Komentarz o obronności...

Obrazek użytkownika Piotr Szelągowski
Kraj

Taki jeden komentarz, który piszę w formie wpisu również i tutaj i który za chwilę zamieszczę na pewnej platformie społecznościowej zaczynającej się na literkę "F":

]]>https://www.hoplofobia.info/gary-kleck-podsumowuje-badania-z-zakresu-def...]]> - Polecam wszystkim, którzy mało wiedzą o tematyce związanej z "obronnością" domową w USA. Autor: demokrata, profesor kryminologii, szeroko rozwija temat związany z defensywnym użyciem broni. Cytat z materiału: "Powodem milczenia był fakt, że dowody empiryczne – co, swoją drogą, jest zjawiskiem niezwykle rzadkim w kryminologii – nie pozostawiały wątpliwości: defensywne użycie broni palnej jest skuteczne w tym sensie, że ryzyko odniesienia ran, utraty życia albo dobytku przez uzbrojoną ofiarę jest mniejsze niż w przypadku innych prób samoobrony, wliczając w to brak oporu (brak oporu nie jest wcale najlepszą taktyką defensywną)." Cóż więcej można dodać? Gary Kleck jest daleki od gloryfikowania broni, jako takiej. Ja również. Poza tym że sportowo używam broni, ponieważ jest to bardzo rozwijający sport (skupienie, koncentracja, odpowiedzialność, koordynacja ruchowa itp), to jak powiedział mój kolega lekarz: po skokach na spadochronie, nurkowaniu, jeżdżeniu ścigaczem i paru innych sportach ekstremalnych, to najlepszym sportem ekstremalnym po 50-tce jest strzelectwo sportowe :-). Coś w tym jest. Wróćmy jednak do tematu: jestem przeciwny wszelkiej przemocy, wojnie i wszelkim innym działaniom brutalizującym społeczeństwo. Proszę jednak mi wytłumaczyć jak to się ma do przestępców, bandytów, najemników i tym podobnych, którzy przeciwni nie są, dokładnie odwrotnie: wykorzystują wszelkie sposoby siłowe aby zdobyć przewagę nad innymi w celach wszelakich, głównie rabunkowych. CO mój sprzeciw i moje pozbawienie się umiejętności obrony spowoduje? Czy to że legalnie nie będę posiadał broni do obrony zatrzyma jakoś bandytów którzy posiądą ją nielegalnie? Bo przecież legalnie jej nie dostaną...

Ale co to interesuje lewicowo uformowanych przedstawicieli homo sapiens. Do nich nie docierają argumenty racjonalne i logiczne. Budują w swojej chmurze w oparciu na kłamstwa lub półprawdy ze swoich mediów nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Po co? Może po to żeby ich w przyszłości łatwiej usunięto jak już zrobią swoje i rozbroją kogo się da. W końcu idealna sprawa dla państw agresorów doprowadzić w państwie które chce się zaatakować do wykwitu wszelkich objawów skrajnych ruchów pacyfistycznych, anty-militarnych itp.

Państwo pozbawione osób umiejących posługiwać się bronią, ze szkieletową armią, pełne społeczeństwa, które chce żyć tylko w pokoju i z gałązkami oliwnymi witać wszelkich najeźdźców. Ideał dla totalitarnego agresora typu Rosja. Idealni przyszli niewolnicy. Mam nadzieję że chociaż część czytających ten tekst dostrzega to zagrożenie. I rozumie potrzebę nauczenia się posługiwania narzędziami obronnymi. Nie tylko nożami (tych osób jest najwięcej chyba - dziwi mnie i przeraża fascynacja białą bronią).

Myślmy, uczmy się i miejmy nadzieję że nauka ta pozostanie w sferze zabawy sportowej służącej nauce opanowania i zdrowej sportowej rywalizacji.

