Jak łatwo zostać esesmanem

Nie wiem sama , jak określić słowami to, co mnie uderzyło w przesłaniu "Mgły" najbardziej.

Tuskoidy ze swoim wpychaniem się cichcem przed szereg do zbierania kondolencji, zanim Rodzina Pana Prezydenta skończyła się żegnać ze Zmarłymi, ze spowalnianiem jadącego Jarosława - nawet nie po to, aby knuć z Putinem jakieś diabelskie spiski, ale po prostu żeby zająć dosłownie "po trupach" lepsze miejsce do sławetnego zdjęcia uścisków Tuska z Putinem, żeby poumawiać się nawzajem, jak to zrobić, żeby olać Brata Prezydenta...

Jest w tym coś tak odrażającego, tak bezdenna pogarda wobec ludzkiej tragedii, jaką ostatnio oglądałam w filmach kręconych przez samych esesmanów ustawiających się w bohaterskich pozach na tle powieszonych przez nich ludzi