To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry!

Członkowie 8. Męskiego Plutonu Różańca Dzierżoniów II im. bł. Franciszkańskich Męczenników z Peru, 9 października wspólnie ze zgromadzonymi wiernymi w kościele pw. Maryi Matki Kościoła modlili się za naszą Ojczyznę i sprawujących władzę, za pokój na świecie, za wszystkie rodziny, ze osoby konsekrowane i o jedność chrześcijan, za wszystkich cierpiących, najsłabszych, nienarodzone dzieci, ofiary wojny, prześladowanych chrześcijan, więźniów, niewierzących, za wszystkie kobiety oraz za papieża i cały Kościół. Modliliśmy się za wszystkie Męskie Plutony Różańca, wszystkie męskie grupy i wspólnoty na całym świecie. Modliliśmy się również za „totalną opozycję” zanosząc prośby do Maryi, aby natchnęła ich mądrością i roztropnością Ducha Świętego do pracy dla dobra Ojczyzny.

Wspólna modlitwa różańcowa tworzy trwałe więzi między ludźmi. Umacnia wspólnotę i daje nadzieję, że chrześcijańska Polska będzie trwała, mimo usilnych prób i bezprecedensowego nacisku prowadzonego przez zagraniczną i krajową „inżynierię społeczną”, mającą na celu przebudowanie świadomości społeczeństwa na wzór społeczeństw Zachodniej Europy, wykorzenienie naszej wiary i tradycji, zniszczenie rodziny a w konsekwencji - zniszczenie naszej Ojczyzny. Jakże budujący jest widok ojca i matki modlących się wraz z dziećmi na różańcu, to sztafeta pokoleń, to nadzieja na trwanie i ciągłość naszej Ojczyzny - takie sceny niejednokrotnie widuję w kościele na wspólnej modlitwie. Modlitwie która nie jest skierowana przeciw komukolwiek, jak to sugeruje internetowy portal BBC, ale jest realizacją przykazania Pana Jezusa „przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali...”. To wyraz troski, dbałości oraz chęci udzielania pomocy bliźnim, bez względu na to kim są i skąd pochodzą. To wyraz troski o pokój na świecie. Nasza modlitwa jest jedynie za kogoś czy o kogoś i zawsze służy dobru.

"Oto matka moja i moi bracia". Może dlatego mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Zbyt długo niszczono! Trzeba intensywnie odbudowywać! Nie można dalej lekkomyślnie niszczeć! - mówił św. Jan Paweł II w homilii wygłoszonej 3 czerwca 1991 r. na lotnisku w Masłowie koło Kielc. To nadal aktualne przesłanie Wielkiego Polaka kieruję do totalnej opozycji, która przez 8. lat sprawowania władzy w Polsce prawie zniszczyła naszą Ojczyznę! Zacznijcie wreszcie pracować dla dobra wspólnego a nie na rzecz własnych partykularnych interesów i mocodawców z Brukseli, Berlina czy Moskwy. Najwyższa pora powrócić na drogę odbudowy a nie nadal lekkomyślnie niszczyć kraj. Dalsze dzielenie Polaków, sianie anarchii, nienawiści i destrukcji oraz donoszenie na Polskę do obcych mocarstw, tylko po to „aby było tak jak było” jest bardzo źle odbierane przez społeczeństwo. Przedstawcie konkretny program z którym pójdziecie do wyborów wraz z wizją rządzenia krajem. Dzisiaj wasz program zawiera aż cztery punkty; odsunięcie PiS od władzy, przywrócenie tego „aby było tak jak było”, likwidacja programu 500+ oraz wprowadzenie związków partnerskich. Taki program z cała pewnością nie zapewni wam powrotu do utraconej władzy i związanych z nią „konfitur”. W najbliższych i kolejnych wyborach zobaczycie czerwoną kartkę.

Przesłanie św. Jana Pawła II kierują również do aktualnie sprawujących władzę a szczególnie do prezydenta RP, aby pamiętali o realizacji swoich obietnic wyborczych, aby na chwilę nie ustawali w reformowaniu Polski. Ani kroku wstecz, bo następna okazja do gruntownej reformy nieprędko powtórzy się. Wtedy i tylko wtedy spełni się obietnica Jarosława Kaczyńskiego: „Kiedyś z czystym sumieniem powiemy, że mamy IV Rzeczpospolitą! Powiemy, że mamy taką Polską jaką chcemy, o jaką walczyliśmy. Polskę niepodległa, wolną, suwerenną i uczciwą! Bądźcie pewni, że taką Polskę będziemy mieli, nikt nam nie narzuci z zewnątrz czegoś, czego nie chcemy. Obiecuję wam to”.