Upadek Cesarstwa Rzymskiego jako przykład na to co czeka Wielkie Cesarstwo Niemieckie, dla niepoznaki nazwane Unią Europejską
Rzym upadł pierwej zepsuwszy moralność!
Wzrosła korupcja, szalała prywata...
Rozwiązłość wzięła odwet na etyce!
Upadek Rzymu trwał przez całe lata,
Lud zapatrzony w igrzyska i brzuchy.....
Brytyjski historyk - Adrian Goldsworthy główny powód upadku Rzymu widział w aspekcie wojskowym. Niekończące się wojny domowe o panowanie w Imperium, słabnące wojsko, niechęć mężczyzn do wstępowania do armii oraz rosnący napór barbarzyńców na granice doprowadziły do rozkładu Imperium. Postępujące słabnięcie władzy centralnej, społeczne oraz ekonomiczne problemy państwa doprowadziły do osłabienia siły bojowej legionów, która była niezwykle ważna dla stabilności państwa.
Przed upadkiem Imperium Rzymskie trapiło wiele kryzysów, które miały miejsce przed 476 r.n.e – dacie historycznie przyjętej dla upadku Rzymu. Jako główne przyczyny wymieniane są: regres gospodarczy, najazd Germanów, depopulacja Italii, zależność armii od germańskich foederati, zdrada Stylichona, utrata woli walki, śmierć Flawiusza Aecjusza czy brak wodza na miarę Aecjusza. Była to seria nieszczęśliwych zbiegów wypadków i okoliczności, które doprowadziły do wielkiej katastrofy, które podkreśla większość historyków.
W niniejszym wpisie chciałem zwrócić uwagę na mało nagłośniony i nie doceniony fakt rozprężenia obyczajów rzymian, co spowodowało, że większość wpływowych obywateli Imperium (Elita Rzymska) zamiast głową zaczęła myśleć rozporkiem, co początkowo wydawało się mało groźne, bowiem uważano, iż dzielnym legionistom Rzymskim należy się jakaś doza "przyjemności", za trudy poniesione w walkach dla Imperium Romanum. Taki stan rzeczy został zaakceptowany przez większość – przynajmniej zdegenerowanych decydentów. Z biegiem czasu dopadały Rzymian gnuśność i rozleniwienie. Coraz więcej możnych obywateli rozmyślało o ziemskich przyjemnościach (o igrzyskach, ucztowaniu i bardzo popularnych wówczas orgiach seksualnych) niż obowiązkach względem cesarstwa. Taki stan rzeczy spowodował, że przy braku nowych podbojów (a więc czerpaniu bogactw z łupów wojennych) zaczęto łupić obywateli Imperium. Wzrastała korupcja, spadało morale. Obywatele pozbawiani swoich majątków tracili zaufanie do państwa i jego władców. Taki sposób rządzenia odbija się zawsze na interesach kraju, - jak czkawka!
W oparciu o historyczne zależności upadku Imperium Rzymskiego dokonałem retrospekcji zagrożenia dla UE - dla ułatwienia w formie słowa wiązanego.
Mam świadomość, że przytoczone argumenty opisują jedynie ułamek (z wielu) ważnych przyczyn upadku Imperium Rzymskiego. Kompleksowo zrobili to już dawno znawcy historii w wyczerpujących opracowaniach.
Requiem dla Unii Europejskiej, a być może i Polski
Rzym upadł pierwej zepsuwszy moralność!
Wzrosła korupcja, szalała prywata...
Rozwiązłość wzięła odwet na etyce!
Upadek Rzymu trwał przez całe lata,
Lud zapatrzony w igrzyska i brzuchy,
Myślał nie głową! Dla mrowienia w lędźwiach
Orgazmom oddał swe cesarstwo kruche...
I poszedł dumny w niecne zapomnienie,
Przy dźwiękach fanfar i odgłosów trzewi!
Tym samym tropem Mitteleuropa,
Podąża dzisiaj zacierając ślady,
Kultury przodków i ich obyczajów,
W narodach Unii całej Europy;
By defilować mogły szwanc-parady,
Różni dewianci, różne babo-chłopy...
Naród zapomni, gdzie jego korzenie...
