ONI PRZYJDĄ JAK ZAWSZE BY PODPALIĆ NASZ DOM...

bo tak jak zawsze przyjdą podpalić polski dom

i w imię demokracji wolności i prawa

tak jak w Iraku Libii Syrii Ukrainie

będzie szaleństwo wojny szatańska zabawa!

Oni przyjdą by jak zawsze podpalić nasz dom

tak jak wtedy w latach faszystowskiej niewoli

i będą w krwawym amoku wciąż parli na wschód

w imię germańskiej buty i morderczej woli

spotkają się na Bugu ponad polską kością

dwie nienasycone bestie ciągle żądne krwi

szczute dwoma gwiazdami zła i nienawiści

w żarnach historii pomiędzy kamieniami dni

a fabryki śmierci jeszcze stoją naiwną wiarą

w to że nigdy ten koszmar się już nie powtórzy

i że będą ostrzegać swą krwawą historią

przed rządami morderców i wojennej burzy

a doły pamięci jeszcze nie odkopane

nie policzone krzywdy czerwonej choroby

i śmiertelny wirus zmutowany w potomkach

w krwi Narodu przecieka przez kolejne groby

oni przyjdą by jak zawsze podpalić nasz dom

kolumny konfidentów wznoszą hasła zdrady

i na ulicach słowa ciężkie jak kamienie

rosną między nami murami barykady

po narkotyku kłamstwa Naród się zatacza

bezwolnie między gwiazdą złotą i czerwoną

między Dekalogiem a obłudą pozorów

pod dyplomacji duszną kłamliwą zasłoną

oni przyjdą jak zawsze by podpalić nasz dom

i wyrzucą przebaczenie i pojednanie

jak zawsze w naszej historii od tylu wieków

krew i obojętność Europy zostanie...

chyba że z tego krzyża wyrosną nam skrzydła

i tarcze niezłomne wiara i zwycięstwa miecze

Ty! tylko możesz Panie! nasz Naród ocalić

przez Twoje Chryste plany i cuda człowiecze…