ANTYABORCYJNA WRZAWA.

Obrazek użytkownika Zyga Dulski
Kraj
Jakiś kartoflany obierek - czy może zeskrobek - dokładnie przypomnieć sobie nie mogę!. Autorytet w każdej dziedzinie wyrażał o aborcji opinię. Był obierek na czarnym antyaborcyjnym marszu - chłonąc podniosłą atmosferę. Nawet został przyznaje nią poruszony. Nie zgorszony, ani nie przemoczony, bo przezornie, parasolkę ze sobą zabiera. Przekonał się więc na własne oczy jak wyglądają - dyktatury czarnych skutki. Bo to kościół katolicki przyczynił się do piekła kobiet, aborcyjnej destrukcji. Winien także, Papież Paweł VI, który to dogmaty o „niepokalanym poczęciu” po świecie rozpuścił. Wywołując tym żywioły buntu i nowożytnej destrukcji. Wyraża niedoszły księżulo, zdziwienie skąd - przez dosyć przecież prozaiczny akt biologicznego zapłodnienia rozlega się tyle niebiańskich pieni? Dobrze, że też w czarną suknię nie przyodzieli. Przekonał się, że to nie lewica wyszła w ten deszczowy poniedziałek na ulice. Zobaczył obierek na własne oczy - jak wybrzmiał tam zgodnym chórem sprzeciwu głos i obywatelskiej odpowiedzialności. Co by o tych pochodach powiada z dumą przeciwko zakazom aborcji nie sądzić - zrobiły to kobietki z pasją i mądrze!. Pokazały tam, zdeterminowane feministki na co ich stać. Ma się teraz winowajca Kościół katolicki - naprawdę czego bać! Więc wielce obierek, był ukontentowany i rad, że akurat na podniosły moment obywatelskiego przebudzenia się kobiet wpadł. Chociaż może - niektóre hasła transparentów krzyczały, jak ulicznic bluzgi - rozgłaszając, że protestujące kobiety mają prócz macic również mózgi.
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.1 (4 głosy)