W końcu - na zawsze utraci tożsamość!
Wrogom zlecając dbanie o swe mienie;
Nieprzyjacielskim, służalczym pachołkom,
Lachów głupoty podłym afirmantom!
Bo Polska wadzi dziś kolaborantom
Butnych Sąsiadów -ze wschodu, z zachodu,
Za zgodą tchórzy z Dumnego Narodu!
(Przodków Rycerstwa męstwem przykładnego!)
Dopadł Lechistan Pocałunek Zdrady!
Znów renegaci, zaprzańcy, szubrawce,
Sprzeniewierzają dobra narodowe,
Szabrem majątku cały czas zajęci!
Naród rajcuje: grill, seks i igrzyska...
I traci lata na głupie owacje,
Dla komediantów w podłych kabaretach,
Mając gdzieś wszystkie narodowe racje!
Na efekt działań należy poczekać.
Gdy dzisiaj dzieje chuciami pisane,
Następstwa zdarzeń wrócą jak bumerang!
I tak jak ogień nie bywa bez dymu,
Tak czeka Unię los Cesarstwa Rzymu...
Jeżeli Stwórca z marazmu nie zbudzi,
Przywódców Unii, ogłupionych ludzi.
Unia przeminie jak Efemeryda,
Gdyż zbudowana jest na piasku złudzeń.
Bez starych wzorców na nic się nie przyda...
Gdy wejdą w życie Unii perykopy,
Będzie to koniec Starej Europy!
Lechici - mogą też pójść w zapomnienie,
Przy pustych brzuchach i burczeniu trzewi!
(K.W.) Myślidar
* * * * * * * * ** * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
“Każdy naród może żyć i rozwijać się tylko dotąd, dokąd zna i miłuje przeszłość, a ginie gdy traci dla niej szacunek”
Seneka
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6367 odsłon
Komentarze
" fakt rozprężenia obyczajów rzymian" -jest to diagnoza
20 Lutego, 2015 - 16:46
jak najbardziej słuszna jednak dla lewicowców wszelkiej maści oczywiście nie do przyjęcia
hobo
Rozprężenie obyczajów
20 Lutego, 2015 - 17:26
jest wymysłem diabła i masonów - jego wyznawców, zwących siebie nosicielami światła (inaczej postępu). Rzekoma postępowość lewicy jest od zawsze odwrotnością dobra. Oni są skłonni przyjąć wszelkie ideologie, w których pod pozorem uszczęśliwiania ludzi czynią z nich bezwolne narzędzia przywódców, jak to było w komunie.
Myślidar
Myślidar
21 Lutego, 2015 - 00:38
Kodeks drogowy skonstruowany jest po to, by ludzie mogli bezkolizyjnie się poruszać. Jednak, mimo dobrych przepisow i prawidłowego oznakowania, w wyniku pojedyńczych błędów, ginie na naszych drogach wiele osób.
Spróbujmy jednak wyobrazić sobie skutki bezmyślnego majstrowania przy przepisach drogowych i ustawiania znaków drogowych według własnego widzimisię. Wszędzie, gdzie tylko spojrzymy, ujrzymy panoszącą się śmierć i kalectwo.
Nietrudno, dla chcącego oczywiście, wyobrazić sobie skutki rozprężenia obyczajów. Wszędzie panosząca się śmierć i cierpienie.
Rozprężenie obyczajów to nie pojedyńczy, bezmyślny błąd. To kierunek działania, więc cała gama działań. Toteż i skutki bardziej opłakane.
Ktoś kiedyś powiedział:
Pan Bóg wybacza zawsze.
Człowiek czasami.
Natura nigdy.
Smutne tylko to, że zakochane w sobie draństwo zadaje cierpienie wielu niewinnym ludziom.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
dratwa3
21 Lutego, 2015 - 15:23
Otrzymaliśmy najważniejszy kodeks życia DEKALOG ułożony przez Samego Stwórcę, ale diabłu - przeciwnikowi Pana Boga i wszelkiej maści lewicowcom od zawsze ten Kodeks nie pasuje i majstrują przy Dekalogu od momentu jego ogłoszenia przez Mojżesza.
