tam sie tam takiego wydazylo ?
Wydaje mi sie, ze to moze byc wlasnie kluczowe...kiedy wszyscy skoncentrowali sie na wypadku wlasnie w miejscu, gdzie samolot upadl (teren nie byl tak super zabezpieczony, bo nawet Wisniewski sie tam dostal bez problemu i inni ludzie o czym swiadcza zdjecia, filmy itp), cos waznego musialo sie dziac w okolicach czolgu. Tam teren byl w pelni i dokladnie kontrolowany.
3) SILNIK PRAWY
Ostatnia rzecz, ktora poruszam, gdzie tylko moge...
Silnik zachowal sie nienaruszony (lopatki zostaly nie zniszczone) .
Zakladam juz wszystko, ze kat natarcia samolotu, ze uderzenie w ziemie moglo odbyc sie inna strona, ze przestal dzialac po uderzeniu i polecial i jakims cudem sie zachowal ...no ok...niech bedzie ... ale zastanowmy sie jeszcze raz...
Skoro samolot kosil drzewa, a silniki pracowaly na pelnych obrotach(wg.MAK), to logicznie, ze wciagajac badyle, liscie itp smiecie lopatki silnika pracujacego na maxymalnych obrotach nie mogly przetrwac o czym siwadcza np. 2 pozostale silniki albo raczej to co z nich pozostalo( polecam sprawdzic sobie w necie np.youtube co sie dzieje z lopatkami silnika, gdy dostanie sie tam nawet maly ptak )
Jesli nawet samolot obracal sie i byl juz praktycznie do gory kolami to silniki musialy zasysac duzo smieci z ziemi,(realcje o dziwnych wzrastajacych obrotach silnika tuz przed gluchymi wybuchami czy dzwiekami wg swiadkow ) wiec ten silnik nie mial, ale to nie mial, prawa przetrwac tak jako mozemy podziwiac go na zdjeciu tutaj
Przy okazji polecam wywiad z pilotem Januszem Więckowskim
tutaj
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, nie wierze w swietego mikolaja i to ze bocian przynosi dzieci takze dlatego nie bede przywolywal tutaj innych watkow tj. podrzucanie wraku, strzaly itp...
To co stalo sie potem, juz nie ma tak wielkiego znaczenia, jak to co, z jakiej przyczyno stalo sie to co sie stalo...
Nawet w przypadku awarii samolotu itp, zabezpiecznie, odpowiedzialnosc spada na tych, co ten lot organizowali, co pozwolili tylu waznym ludziom znalezc sie w jednym samolocie, poprzez tych co ten samolot remontowali.
Na koniec juz zapytam retorycznie: czy pamietacie ten, krotki filmik ze startu TU 154 z Okecia 10 kwietnia ?
Widac na nim jakby krotki, 0.5 sek blysk ...(byc moze to swiatlo pulsacyjne samolotu - ale nie wyglada to tak do konca, gdyz pojawia sie bardziej na boku - prosze sie uwaznie przyjrzec, gdyz wielu internautow zwrocilo na to uwage juz duzo wczesniej ).
Wlasnie ten blysk pojawia sie przy prawym silniku i powiem wiecej, wiecie co ?
ten silnik na zdjeciu to wlasnie prawy silnik z tego zdjecia pod linkiem...
nie ma odpowiedzialnych za katastrofę!
30 Marca, 2011 - 17:50
Alexola
ta rzeż przygotowana była z całą starannoscią i za to Tusk otrzymał ORDER KAROLA WIELKIEGO!Nic nie stało się niechcący
czy to przez niechlujstwo naszych władz czy beznadziejne lotnisko czy warunki atmosferyczne!Mieli zginąć!A nasi w tym haniebnym czynie im pomagali.
Alexola
Re: Awaria...
30 Marca, 2011 - 22:00
Dzięki za ten wpis. To bardzo ważny głos w dyskusji.
Pozdrawiam.
Re: Re: Zamach? Oczywiście ,że zamach.
30 Marca, 2011 - 22:03
Też tak sądzę. Pierwsze informacje mówiły o śmierci Lecha i Jarka. To oni byli celem.