 

Chętni mogą odwiedzić platformę: ]]>https://www.facebook.com/piotr.szelagowski.5/posts/pfbid0drs8rot8w8uYvzoxmeUPYB7VJSw8dGiWBs2d9Y6VjKH3pRRX6RACA6AZXMV2N1ZXl]]>

Dodaję jeszcze jeden komentarz jaki tam już napisałem w odpowiedzi na komentarz oponenta, wyjaśniam tym co nie mają tej platformy: poprosiłem o linki do materiałów, które mają udowodnić tezę oponenta: 

"I... problem z linkowaniem. Ja go nie mam. Ale może oglądamy inne google? Statystyki z USA pokazują zupełnie co innego - ale nie podlinkuję - niech kolega sobie wygoogla. Dodam tylko że statystyka za 2021 pokazuje 385 mln sztuk broni w rękach obywateli USA: 330 milionów. Jak zadawałem pytanie liberałom w Polsce z lewicującymi skłonnościami, ile; słysząc te dane - przewidują śmierci od kuli: czyli ile osób ginie w USA (385 mln szt. broni na 330 mln obywateli USA) słyszałem nawet takie kuriozalne i fantasmagoryczne odpowiedzi jak: milion pada ofiarą (1 000 000).. Tak, tak: ludziom wodę z mózgu robią media liberalno-lewicowe. Straszą, straszą i raz jeszcze straszą. Napady na tysiące szkół przecież się dzieją w USA, wszyscy do wszystkich (sąsiedzi) strzelają. Trup ściele się gęsto...ale tylko w wyobraźni lewicowych mediów i ich odbiorców. Faktyczne dane to ...: ponad 48 tys śmierci z powodu kuli, z tego grubo ponad połowa to samobójcy ... a około 20,958 to tak zwane "incydenty", czyli cała reszta (w tym porachunki gangów ulicznych). W ilości są również legalne interwencje: ponad 500, wypadki z bronią też ponad 500. Jeszcze jeden aspekt: zupełnie w innym temacie statystyki, które do niedawna można było znaleźć i na wikipedii zza oceanu (mam gdzieś screena) mówią o tym, kto bierze udział w tych ... i wcale dominującą rasą nie są tutaj biali... Czyżby wpływ uchodźców? Kto bada wypadki zabójstw i nie tylko z bronią kulową pod tym kątem? Żeby nie było nie jestem rasistą. Moja chrześnica ma chłopaka Kenijczyka i fajnego bobaska z nim. Chodzi tylko o rozpoznanie zagrożenia. Zagrożenia również dla naszych dzieci, współczłonków wspólnoty narodowej. Ilu członków organizacji przestępczych dostało się na teren naszego kraju? Kto to bada i sprawdza? Ostatnio natknąłem się w internecie na notkę Interpolu mówiącą o korytarzach przerzutowych broni prowadzących przez nasz kraj. Broni nielegalnej. Uwaga, jeszcze jedno: w statystykach brak wyszczególnienia ile z tych śmierci było spowodowanych bronią nielegalną (zapewne trudne do wykrycia w wielu przypadkach gdy tylko znajdowano ciała, bez możliwości analizy sytuacji). Bo nad tą, kontroli nie ma nikt - z tym się chyba Kolega zgodzi? I na koniec: statystyka za ten sam rok śmierci od narkotyków jest dwukrotnie wyższa i uwaga: we wszystkich grupach wiekowych; od 0 lat (tak! - śmierć ciężarnej matki z dzieckiem) do 85+. A więc: nie demonizujmy może? Polecam też Gary'ego Klecka poczytać, posłuchać. Jakby co to demokrata. Żeby nie było. I ciekawe teorie ma na temat posiadania broni. Że bronią można straszyć bez jej użycia. Tam w USA. I daje to efekt. Bardzo duży efekt. Żeby nie było też wrzucę linka ze statystyk policyjnych RP za zeszły rok... coś pod 2400 przestępstw z użyciem niebezpiecznego narzędzia z czego zabójstw z użyciem "niebezpiecznego narzędzia" - nie wiem dlaczego nie ma rozgraniczeń na nóż: ponad 300. Broń kulowa: 21 Pytanie jeszcze ile z tych przestępstw (nie mylić z samobójstwami) dokonano z broni nielegalnej. I jaki wpływ na to wszystko miały ruchy związane z relokacją (czyli jednym słowem ile z tych przestępstw dokonali obcokrajowcy). Oto link: ]]>https://statystyka.policja.pl/.../186393,Przestepstwa]]>..."