Nie mogę pojąć jak można bardziej wierzyć diabłu, który małpuje Pana Boga, nakazując swoim wyznawcom czynić wszystko inaczej niż przykazał Bóg. Chyba rzeczywiście człowiek musi bardzo zbydlęcieć (zmałpieć), żeby popierać małpę Pana Boga.
Pan Bóg wskazał miłość jako najważniejsze przykazanie! Diabeł też proponuje "miłość" - tylko INACZEJ, zawsze od tyłu.
Gdy weźmiemy na tapetę Przykazania Boże i porównamy je do postępowych przykazań diabła, to okazuje się że każde przykazanie diabła przyjmują natychmiast do realizacji jego czciciele.
Przypomniał mi sie dowcip o pochówku dygnitarza komunistycznego:
Kierownik Urzędu Stanu Cylilnego w Moskwie dostał od tow. sekretarza "prikaz" by opracował stosowną ceremonię pochówku ważnej osobistości - jakiegoś czerwonego kacyka.
Nie mając zielonego pojęcia o pogrzebach poszedł na cmentarz i obserwował chrześcijański pochówek, notując sobie niektóre możliwe do zaadoptowania momenty...
Po peanach pochwalnych na cześc zmarłego nastąpił moment opuszczenia trumny i wygłoszenia ostatniej frazy: "z prochu powstałeś i w..."
Ceremoniarz próbuje sobie przypomnieć frazę kończącą ceremonię pogrzebu, a gdy zdenerwowany nie mógł znaleźć ściągawki, wziąwszy grudę ziemi zdenerwowany powiedział:
Z piz..u ty wyszoł, idu ty w pi..du! i ze złością rzucił ziemią w trumnę...
Tak to bywa u postępowców, którym, jako osobom zagubionym należy się współczucie i modlitwa.
Myślidar
21 Lutego, 2015 - 23:54
Dzisiejszy świat to jedna, wielka,
wypasiona Wieża Babel.
Przy zdrowym, niezależnym rynku medialnym
ta sytuacja byłaby zupełnie niemożliwa.
Prawda obroniłaby się bez wysiłku.
Bezpośrednim sprawcą tego stanu rzeczy
są zniewolone, sprzedajne media.
To one miksują wszystkie definicje
przynależne światu wartości
i podają w postaci trującej papki.
Wspominasz o miłości.
Gdy wgoogluję hasło "miłość"
wyskakuje mi dziesiątki definicji.
Żeby jednak znaleźć tą prawdziwą,
trzeba się niemało napracować.
Przecież to wirtualny sabotaż.
Pan Bóg stworzył świat doskonałym.
I puścił go człowiekowi w dzierżawę.
Dał człowiekowi instrukcję obsługi
i zdecydowanie zapewnił go,
że przestrzeganie tej instrukcji
gwarantuje człowiekowi stały dostatek.
Że jednak człowiek, ulegając pokusom,
w konsekwencji zapragnął stać się Bogiem,
mamy to, co mamy.
Jedynym ratunkiem dla świata
jest powrót do normalności.
Normalności, która jest owocem
naturalnego porządku świata.
Normalność taka możliwa jest
tylko u boku Pana Boga.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Gdzie jest granica między
22 Lutego, 2015 - 00:26
Gdzie jest granica między kimś kto jest normalny, a kimś kto jest nienormalny?
Skąd tak właściwie wiemy kto jest normalny, a kto jest nienormalny?
Kto to ustalił?
Gdzie leży granica?
Norma to coś co jest średnią, coś co odbiega od niej, jest brakiem lub nadwyżką. Jeśli założymy że normy ustalili ludzie dzięki systemom etycznym, prawnym, kulturowym to każde odstępstwo od nich nie jest normą, tym samym można stwierdzić że nie jest normalne. Niesłuszny jest pogląd że normę ustanawia tłum, ponieważ normy nie są demokratycznie wybierane ale trzeba pamiętać że są ruchome tak wiec to o teraz jest nienormalne może być zupełnie normalne w innym kraju lub w innych czasach.
Reasumując, po części nikt nie jest normalny, trudno uwierzyć ale nawet... ja
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Mind Service
23 Lutego, 2015 - 12:19
Dla mnie normą jest to, co zaplanował Pan Bóg dla człowieka, a czas to potwierdził.