POlszewia nie może się z tym pogodzić ,że Jarosław żyje.
Zamach,oczywiście,że zamach
31 Marca, 2011 - 10:35
gość z drogi
re :"moim zdaniem,celem byli obydwaj Kaczyńscy"
bardzo możliwe,wszak nienawiść,jaką wylewają Na głowę premiera Jarosława Kaczyńskiego,najlepiej o TYM świadczy
gość z drogi
To była moja pierwsza reakcja na wieść o katastrofie:
30 Marca, 2011 - 20:04
Rozbili się, tak - o ruską rakietę!
Mnie nikt nie musiał przekonywać, bo:
1. Prezydent Lech Kaczyński (i większość towarzyszących mu osób) stał na drodze do ocieplenia stosunków Rosja-reszta świata.
2. Gdyby "wypadek" miał miejsce np. na terytorium Francji - mogłabym uznać, że to był wypadek.
3. Ale "wypadek" miał miejsce na terytorium Rosji, a ja nie urodziłam się wczoraj, zaś nieufność do sowietów wyssałam z mlekiem matki.
Późniejsze informacje jedynie potwierdzały wszelkie moje przypuszczenia. A jedną z pierwszych była informacja o tym, że samolot walnął w sosenkę, złamał skrzydło - i dlatego się rozbił w drzazgi. Chyba z żelaza i stali ta sosenka była....
kasianna
przyznam że nie było to dla mnie takie oczywiste
30 Marca, 2011 - 22:34
Sobota i niedziela to wycieczki na Krakowskie Przedmieście bo jedyne co czułem to przerażenie że coś takiego w ogóle mogło się wydarzyć.
A lista nazwisk przerażała.
Ze śp Januszem Kochanowskim mieliśmy spotkać się w czwartek...
To chyba naturalne że jeśli giną ludzie nam drodzy to pierwszym odruchem jest ból, dopiero potem pytamy: ale jak? Czemu?
I właśnie ta lista pasażerów plus obrazy w tv pokazujące rzekomo poruszonego pułkownika Putina wróciły mnie do rzeczywistości.
W nocy z niedzieli na poniedziałek zacząłem pisać że mam straszliwe podejrzenia co do tej "katastrofy lotniczej".
Miedialne przekazy interesowały mnie o tyle o ile.
Oczywistym stało się to że Rosja z tego wypadku odniosła ogromne korzyści. Oczywistym stało sie to że była to dla rządzących tym bandyckim krajem okazja której nie mogli przepuścić.
poraził mnie pośpiech kolesia z Budy Ruskiej
31 Marca, 2011 - 08:42
Nie mieściło mi się w głowie, że jeszcze przed odnalezieniem ciała prezydenta dla hrabiego była sprawa jasna, że nie żyje i nakazał przejmować kancelarię prezydencką.
Wykazałby się choć odrobiną kultury.
Tylko, że trzeba ją mieć.
A tak na marginesia, nominacje które zapadały w pierwszych godzinach po katastrofie świadczą tylko o tym, że wszystko było przygotowane wcześniej.
Nie mianuje się ludzi na tak odpowiedzialne stanowiska tak jak w wyliczance do berka.
Ja nie wierze w spiski
31 Marca, 2011 - 08:56
polegam na nich.
jest jeszcze jedna
31 Marca, 2011 - 10:12
jest jeszcze jedna mozliwoc
cała delegacje zabili na OKECIU a ruski tylko przygotowały przedstawienie
a teraz niczego sie nieboja bo maja wszystkie najsilniejsze karty
i moga robic co chca
powiecie ze to niemozliwe.....................heheheeh
jakos do tej pory nikt nic nie wie co sie działo na okeciu po odlocie dziennikarzy
nawet tasmy na okeciu sie same skasowały choc sa podwójnie nagrywane
wyjasniamy co sie stało w smolensku a nie wiemy co sie działo na okeciu od wylotu pismaków do wylotu prezydeta a tam jest cała tajemnica
pzdr..
"Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność" (Konfucjusz)
"Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność"
(Konfucjusz)
Zamach,oczywiście,ze zamach
31 Marca, 2011 - 10:31
gość z drogi
od dawna zastanawiam się dlaczego nie ma nigdzie zdjęć z Lotniska.................
i z momentu wsiadania do samolotu.......
Wielu Internautów od początku o to pyta i wielkie NIC.........
10
gość z drogi
Okęcie odpada- Jarosław
31 Marca, 2011 - 11:21
przecież rozmawiał z bratem ok 8.20. Więc jednak nie.
odpowiedz dla Konfucjusza - ZAMACH
31 Marca, 2011 - 11:37
Od wielu miesiecy taka wlasnie mysl tlucze mi sie po glowie.I dopoki ktos nie poda wiarygodnych argumentow na to, ze bylo inaczej - bede obstawac przy swoim zdaniu.Zbyt wiele jest niejasnosci by potraktowac Tragedie Smolenska jak katastrofe.Zgadzam sie z Konfucjuszem iz podejrzane jest to, ze w momencie odlotu tak licznej delegacji nie bylo zadnej telewizorni.Chocby po to, by sprawdzic czy Pierwsza Dama nie ma przy sobie obsmianej reklamowki .sic! Nie uwierze by tak wiele osob i to z roznych formacji politycznych doznalo zbiorowego amoku i zapomnialo o bezpieczenstwie wsiadajac na poklad jednego samolotu.Mysle, ze raczej NIE WSIEDLI. Dla zamacenia rzeczywistego obrazu bylo przesadzanie dziennikarzy z jednego rzekomo zepsutego Jaka, do drugiego. Dzisiejsza wiadomosc z Naszego Dziennika tez potwierdzalaby wersje robienia jak najwiekszego zamieszania, bo to coraz bardziej gmatwa sprawe. Caly czas przez skore czuje, ze na miejscu katastrofy zrzucono (z mala iloscia paliwa- stad nie bylo wybuchu zbiornikow) TU 154 M z numerem bocznym 102 - ten, ktory byl w Samarze a obecnie oddany, to wlasnie 101.Dlatego sadze, ze w najblizszym czasie beda musieli go "zniknac".Byc moze ulegnie wypadkowi przy tzw.eksperymencie. Nie wiem czy pamietasz o fakcie znalezienia certyfikatu dla 102 na miejscu katastrofy? Cytat z blogmedia24 :... Również w miejscu zdarzenia lotniczego znaleziono certyfikat zdolności do lotów z terminem ważności do 28. 04. 2010. dla samolotu Tu-154M nr boczny 102, na którym w czasie zdarzenia lotniczego przeprowadzano remont kapitalny w OAO "Awiakor- Zakład Lotniczy".
Jest jeszcze tysiace z pozoru drobnych faktow skladajacych sie na moje przeswiadczenie, ze to byl zamach. Dlaczego nie oddali nam skrzynek,wraku samolotu,dlaczego go niszczono,dlaczego nie pozwolono na ekshumacje i badanie cial.... A wreszcie dlaczego tak usilnie staraja sie wymazac te Tragedie z naszej pamieci, z naszych serc. Rowniez przez osmieszanie. Tak nie czynia uczciwi ludzie!
zdjecia i mapka
31 Marca, 2011 - 13:52
Jezeli jest ktos w stanie m.w sie domyslec lub wie w ktorym miejscu m.w zostalo wykonane to zdjecie
Tutaj jest mapka: kliknij
Do czego zmierzam. W malym kwadraciku tak do gory po prawej od pasa startowego (na prawo od garazy) znajduje sie pomnuk czolgu T34. Droga wewnetrzna, ktora biegie od tego czolgu byla w dniu katastrofy zablokowana. Chodzi mi o droge, ktora biegnie w pola itp zakatki tj. najbardziej ustrone od zamieszkania. Dlaczego ten teren byl tak scisle zablokowany ?
Gdzies w sieci widzialem pelno zdjec z 10.IV i pelno policji przy czolgu, a teraz jak potrzeba to nie moge nigdzie tego namierzyc.