Rosja "idzie za ciosem" po zamachu na lotnisku Domodiedowo

Zamach samobójczy na lotnisku Domodiedowo przeprowadzono w poniedziałek 24 stycznia 2011. W dwa dni później szef Sztabu Generalnego sił zbrojnych Rosji, gen. Nikołaj Makarow spotkał się w Brukseli z szefami sztabów 28 państw NATO.

Rada Rosja- NATO w specjalnym oświadczeniu potępiła zamach. Jak stwierdzono: "Nasze kraje stają razem do walki z terroryzmem, a my jesteśmy zdeterminowani, aby przyspieszyć starania w celu zwalczania tej plagi" .

Szef NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział: "Razem prowadzimy tę walkę. Właśnie dlatego w ramach Rady Rosja-NATO musimy zacieśnić współpracę w walce z terroryzmem".

Rozmowy z 26 stycznia były kontynuacją szczytu w Lizbonie z grudnia 2010 roku, na którym Rosja wyraziła zgodę na zwiększenie ilości transportów NATO do Afganistanu przez swoje terytorium. Jednocześnie badała możliwości dołączenia do NATO-wskiego projektu "tarczy antyrakietowej".

Sojusz uważa, że nie powinien tworzyć jednolitego systemu antyrakietowego z Rosją.

Po groźbie prezydenta Miedwiediewa, że w razie braku zgody NATO na przystąpienie Rosji do projektu "tarczy antyrakietowej", ta rozmieści dodatkową broń atomową, Rasmussen oświadczył, że oba systemy powinny działać niezależnie, ale korzystać ze wspólnych informacji.

za: www.defencetalk.com/

Rosja profesjonalnie uwiarygadnia się jako kraj zagrożony (podobnie jak państwa NATO) zamachami terrorystycznymi .

Nie można wykluczyć, że efektem kolejnych zamachów "terrorystów" na jej terytorium będzie takie zmiękczenie stanowiska Sojuszu, że wspólna realizacja "tarczy antyrakietowej" Rosja/NATO nie będzie największym zmartwieniem Polski w kwestii jej bezpieczeństwa...