CZYM STRASZYĆ WYBORCÓW?

Według wszystkich sondaży jest mało prawdopodobne, by Platforma Obywatelska powróciła do koryta pt. Polska. I to powróciła wraz z sojuszniczym ZSL (obecnie PSL) i zawsze wierną PZPR (obecnie SLD). Co więc zrobić, by Polaków nakłonić do głosowania na złodziei i oszustów, skoro zjednoczona w Koalicji Europejskiej anty-polska opozycja nie ma żadnego programu dla Polaków? Oprócz może tego, że zabierze Polakom wszystko, co otrzymali od rządu PIS?

W tej tragicznej sytuacji, Koalicji pozostaje już tylko straszenie.

Przypominam, że w czasach, gdy także budowaliśmy postęp i niewątpliwy dobrobyt, ale boku bratniej Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego – jedynym spoiwem władzy PZPR było straszenie faszystami i rewizjonistami z RFN. Spod znaku Hupki i Czai. Rewanżyści czaili się na  granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, której trzeba nam było bronić jak źrenicy oka!  Potem do grona strachów PZPR doszli rewizjoniści  faszyści rodzimi, czyli warchoły z „Solidarności”.

Pod względem straszenia niewiele się zmieniło od tego czasu. Zmienił się tylko sojusznik: odwieczną przyjaźń z ZSRR zastąpiła nierozerwalna więź z Unią Europejską i Berlinem. Bo to Berlin ma pieniądze, którymi wspiera dzisiejszych postępowców, wśród których są także nawróceni na Zachód budowniczowie wiodącej roli PZPR i sojuszu z Moskwą. Ci wszyscy dzisiejsi postępowcy – wzorem komunistycznego Frontu Jedności Narodu (FJN) oraz PRON (Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Polski) – zjednoczyli się Koalicji Europejskiej.

Straszenie wyborców Koalicji Europejskiej Putinem jest mało przekonywujące choćby ze względu na fakt, że Koalicja zrzesza nie tylko funkcjonariuszy PZPR, jak Cimoszewicz i członek KC PZPR Leszek Miller, to także wspierana jest przez bohaterskich funkcjonariuszy SB i WSI. TW Byuer, TW Znak, TW Karol to nie jedyni „utrwalacze” obecnego postępu… Pozostaje więc stare i dobrze sprawdzone straszenie faszystami i opuszczeniem odwiecznego sojusznika przez Polskę. A więc Unii Europejskiej - podobnie jak PZPR straszył Polaków za komuny opuszczeniem bloku socjalistycznego. Bloku bez którego Polska nie przetrwałaby ani godziny…

W ten sposób straszenie faszystami i POLExitem stało się fundamentem programu Koalicji Europejskiej. A jak wiadomo, do POLExitu dojdzie tylko wtedy, gdy nie usunie się PIS-u od władzy! Straszenie PIS-em w kontekście POLExitu przybrało więc bardziej groteskowe formy niż straszenie Hupką i Czają za komuny! PIS bowiem nigdy nie planował opuszczenia Unii, lecz podnosi fakt ewidentnych prób poza-traktatowych ingerencji komisarzy w ustawodawstwo takich krajów jak Polska i Węgry. A także prób przekształcenia Unii Europejskiej w Eurokołchoz, nad którym władzę mieli sekretarze KC KPZR. Od czasu tow. Breżniewa nic się zatem nie zmieniło w czasach Angeli Merkel, która trzęsie nową formą eurokołchozu... 

W trudnej sytuacji znalazła się KONFEDERACA - nowy twór Korwina Mikke. Tej zbieraninie, złożonej z narodowców, zwolenników Putina i przeciwników Unii Europejskiej nie pozostało nic innego, jak straszenie Polaków Żydami. Oczywiście w nadziei, że na tym strachu konfederaci wjadą do Parlamentu Europejskiego, a może nawet do Sejmu. Ich orężem jest odnaleziona „notatka” (której nikt nie widział na oczy, poza wtajemniczonymi), dotycząca jakoby realizacji przez Polskę amerykańskiej ustawy 447(sic!). Członkowie Konfederacji domagają się więc od rządu wyjaśnień w sprawie tej ustawy – czyli na tej samej zasadzie, jak adwokat austriackiego oszusta domaga się wyjaśnień od prezesa Kaczyńskiego w sprawie łapówki w kwocie 50 tys. złotych. Wprawdzie Austriak (klient Mec. Giertycha) nie wie komu wręczył tę łapówkę, nie ma na wręczenie łapówki żadnego dowodu – poza własnym „słowem honoru” - ale prezes Kaczyński ma się z tej łapówki wytłumaczyć przed Prokuraturą!  Właśnie w ten sam sposób strach przed Żydami buduje groteskowa Konfederacja, która poza Strachem - nie ma żadnego programu dla Polaków…

Jednak szczytem przedwyborczej groteski są strachy, które uruchomił „legendarny” Lech Wałęsa. Jego ostatnia legenda o inwazji kosmitów z trzeciego kręgu inteligencji potwierdza, że ci wszyscy „politycy” uważają Polaków za bandę idiotów, którym da się wcisnąć każdego Stracha. Nie przeczę, że poziom zidiocenia zwolenników „postępu” jest zaskakująco wysoki i potwierdzony przez strajkujące nauczycielstwo ZNP.....

Bo skoro w Roku Pańskim 2019  nauczyciele przebierają się za krowy – muczą i kwiczą w internecie jak świnie – to czego oczekiwać od takiego prostego człowieka, któremu przypadła Nagroda Nobla za „Solidarność”? On może uchodzić nawet za Wielkiego Władcę Galaktyki OTUA !