Owsikowa nagonka w szkołach, czyli Wielka Ofensywa Ściemy Propagandy

Miałem zamiar się do tego tematu więcej przygotować ale właśnie otrzymałem od dziecka kolejny już raz z jego szkoły nachalną nagonkę dzieci do płacenia Owsiakowi. Oto co Pani wychowawczyni kazała dzieciom wkleić do zeszytu:

"We wtorek zajęcia od 9.45 do 14.25. W tym dniu w naszej szkole gra WOŚP. Odwiedzimy kiermasze z fantami (przydadzą się drobne pieniążki). Wych. kl..."

Wcześniej w grudniu taka oto karteczka była do wklejenia:

"W styczniu w naszej szkole odbędzie się finał WOŚP. Każda klasa organizuje kiermasz. Proszę o dostarczenie fantów (np. książki, zabawki, gry i inne gadżety) najpóźniej do 5 stycznia. Z góry dziękuję. Wychowawca"

Nosz kurde już nie dość, że nachalnie w szkołach wplątują dzieci w propagandę uwielbienia ku czci Owsiaka (bo o dzieci to już coraz mniej w tym wszystkim chodzi, a sam Owsiak jedynie to tylko sobie dziećmi komuszą gębę wyciera: http://niepoprawni.pl/polecanka/owsik-bydlakiem , deprawuje na woodstock w imię lewackiego "róbta co chceta" i wykorzystuje na potęgę, a dzieci nienarodzone utopił by w ich własnej krwi) poprzez rozwieszanie po całej szkole plakatów, robienie specjalnych dni, zawieszanie lekcji itd, to w dodatku każą przynosić fanty do sprzedaży, a teraz jeszcze "delikatnie" namawiają do przynoszenia pieniędzy na te fanty itp. Czy szkoły państwowe to jest klub miłośników Owsiaka? Czy szkoła państwowa to jest miejsce na tak nachalną propagandę, na wyłudzanie pieniędzy od dzieci, na wyłudzanie od nich zabawek? Czego ta szkoła uczy? Że są fundacje wątpliwe moralnie ale wspierane przez środowiska lewackie (których w szkołach jest większość), to są lepsze niż inne i należy je wspierać? Jakoś przed świętami Bożego Narodzenia w tej szkole nie było ani słowa np. o "Szlachetnej Paczce", czy "Wigilijnym dziełom pomocy dzieciom" itd.? W kółko co roku Owsiak i Owsiak - do z.... wymiotów.

Piszę trochę wzburzony, bo jak widzę jak nachalnie ktoś manipuluje dziećmi i wyłudza od nich kasę, to mnie rusza. Nie dość, że nie będą miały normalnych lekcji, to jeszcze będą chodziły po kiermaszach - i weź teraz powiedz dziecku, że Ty nic nie kupisz, bo ta fundacja w połowie to przekręt. Małemu dziecku tego nie wytłumaczysz, a inne dzieci będą wytykały palcem, bo to takie kolorowe "święto" dla dzieci, a ty nie wspomagasz? Sama wychowawczyni je napiętnuje. Jedynym wyjściem jest nie posłanie tego dnia dziecka do szkoły ale czy na tym polega nauka w szkole państwowej, że dzieci zamiast się uczyć, to muszą w imię ich ochrony nie chodzić do szkoły? Kiedyś dzieci od rodziców dostawały kary za nie chodzenie do szkoły. Dziś librusy, szkoły pozamykane na kłódki i dzieci się tak nie urywają ale za to rodzice są zmuszani nie posyłać swoich pociech do szkoły! I najlepsze, że poza karteczką, to wychowawczyni ustnie powiedziała dzieciom, że mają OBOWIĄZKOWO przyjść na te kiermasze i wziąć pieniądze. Jakiego wychowania uczą tacy "nauczyciele/wychowawcy", wyłudzając od dzieci pieniądze niby na fundacje, a tak na prawdę na nieroba, który pracuje raz w roku, a resztę roku wydaje to, co w ten dzień zapracował? Owszem część kasy daje innym ale jaką ogromną część daje sobie poprzez "Złote melony", "Mrówki całe" itp. Ludzie się oburzali na Kijowskiego jak wystawiał faktury na KOD i zarabiał - a przecież Owsiak robi dokładnie to samo tylko na dużo większą skalę. Już nie mówiąc o tym ile kasy idzie na woodstock - siedlisko deprawacji młodzieży i nachalnej promocji anty wartości. I tego uczy teraz szkoła państwowa. Nawet jeśli Owsiak byłby kryształowo czysty, to nie powinno się robić takiej nachalnej propagandy i narzucania dzieciom aby go wspierały swoimi fantami (zabawkami itp.) i pieniędzmi - to jest po prostu wstrętne (delikatnie mówiąc)!

I ta manipulacyjna propaganda pokazuje Owsiaka, jakby bez niego nie było w ogóle służby zdrowia. A przecież to co z WOŚP wpłynie do szpitali to jest promil tego co państwo (czyli my wszyscy) daje na szpitale. Tyle, że państwo robi to bez rozgłosu, a Owsiak jeszcze do niedawna miał przez cały dzień swój czas antenowy w państwowej TV za grube miliony złotych (nie mówiąc już o przelotach państwowymi samolotami, a nawet pływaniu łodzią podwodną itd). Tą jego hipokryzję najlepiej widać, jak gdera, że liczy się każda minuta aby jak najszybciej mu dawać, bo dzieci czekają na pomoc - po czym jak w styczniu zbierze, to czeka spokojnie na koncie i pobiera odsetki do października kiedy dopiero zaczyna wydawać tą kase - ile dzieci w tym czasie nie doczekało, skoro jak sam gadał każda minuta się liczy? No ale przez tyle miesięcy ile odsetek mu wpadło i na woodstock kasa poszła... a przy woodstock nachapie się np. "złoty melon" itp.

Kiedyś sam głupi byłem i go mocno wspierałem. Nawet miałem swoim zabytkowym motocyklem przyjechać do Warszawy do studia i dać na licytację - na szczęście w porę otrzeźwiałem. Ale jak ja będąc dorosłym dałem się kiedyś omamić, to co dopiero małe dzieci w szkołach, kiedy panuje tam wręcz przymus wielbienia Owsiaka...

Miałem nadzieję, że jak PiS dojdzie do władzy to będzie w wielu przypadkach jak mawiał Cejrowski "wszyscy WON" - miałem nadzieję tak jeśli chodzi o sądy, miałem też nadzieję jeśli chodzi o szkoły państwowe (gdzie nauczyciele pracują 8 miesięcy w roku, coraz częściej trzeba ich pilnować, czy nie wprowadzają lewackiej propagandy dzieciom - tęczowe piątki itp., za to drą się jak im źle) - niestety zawiedli... i lewactwo jak miało się świetnie tak świetnie ma się nadal, mimo tego, że kwiczy... - jak każdy oszust, który aby mu się nie dobrano do skóry to krzyczy głośno (nim jeszcze ktoś go dotknął), że go biją...