Norma w moim pojęciu jest niezmienna bo ma za zadanie nieustanne wzrastanie ludzkości. Wszystko co odstępuje od nom Bożych, potwierdzonych przez prawa naturalne jest nie normalne, a więc nie uznaję tego za normę.
Ktoś mi może zarzucić oszołomstwo, ale dla mnie myśli niby "wielkich filozofów" modernizujących założenia Boże nie są wcale miarodajne, bowiem to co mamy zafundowali światu filozoficzni moderniści, którzy kwiecistymi sformułowaniami uwiedli człowieka wmawiając mu jego boskość równą Stwórcy.
Pozdrawiam
Myślidar
* * * * * * * * * * * * *
CHROŃMY POLSKIE LASY!
@Myślidar
22 Lutego, 2015 - 19:46
Przepraszam, że wcześniej nie skomentowałem.
Mam całkiem inną teorię na temad upadku Cesarstwa Rzymskiego, a ogólniej - upadku wszystkich dużych cywilizacji.
Zresztą i Gibbon i Koneczny mają podobny pogład, tylko, że oni nie znali podstaw dynamiki i automatyki i teorii sterowania.
Nie wiem, czy wiesz, co to jest cykl graniczny Nyquista? Każdy układ, w tym wypadku Cesarstwo Rzymskie jest dotąd stabilne, aż dojdzie do swojego cyklu granicznego.
W tam wypadku, był to nieustanny rozrost Imperium. Niestety, tyrani nigdy nie wiedzą, kiedy się zatrzymać, a jeżeli do tego mają potrzebne środki, to przekraczają granicę stabilności i wszystko zaczyna się sypać.
Chyba właśnie to samo obserwujemy z Unią Europejską. Wg. mnie przekroczyła cykl graniczny i wkrótce się rozsypie.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
jazgyni
23 Lutego, 2015 - 12:05
Przyznam się, że nie znam (nie doczytałem) teorii podstaw dynamiki i automatyki, i teorii strerowania w zakresie upadku wielkich cywilizacji, ani nie doszedłem czy jest cykl graniczny Nyquista więc uznaję, że przekonałeś mnie do swoich argumentów. Nie będę się przekomarzał, że mam taką jak Ty wiedzę na temat upadków cywilizacji, bo nie mam. Moje rozumowanie oparte jest na obserwacji tego, co się dzieje gdy człowiek zatraca się w bezeceństwie, a elity UE już sie zatraciły. W końcu i one utraciły instynk przetrwania. Stąd wniosek, że torie, o których wspomniałeś są niejako zbieżne z moimi obserwacjami starego repa.
Żałuję, że nie wczytałem sie szczegółówo w teorię cywilizacji (choćby Konecznego o Gibbonie nie wspominając), a wszystko przez brak czasu. Spektrum zainteresowań miałem trochę za duże i wiele rzeczy nie zgłebiłem dokładnie, a piszę to bo nie lubię kłamać.
Zgodnie ze wspomnianymi przez Ciebie teoriami w UE nie zanikło parcie na rozrost (w tym przypadku parcie na wschód), więc zgodnie z tymi założeniami (gdyby nie zaszły nadzwyczajne okoliczności) moglibyśmy rozpadu Wielkiego Cesarstwa Niemieckiego, w tym pokoleniu nie doczekać, a przynajmniej ja mógłbym nie doczekać, bo mój rocznik jest już "na wylocie".
Jakoś mam błogą nadzieję, że Unia w tej formie nie przetrwa. Mogą powstać jakieś hybrydy, a nawet może zmienić się ustrój wewnętrzny tego sztucznego tworu i powrócić do idei Ojców Założycieli EWG. Kto pożyje ten zobaczy...
W tym zwariowanym czasie wszystko nabiera przyśpieszenia. Oby tylko ktoś nie rozwalił tego pięknego świata jakimiś durnymi ambicjami mocarstwowymi, bo trzecia wojna już przestaje być mirażem i może się (Nie daj Boże!) zmaterializować.
Pozdrawiam
Myślidar
* * * * * * *
Brońmy Polskich lasów przed nieRządem III RP!