ŚMIERTELNA CHOROBA

Obrazek użytkownika Lwow47
Kraj

 

 

już nas przeżarła rdza obojętności

rak złośliwy podstępnie nas toczy

coraz częściej słabniemy w drodze

w czarnej chmurze co spada na oczy

 

coraz częściej błądzimy w ciemności

bo zabrakło latarni w oddali

nasze życia jak krucha łódka

porzucona na łaskę fali

 

w podłych czasach pogardy dla serca

świat okładam z rozpaczy pięściami

pozostała mi tylko już duma

i ten miecz podniesiony nad nami

 

i ten boży akt miłosierdzia

który trwa między błyskiem i gromem

co pozwala mi wierzyć w Ojczyznę

nazywaną wciąż moim domem

 

i w los łotra co głowę odwróci

gdy go trwoga osaczy dokoła

że ocali tym ducha Narodu

gdy na krzyżu do Boga zawoła

 

a więc wołam Cię Panie z nadzieją

z tymi którzy ufają Twej woli

niech nas Panie raz jeszcze Twa miłość

z tej śmiertelnej choroby wyzwoli....

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

... cyklicznej inspiracji w mojej twórczości :-) I za to Ci dziękuję. Wyzwalają w moim umyśle "burzę" refleksji, więc pisząc, - muszę się bardzo spieszyć, by nadążyć za myślami.

 

Bolesny pejcz obojętności

 

nowobogacki zasłania oczy przed Bogiem

wachluje twarz wyciągiem bankowym

oddala się od problemów swej Ojczyzny

i od potrzeb bliźniego krokiem milowym

 

gdy znieczulica w jego duszę się wdarła

i po grzbiecie smaga go pejcz obojętności

choć boli choć jest już nie do zniesienia

nie może pojąć znaczenia słowa miłości

 

nie kupisz swej wolności za żadne pieniądze

bo zniewoliła cię mamona osadziła w klatce

twe serce wyzuła z podstawowych wartości

już nie chcesz się kłaniać Jasnogórskiej Matce

 

i zabrakło ci szacunku dla Ojczyzny mojej

bo jest dla ciebie biedna jak mysz kościelna

nie ważni dla ciebie o jej wolność walczący

bo tkwi w tobie materializm i dusza pazerna

 

Janek

Już tradycyjnie przesyłam pozdrowienia
w oczekiwaniu na kolejny Twój wiersz.

Vote up!
6
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1487772