Polak i inni...Indianie. STOPY RAZEM

STOPY RAZEM

Jeżeli Czytelniku zaczynasz czytać od tej części, to namawiam do zapoznania się
z wcześniejszymi częściami.
Poszczególne części stanowią ciąg przyczynowo-skutkowy.

DRUGA NOGA
Gdy już opisaliśmy mechanizmy wewnętrznego działania
Chazarsko-komuszej Centrali, trzeba teraz zająć się jej ulubioną
dziedziną tj. działaniem dezinformacyjno-osłonowym.
Stawiana na plan pierwszy przez  Lenina"praca ideologiczna",
zaniedbana nieco przez awanturnika Chruszczowa, po klęsce
Kubańskiego szantażu atomowego, silnie wróciła do łask.
Towarzysze Chazarscy zrozumieli, że bez osłony
"wojny ideologicznej" nie da się utrzymać zdobyczy wśród Indian.
Wobec powyższego, wzorem carskiej Ochrany, ruszyli.
Wielopoziomowo.
Z kierunku sabotażowo-szpiegowskiego, większość budżetu przekierowali
na działania dywersji ideologicznej.
Idea polega na wykorzystaniu słabości systemów prawnych bogatych krajów
Zachodu, które w odróżnieniu od imperium Chazarskiego, dorobiły się
"rozdętych praw obywatelskich".
A to aż zachęcało do wywoływania niepokojów za pomocą sponsoringu
grup o skrajnych poglądach wszelkiej maści.
Przecież znacznie prościej i taniej było "wspomóc kasą" lewactwo
czy neofaszystów, niż produkować następne 10000 czołgów.
Łatwiej było wyszkolić terrorystów w obozach na Indiańskich terytoriach,
niż budować kolejne łodzie atomowe.
Dla zwiększenia efektywności takich działań, Centrala zaczęła
hurtowy eksport przeróżnych "uchodźców" i "biznesmenów".
Przypomniano sobie także o tych towarzyszach, którym "udało się umknąć"
a nierzadko zdobyli jakąś stabilizację na Zachodzie.
Wielu stało się "szacownymi" bankierami i przemysłowcami, o co nietrudno,
gdy się dysponuje łupami zagrabionymi eksterminowanym Indianom.
Tym przypomniano skąd wyszli.
Szantaż, morderstwa dla przykładu.
Łubiański wachlarz.
Tak zyskano przyczółki i bazy do dalszego "rozwoju".
Łubianka nie byłaby sobą, gdyby nie wykorzystała każdej drogi.
Dlatego wymordowała przywódców rosyjskiej mafii
zwanych wdzięcznie "12 worow zakona".
Nie z powodów walki z przestępczością, a po to aby
przejąć "organizację" do swoich celów.
Nie można było dopuścić, aby tak dobrze i wielotorowo rozwinięta ośmiornica
się marnowała.
Tu musimy się obejrzeć na kontekst.
Po II WS Świat jeszcze nie otrząsnął się po "dokonaniach" socjalisty Hitlera.
Żydzi, najsilniej dotknięci masowym ludobójstwem, znaleźli się teraz
pod troskliwą opieką wszystkich tych, którzy wcześniej milczeli, obserwowali
a często i przykładali ręki do tych zbrodni.
W takiej atmosferze, wszelka krytyka wobec Żydów, też została
usankcjonowana jako zbrodnia.

LUD ODNALEZIONY
Trudno dociec, w którym momencie Chazarscy towarzysze przypomnieli sobie
o Bulanie i jego idei.
Wystarczy, że właśnie spostrzegli nie drogę a autostradę do przejęcia steru.
Nie ustając w wysiłkach, aby rozmyć definicje, przypomnieli sobie o korzeniach.
Tak, oni też przeciez są Żydami!
A w konsekwencji...
Atak na wyznawcę penisa ułożonego na kremlu, to TEŻ ANTYSEMITYZM.
W ten sposób bogobojni Żydzi znaleźli się w jednym worku z twórcami
zbrodniczego systemu bolszewizmu.
Przyznacie sami, że zamysł szatański.
Rozliczenie katów można już teraz było podciągnąc pod zbrodnię przeciw Żydom.
Oczywiście, przeciw takiej interpretacji mogliby protestować sami Żydzi,
co nawet miewało miejsce, ale ten głos błyskawicznie był wyciszany.
Zapewne dla wspomożenia knebla, Łubianka "wyeksportowała" do
Izraela setki tysięcy "nawróconych" sowieckich Żydów.
Jeśli nawet przyjmiemy, że znajdowała się tam duża grupa prawdziwych
 wyznawców Boga, to margines i tak wystarczył.
 A gdy do powyższych faktów dołożymy jeszcze przejęcie "opiniotwórczych"
 mediów, to zasłona staje się szczelna, jak Smoleńska mgła.
 
 LEWACTWO I RUCHY SKRAJNE
 A co się stało z członkami młodzieżówek komunistycznych i lewactwa
 wszelkiego autoramentu?
 Oczywiście Łubianka nie zamierzała zmarnować wydanych pieniędzy.
 Dlatego tez skrzętnie tworzone teczki współpracy zmieniono teraz na broń.
 I to nieważne, czy wpisów dokonywało STASI, czy SECURITATE, czy też
 inaczej nazywane filie Centrali.
 Ważne było, aby "komuniści wszystkich krajów" połączyli się.
 Tym razem w archiwach Chazarskiej bezpieki.
 Aby "Oskary" i jemu podobni przestali marzyć o samodzielnej przyszłości.
 Temu też służyły tzw. służby stworzone przez kremlowski aparat
 na terenach Indian, a mające zastąpić krasnoarmiejców z czołgami.
 
 Zapraszam na ciąg dalszy w notce pt.
 U PROGU UNII