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Bezsprzecznie racja ws. tematu  powszechnego dostępu obywateli do broni palnej, jako podstawowego prawa obywatelskiego- jest po stronie autora. Dlatego właśnie  jest powszechnie zakazanym dobrem ze strony władających od 1945 r Polską sitw etnicznych. Tych, które dzięki sowieckiej okupacji od 1945 r przejęły władzę administracyjną nad bużańko-odrzańskim obszarem Polski. I defacto tylko ci ostatni są uzbrojeni po zęby. Często na jedno zezwolenie posiadając po kilkanaście sztuk różnej broni , od krótkiej, przez automatyczną po długą wszelkiego rodzaju strzelby i sztucery. Mało że ów rasistowski zakaz powszechnego dostępu Polakom do legalnej (zarejestrowanej) broni , nie tylko został utrzymany z I PRL , ale od 1990 r tylko za samo tzw. nielegalne posiadanie broni -karę takiemu posiadaczowi wydłużono z 5 –ciu , do 8-miu lat pozbawienia wolności!  I to taka „demokracja” choć już ludowa, ale nadal już w II PRL tej pod szyldem „III RP”.I niestety ten stan permanentnego po-kacapskiego zniewolenia ludności etnicznie polskiej, nie uległ zmianie także podczas ośmiu lat władzy rzekomo patriotycznego PiS ! Stąd mamy co mamy. Ponownie władzę kacapsko-niemieckich sitw etnicznych- znów na bezczelnego i bezkarnie frymarczących interesem Polski!      

Vote up!
3
Vote down!
0

E.Kościesza

#1666344

Panie Eugeniuszu, zakaz posiadania broni przez obywateli to nie do końca tylko PRL. Już przed II WŚ, niejaki Piłsudski rozbroił i zakazał posiadania broni przez cywilów. Ot takie przypomnienie historii.

Vote up!
0
Vote down!
-2

Z poważaniem
Kaszeba

#1666434

W obliczu organizowanej i wdrażanej przez Niemcy inwazji islamskich terrorystów na Polskę nielegalne posiadanie- co najmniej krótkiej broni palnej -będzie stanowiło warunek konieczny, nie tylko aby samemu móc fizycznie przeżyć, ale i dać podstawę do ocalenia własnej rodziny, czy nawet obrony lokalnej społeczności. Czy to przed masowymi napadami , zabójstwami, czy aktami zaplanowanego, a zapewne i szkolonych przez BND (RFN-owska wersja Abwery)  aktów masowego terroru, czy przed polskojęzycznymi folksdojczami otwierającymi na oścież wrota własnego kraju wobec wrogiego najazdu.   Ponadto, zawsze to lepiej nawet dostać wyrok odsiadki od polskojęzycznych folksdojczy- od tymczasowego  reżimu Ryżego Gauleitera   ,niż dać się zaszlachtować z rodziną bezkarnie-  jak przysłowiowe bydło w rzeźni. Przy czym  nawet dostając karę odsiadki za nielegalne posiadanie, czy nawet  jej użycie  , będzie okazja poznać pokrewne sobie dusze w sprawie czynnego oporu w pl  . Co, po już odbytej odsiadce, posłuży  poszerzaniu struktur czynnego oporu. Narastającego zarówno wobec już ewidentnych ujawnionych działaniami zdrajców.pl , czy za ich kolaboracją- desantowanych  z  Niemiec  egzotycznych agresorów z Afrika Korps 2.0…  

Vote up!
2
Vote down!
0

E.Kościesza

#1666361

W XIX w. żydo-androfagi Karl Marx i Max Oppenheim wdrożyły mordercze imperialistyczne doktryny komunizm dżihadyzm

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Karl_Marx 

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Oppenheim_family 

 

 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1666375

Jest też piąty, ale nie mniej ważny powód nabycia umiejętności perfekcyjnego posługiwania się własną bronią strzelecką. To minimum zapewnienia normalnej żywności, czyli kłusownictwo! Jeszcze na obecny stan (bez)prawny póki co,  można nabyć niezłe do pozysku drobnej dziczyzny wiatrówki kalibru 5,5 mm, obligatoryjnie zwykle  z oddzielnie zamawianymi celownikami optycznymi ( celownik 6x32- to minimum)  i śrutami (wyłącznie tymi nie przekraczającymi 1,1 grama wagi dla dozwolonej w pl mocy karabinka do 17 J). Po treningu min 100 strzałów tygodniowo przez rok- nie tylko może uda się już coś na obiad z drobnicy statycznie trafić jednym strzałem . Ale tak nabyty przez rok trening snajperski, się przyda w praktyce! Nie tylko dla pozyskiwania dla rodziny spożywczego białka… ps1. póki co,to polecam aktualne w dla nauki strzelania opracowanie: Maciej Szayer,”Nowoczesne wiatrówki- poradnik wyd. Bellona. ps2. Komentarz  ze strony „sbb itp. ” nijak się ma do tematu postu. Może zacznie „sbb itp pisać te swe linki o żydowskich banksterach USA  na innym właściwym temu, antylichwiarskim forum…
Vote up!
2
Vote down!
0

