POLSKIE PAŃSTWO U KLAMKI...
jak człowiek który stracił wzrok i z białą laską
Polska bezradnie błądzi po bezdrożach świata
i choć kołacze głośno przy wejściu do Sejmu
to rzeczywistość dalej niczym mocna krata
jeszcze daleko do Wielkiej Niepodległej Polski
jeszcze grają wokoło dziejów Polska kartą
jeszcze można Polaka wciąż wyrzucić na bruk
i obietnicom jak dawniej wciąż ufać nie warto
bo tylu skrzywdzonych czeka na sprawiedliwość
a prawo jak czuły pocałunek Judasza
jest surowe nie dla tych co nas krzyżowali
a katom nie karę a niewinność ogłasza
bo to symboliczne te czterdzieści tysięcy
wśród chichotu Ratusza bezsilności prawa
wyrzuconych bezlitośnie na bruk pogardy
co przy dźwięku mamony trwa niczym zabawa
polskie państwo u klamki Sejmu i Pałacu
patrzy na cień menory rozchwiany na ścianie
po jego grzbiecie włażą na konia historii
ci co mają do spełnienia podstępne zadanie
choroba nienawiści głupoty i zdrady
pustoszy nasze serca nadzieje i wiarę
i nikt nas nie ocali gdy nie zrozumiemy
że wolność nigdy nie jest naszych wrogów darem
niech Prawda jak kolejny policzek nas boli
póki w nas gniewny Polak z kolan nie powstanie
by zrozumiał każdy kto chce być jej synem
że Polska dla każdego najwyższym zadaniem
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2931 odsłon
Komentarze
Nic dodać, nic ująć
24 Października, 2017 - 12:58
Coraz smutniejsze Twoje utwory, coraz więcej w nich rozpaczy.
Pozdrawiam serdecznie.
Apoloniusz
Apoloniusz!
24 Października, 2017 - 13:08
Dryfujemy jako Naród.Pozdrawiam serdecznie.Kazimierz
Pozwól, iż skoryguję:
24 Października, 2017 - 13:27
Dryfujemy jako państwo. I dodam za przeproszeniem: Naród swoje wie.
Pozdrawiam serdecznie
Apoloniusz
Mości Panowie
24 Października, 2017 - 14:43
Miejmy nadzieję, nie tę lichą marną, że nie cień menory to, tylko jednej z drugą mendy, co po sali się szwenda, taka jedna z drugą cwana menda, a trąbę dmie o końcu czasów, żeby zrobić w wała jak najwięcej głuptasów. Jakieś kmotry, jakieś łotry, jakieś jaśnie pany i spasłe plebany a między niemi się szwendają pyskate cwane żydki, co w trzy karty ich ogrywają i strasznie wszystkich wku.wiają...Jeszcze jakieś psy bezpańskie, co epolety generalskie, w służbie najeźcy zdobyły, strasznie się zbiesiły, chwytają się jak dzieci matki kurew i złodziei, cwanych żydków i fałszywych dobrodziei, Taki pies jest jak bies ale jasne Polski syny, nos do góry, brzuch swój wciągnij, lance schowaj, szabli nie wyjmuj tupnij tylko kopnij w dupę te psy to nie tylko sucze ale również skurwysyny. Żadne biesy, żadne bogi, tylko psy i skurwysyny, które żyją z naszej trwogi.
Onufry Zagłoba
Janie, Onufry w Twej prozie mnóstwo rymów !
24 Października, 2017 - 17:50
oraz bardzo dużo sensu i na temat. Tak trzymać !
Serdecznie pozdrawiam
Apoloniusz
niedługo się dowiemy...
24 Października, 2017 - 22:30
Witaj Kaziu! Polskie społeczeństwo wisi u klamki... Trzeba zadać sobie pytanie, czy te drzwi zamknięte na klamkę, czy oby nie zamknięte na klucz...Pozdrawiam!
ronin
a klucz wrzucony do studzienki kanałowej.
25 Października, 2017 - 14:35
Ile się trzeba będzie nagimnastykować aby wyjść na swoje.
Apoloniusz