OJCZYZNA JUŻ NIKOGO JAK CIEBIE NIE BOLI!

Obrazek użytkownika Lwow47
Kraj

 

„Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce,

miłując tylko Polskę i nienawidząc tych,

                                 co służą innym.”

                                                   Józef Piłsudski

a cień Pana potrzebny długi i wyraźny

Panie Marszałku! ponad polskim krajem

coraz trudniej o miłość do naszej swobody

za dużo nieprawości zdrada dziś rozdaje

 

głupoty coraz więcej paskudztwa i zdrady

po długiej demoralizacji wojny i niewoli

mamy dzisiaj totalitarną miłość do mamony

Ojczyzna już nikogo jak Ciebie nie boli!

 

zorzy nikt nie dostrzega rano ni wieczorem

brak odwagi myśli o naszej wolności

nie ma nad nami bata surowych przykazań

szuje dziś wyznaczają granice prawości

 

brud i bezczelność łajdackiej przewagi

rozmnożyły się licznie w imię demokracji

w rodzinnym błotku czekając na moment

szukają argumentów dla zdradzieckich racji

 

Panie Marszałku! patrzymy na zorze

co rankiem i wieczorem mamią nas złudami

prawda świateł i cieni co wstają i gasną

zza dni co się kiedyś paliły wielkimi datami

 

gdy na wschodzie daleko nasi Pradziadowie

nieśli sztandar nadziei haftowany krwią

szli za Napoleonem przez Litwę na Moskwę

rozpaczliwie ufając ojczyźnianym snom

 

czas pisał gorzkie daty narodowych powstań

1830…

                                                          i…63

gdy czarny ptak dwugłowy krwawymi szponami

szarpał naszą Ojczyznę przez rozpacz i łzy

 

niełatwy los Legionów – zwycięstwo Golgoty

kolejnej wiary w krwawy sens powstania

gdy z pochodnią wolności z Krakowa do Kielc

odwalaliście znad grobu kamień zmartwychwstania!

 

Panie Marszałku! ciągle się szarpiemy

wciąż nie ma w nas odwagi myśli oraz pracy

ciągle w nas ta choroba złamanego karku

brak dumy i honoru i zamysł łajdaczy!

 

ludzie bez wczoraj i ludzie bez jutra

gdy wstyd trzeba przykryć kłamstwem upodlenia

jak dawniej rozłajdaczone pyski hardo noszą

bo nie szlachetny metal dzwoni na miejscu sumienia!

 

jak dawniej agentury grają polską kartą

kliki i kliczki zżerają nas jak brudna rdza

jedynie Matka – !Polska! w osikach i brzozach

roztrzęsiona na grobach w rozpaczy i łzach

 

wychodzą cicho z mroku milczącą procesją

wieją chmur chorągwiami przez świat zapomniany

i nic nie mówią tylko gniewnie milczą

za nimi białe brzozy… Syberie! …i rany!

 

w kurzu codzienności drogami do nieba

do Ciebie Panie! wśród niebieskich zboczy

idą poranieni wśród bólu i płaczu

z wiatrem losu co wieje nieprzerwanie w oczy…

 

oto kolejna stacja…łańcuchy i kule

powrozy… gęste kraty…skrwawione kamienie

korony uplecione z kolczastego drutu

i dymem po niebie pisane nieludzkie milczenie

 

kajdany już nie dzwonią zżarte rdzą i łzami

nasze serca jak tablice wygładzane czasem

gdzie zamiast złotych liter wykutych przeszłością

pamięć zarasta trawą…milczeniem…i lasem…

 

ten węzeł  zawiązany przez chciwość i zdradę

Ojczyzna zapomniana Matka naszej doli

Ona do nas powróci śmiertelną tęsknotą

jak cierń co nieprzerwanie przy oddechu boli…

 

możemy się okłamywać że nic się nie stało

że to czas…że to proces…że takie są prawa…

Ona się jednak o nas upomni po latach

w naszych dzieciach i wnukach… wspomnieniach i sprawach!

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Od siebie dodam: - historia kołem się toczy – chciałoby się rzec ze smutkiem. Panuje powszechna opinia, że historia jest nauczycielką życia. To prawda. Ale czy możemy powiedzieć, że jest nauczycielką również dla Polaków???

Jednym z przekleństw naszego życia, jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków, Polaków z trudnością się porozumiewających, Polaków tak przyzwyczajonych do życia według obcych szablonów, według obcych narzuconych sposobów życia i metod postępowania, żeśmy prawie za swoje je uznali, że wyrzec się ich z trudnością możemy. (…) czeka nas pod tym względem wielki wysiłek, na który my wszyscy, nowoczesne pokolenie, zdobyć się musimy, jeżeli chcemy zabezpieczyć następnym pokoleniom łatwe życie, jeżeli chcemy obrócić tak daleko koło historii, aby wielka Rzeczpospolita Polska była największą potęga nie tylko wojenną, lecz także kulturalną na całym wschodzie”.

Słowa te wypowiedział marszałek Józef Piłsudski w Lublinie w dniu 11 stycznia 1920 roku.

 

____________________________
Źródło: J. Gierowska-Kałłaur, Zarząd Cywilny Ziem Wschodnich (19 lutego 1919–9 września 1920), wyd.1., Wydawnictwo Neriton, Instytut Historii PAN, Warszawa 2003.

 

Serdecznie pozdrawiam,

Janek

Vote up!
3
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1497718

Za przypomnienie tych słów Marszałka! W Polsce jest chyba zbyt wiele słów krytycznych pod adresem Piłsudskiego.Sami mamy zbyt wiele grzechów na polskim sumieniu,by mieć prawo do oceny tak krytycznej, innych.Pozdrawiam Cię serdecznie. Cieszę się,żejesteś pełen energii.Serdeczności dla całego Domu.Kazimierz

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1497727