Czy Komitet Obrony Demokracji zagraża jedności narodowej Polski?

Obrazek użytkownika piotrplominski
Kraj

Nienawiść KOD-u wobec PiS-u i jego zwolenników jest tak ogromna, iż w rzekomej obronie demokracji nie mają żadnych granic. Bronią siebie czy Polaków?

 

Manifestacje KOD-u mają miejsce niemalże od początków objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Ich celem jest rzekoma obrona demokracji w Polsce, dla której zagrożeniem są obecne rządy. Ostatnia demonstracja odbyła się pod hasłem "My Naród" i w obronie byłego prezydenta Lecha Wałęsy, wokół którego, po ujawnieniu przez Instytut Pamięci Narodowej akt, rozwinęła się medialna dyskusja na temat jego agenturalnej przeszłości lat siedemdziesiątych. Organizowane już niemal cyklicznie manifestacje KOD-u wspierane są przez przedstawicieli partii opozycyjnych, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Twojego Ruchu i Zielonych. Rzekomą obronę demokracji serwują społeczeństwu polskiemu szczególnie te partie, które światopoglądowo daleko odbiegają od patriotyzmu, związanego z historią Polski. Mimo to, roszczą sobie prawo do wyrażania zdania w imieniu wszystkich Polaków. Na jakiej podstawie i w imię czego posiadają takie prawo?

Wielu przedstawicieli KOD-u wcześniej zarzucało i wyrażało pogląd, jakoby PiS dzielił Polaków. Tymczasem tzw. społeczny ruch KOD-u wpada we własne sidła. Uzurpując sobie hasło "My Naród" chcą być wyrazicielami wszystkich Polaków. Co wobec tego z tymi, którzy nie podzielają ich poglądów. Czyż nie są Polakami i nie należą do Narodu Polskiego? Zarzucano polskim patriotom, PiS-owi i jego zwolennikom bardzo często, że posługują się językiem nienawiści. Tymczasem nie ma większej zawiści i nienawiści niż hasła na transparentach manifestacji KOD-u, obraźliwych i chamskich słów wobec, chociażby Jarosława Kaczyńskiego nazywanego obraźliwie "kurduplem". Okrzyki "tu jest Polska" wyklucza niejako resztę Polaków, którzy nie akceptują poglądów KOD-u. Przyczynami wściekłej nienawiści wobec PiS-u i jego zwolenników jest niewątpliwie fakt rządów Premier Beaty Szydło i dokonywana w Polsce zmiana, która w mniemaniu przedstawicieli KOD-u jest zła. Tego poglądu nie podzielają jednak wszyscy Polacy, a co za tym idzie, czy są tym samym w oczach Komitetu Obrony Demokracji wykluczeni ze społeczeństwa polskiego jako oszołomy i nieprzystający do realiów współczesności? Czy to są gorsi Polacy? Jakiej demokracji broni KOD? Na pewno nie wszystkich Polaków, skoro neguje się prawo do wolności słowa inaczej myślących, niż KOD, eliminuje się wartości religijno-patriotyczne itp. Jest to raczej obrona takiej demokracji, która odpowiada myśleniu i poglądom przedstawicieli KOD-u, wybiórczo też przyjmowana i stosowana na miarę potrzeb czasu.

Oderwanie się od zaszłości komunistycznych stanowi podstawę budowania przyszłości Polski. Nawet niektóre wypowiedzi z racji Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych wskazują, że zadanie rozliczenia z komunizmem jest aktualne i zobowiązujące. Obrona starych i zakotwiczonych w Polsce struktur jest ciągle żywa. Stąd, dla czystości przyszłych losów Polski jest potrzeba rozliczenia z przeszłością. W historię obrony polskiej niepodległości zawsze były wpisane wartości narodowe, a wśród nich religijno-patriotyczne. Na nich też starano się budować jej przyszłość. Nie pomniejsza się obecnie współpracy międzynarodowej i realiów Wspólnoty Europejskiej. Niemniej jednak suwerenność Polski była i powinna być uwarunkowana poczuciem umiłowania Boga i Ojczyzny. Te filary niepodległości stanowią podstawę współczesnego liberalizmu w Polsce. Wspomniany Komitet Obrony Demokracji zapomina o tym, eliminując niektóre wartości jako przestarzałe i nieodpowiednie dla rozwoju Polski we współczesnym świecie. Nie dziwi zatem fakt, że nienawiść wobec tych, którzy promują wartości religijno-patriotyczne jest tak ogromna, a nowymi hasłami (państwo świeckie, współczesny patriotyzm) pragnie się zagłuszyć prawdziwą historię Polski.

Zródło: ]]>http://pl.blastingnews.com/polityka/2016/03/czy-kod-zagraza-jednosci-nar...]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)