E.Kościesza

#1666420

Pisałem o legalnym prawie za wydawanym powszechnie zezwoleniem władz państwa  do posiadania broni palnej dla osób nie karanych , a nie zakupu jej w sklepie niczym ogórków. Za Marszałka Piłsudskiego dwaj moi przodkowie -etniczni Polacy, którzy odsłużyli zasadniczą służbę wojskową w czasie władzy Sanacji (sanacja , czyli uzdrowienia) jeden ze znanych mi rolnik na Wileńszczyźnie  (strzelba dwururka ) ,drugi księgowy na Mazowszu (rewolwer i pistolet)- obaj  posiadali wymienione tj. za pozwoleniem legalnie broń palną w Niepodległej RP co  zdjęcia rodzinne  dokumentują  !  Ale może blogerowi: „kaszebowi” -jakoś   mylą się na systemy  władzy Kaszubach niczym onemu "kaszubie" Tuskowi : systemy jak RP , III Rzeszy i III RP!  A także   myli system ustrojowy Hitlera  z  PRL  jak i  RP Piłsudskiego  !  

Vote up!
0
Vote down!
0

E.Kościesza

#1666462

  Niestety, w"naszych" warunkach trening z wiatrówką jest pewnym problemem.         Finansowym. Dobra wiatrówka= wydatek na skalę zakupu broni palnej. A dostępne tak w okolicach do 1 tys. to niestety chłam.

 Miałem taką, Hatsana z optycznymi przyrządami, pożyczonego od( prawie )zięcia.

 Udręka. Głupi kbks w klubie dawał precyzję, powtarzalność z mechanicznymi przyrządmi pod warunkiem właściwej konserwacji. I czasem przejrzenia przez rusznikarza. A"coś" i to nie z targu, też made  in prc, ciężkie i dosłownie po pół godzinie trzeba regulować optykę.

 Traktowałem to jako element rehabilitacji. 

 Bardzo wkurzający. Tymczasem do ochrony trzeba niedużego argumentu o dużym kalibrze. I... pamiętajmy, w woju trzeba mieć amunicję fmj. A myśliwstwo jakoś nie ma tego wymogu.

 Oprócz tego w cywilnej broni, nawet CP jest dziura prawna. Czyli np.jest napad przez kilku macheteros.

 Ofiara dobywa niewielkiego saguaro.

 Tamci, śmiech, do ataku.

 Huk, dym, najbliższy leci na glebę z dziurą wielkości pięści. 

 Raczej chodzi o czynnik odstraszania.

 I z edycji- dziadek Wojciech, jeszcze przed wojną miał( jak bardzo wielu we wsi )broń krótką. Browninga. Kto wiedział? Wszyscy, łącznie z policajami.

 Ale z powodu masowości procederu, jego opłacalności oraz skali, służyła do ew.ostrzeliwania się Grenschutzowi.

 Powód, bliskość Prosny. W jedną stronę głównie kamienie do zapalniczek. W drugą zapałki, inne dobra.

 Oficjałka a także praktyka- spokojni rolnicy.

 Byli też i kłusownicy ale na małą skalę oraz na gościnnych występach. Tu się wszyscy znali. Bo nawet postrzelenie gajowego mogłoby się skończyć zemstą. I to nie donosem.

 Zemstą. Praktycznie jedyną osobą której czasem biło, był co rusz nachlany Wójt.

 Można z nim było wszystko załatwić.

 No, prawie wszystko. A że jednocześnie niesłowny wieprz, dziadek musiał jeszcze w 38- mym zawijać się z żoną i moją ciotką Krystyną do Francji.

 Ale to już inna historia. Od szofera ogrodnika do partyzanta Resistance.

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Dr.brian

#1666473