Smoleńsk, mgła i muł

Nadal śledztwo w sprawie katastrofy samolotu rządowego w Smoleńsku spowija nieprzebyta mgła. Rządy w Warszawie i w Moskwie robią wszystko, by świat nie poznał przyczyn katastrofy samolotu Tu-154m na leśnym lądowisku Sierwiernyj w Smoleńsku.

Już nie tylko Bogatko i jastrzębie z PiS-u wołają o pomstę do nieba za smoleńskie matactwo; także koalicjant PO, PSL, czuje pismo nosem i stara się zająć wygodną pozycję startową w wyborach do Sejmu 2011. Poseł PSL, Eugeniusz Kłopotek, bez ogródek stwierdził, „że

prawda o katastrofie

jest zamulana. Nieco ostrożniej wypowiedział się na temat „śledztwa”, jak aufemistycznie określa się wysiłki nad zacieraniem śladów o tragedii z 10 kwietnia, tow. Bartosz Arłukowicz z renimacji PZPR (SLD). Jego „konstruktywna krytyka” brzmi, że największym błędem w śledztwie jest

brak rzetelnej informacji

ze strony prokuratury. A cóż te bidulki mają zrobić? Robią przecież to, co im każe rząd. Jak najdokładniej. Teraz, po wizycie Macierewicza i Fotygi w USA, kiedy wykrywacz kłamstw zaczął działać, politycy, płynący na coraz bardziej rozkołysanej barce PO, szukają kamizelek ratunkowych.

http://www.youtube.com/watch?v=2-90HufQhtE&feature=geosearch

Post scriptum: wizyta Macierewicza i Fotygi w USA spełniła już teraz pokładane w niej  nadzieje. Oczywiście dla żartownisiów Nowego Oświecienia rozmówcy obojga polityków w USA to ostatni garnitur. Nie dopuszczają oni w swej arogancji myśli, że ostatni nawer garnitur republikanów jest o niebo ważniejszy od pierwszego waciaka w PO.  Od co niektórych polityków zalatuje fetorek, na ogół charakterystyczny dla tych, którym  ze strachu niektóre organy odmawiają bezpieczeństwa. Pojawia się więcej pytań, niż odpowiedzi. Do tej kategorii należy informacja szefa Agencji Wywiadu o podejrzeniu sfałszowania notatki Agencji dotyczącej rzekomego dobijania pasażerów samolotu Tu-154m. 

http://www.youtube.com/watch?v=D5gMH5bZcq0

Pamiętają Państwo donosy PO, jakoby to Kaczyński, a jeśli nie on, to przynajmniej generał Błasik, odpowiadał za katastrofę?

http://www.youtube.com/watch?v=BZDWeUD3r7s&feature=fvsr

Całe tak zwane śledztwo zmierzało do udowodnienia tej tezy. I zawaliło się.

Post scriptum 2: w mej opinii „rewelacje” w kwestii uznania przez Dumę zbrodni katyńskiej za dzieło Stalina (kolejny pierwszy krok w kierunku Prawdy) stanowił dodatkową mgiełkę, mającą zniechęcić do zaniechania stawiania Rosjanom niewygodnych pytań. Zamiar to chybiony: Nowe Oświecenie pytań nie stawia, nie stawiało i stawiać nie będzie, a Polacy stawiają, stawiali i stawiać będą nadal.