ORŁY I KRZYŻE...ŁAŃCUCHY..I DALE...

Obrazek użytkownika Lwow47
Kraj

 

 

Północ się łamie w białych krzyżach okien

A ja wciąż czuwam opętany Tobą

Im mocniej ściskam spuchnięte powieki

Tym wyraźniejszy obraz mam przed sobą

 

Klęczę w kapliczce przed ołtarzem Matki…

Orły... i krzyże... łańcuchy... i dale...

Wszystko się miesza o mój Dobry Boże !

Mizerykordia wbita w gorzkie żale

 

Zmęczone serce zanosi się łkaniem

Pozwól mi czuwać w kapliczce przy sobie

Abym i ja mógł wrosnąć korzeniami

W ciszę i spokój... w Twoje stopy obie...

 

Codziennie wołam w pacierzach za Tobą

O! Dobry Boże ! jaki będzie los

Tych co zdradzili Ojczyznę w potrzebie

Ci którym dzwonił zamiast serca trzos

 

Codziennie klękam z cieniami mych Przodków

Zdmuchuję z dziejów i popiół i kurz

Tyle już przeszło po naszych grzbietach

Żelaznych ptaków i pożóg i burz...

 

Codziennie płaczę…wybacz mi bezsilność

Boli mnie ta Polska jak stygmat otwarty

Piszemy dlatego i... łzami ... i krwią...

Może ostatnie niepodległe karty...

 

Wrogowie szydzą z naszej ojcowizny

Zdrajca obrzuca bluźnierstwem ołtarze

Czy nie wrócimy już do wolnej Polski

I nam pogodnej twarzy Panie nie ukarzesz..?

 

 

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (8 głosów)

Komentarze

Vote up!
3
Vote down!
0
#1649949

Mieli zginąć obaj.

 

Tylko opatrzność Boża, cud i choroba Pani Jadwigi Kaczyńskiej, doprowadziły do tego, że jeden z braci, Jarosław został z chorą mamą i nie poleciał do Katynia.

 

Dzisiaj po PIS nie byłoby śladu, gdzie byłaby Polska, strach nawet myśleć

Vote up!
4
Vote down!
0
#1649958