Buczy im

Trzeba przyznać, że Ubekistan dysponuje refleksem szachisty.
Już na drugi dzień po informacji, że będzie przesłuchanie ws.katastrofy smoleńskiej w Europarlamencie ujawnili, że na ich kopiach taśm od siedmiu miesięcy im buczy. Dotychczas im buczało tajnie, ale teraz już im buczy jawnie.

Rozumiem, że w związku z powyższym jedynym dostępnym materiałem podczas owego posłuchania będą znowu za krótkie o 16 sekund ruskie "taśmy prawdy"? Porywające, doprawdy.

A żeby przypadkiem w międzyczasie rodziny zamordowanych nie dowiedziały się za wiele z dosłanych nam łaskawie 57 tomów - przy pomocy agenta Lisa w reżimowym pisemku "Wprost" rzekomo nielegalnie ujawniono telefon od jednej z ofiar katastrofy do żony.
I za karę za ów "nielegalny przeciek" w chwilę potem wydano rodzinom zakaz kopiowania owych akt.

Po czym - żeby nie było, że nasza prokuratura nie panuje nad sytuacją i dopuszcza zbrodniomyśl, że ktoś z tego Smoleńska dzwonił - triumfalnie prokurator Rzepa (swoją droga, co za nazwiska:Lis, Rzepa - jak w złej bajce)podał do wiadomości, że do żony ofiary dzwonił dobrze poinformowany wujek z Pcimia.

Mistrzowie szachów planują kilkanaście ruchów do przodu. Jednak Ubekistan nie widzi powodu, żeby się aż tak wysilać. Oni coś wymyślą, to wtedy my też coś..
Byle do.. no własnie, czego?