Pikieta w rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu w 1943 roku

Obrazek użytkownika LOS_Polski
Kraj
11 lipca w Gdańsku przed ukraińskim konsulatem, w 74. rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu w 1943 roku, Liga Obrony Suwerenności zorganizowała pikietę protestacyjną, która miała na celu wyrażenie sprzeciwu wobec narastającej fali antypolskich ataków i szerzącego się banderyzmu na terenie Ukrainy. Protest rozpoczął się o godz. 15.00 minutą ciszy, którą uczczono ofiary ukraińskiego ludobójstwa, a kol. Rafał Żak odczytał zgromadzonym uczestnikom tekst oświadczenia Ligi Obrony Suwerenności w sprawie antypolskich ataków na Ukrainie. Następnie zabrał głos Przewodniczący LOS Wojciech Podjacki, który, w długim i ciekawym przemówieniu, przedstawił historyczne podłoże rozwijającego się w społeczeństwie ukraińskim kultu zbrodniarzy z UPA oraz odniósł się do coraz częstszych przejawów agresji ze strony Ukraińców, która wymierzona jest w „obiekty symbolizujące Państwo Polskie lub będące świadectwem polskości Kresów Południowo-Wschodnich, należących niegdyś do Rzeczypospolitej”.
 
Na zakończenie pikiety wrzucono do skrzynki pocztowej konsulatu egzemplarz odczytywanego wcześniej oświadczenia. Niestety, nie mieliśmy okazji wręczyć go osobiście konsulowi, ponieważ na czas protestu zamknięto tę placówkę. Relację z naszej pikiety można było zobaczyć w gdańskiej Panoramie TVP. Jak potrzebne są tego typu protesty, mogliśmy się przekonać jeszcze tego samego dnia, gdy poinformowano, że w nocy z 10/11 lipca „nieznani sprawcy”, po raz kolejny, zdewastowali w Gdańsku pomnik Pamięci Ofiar Eksterminacji Ludności Polskiej na Wołyniu.
 
Więcej zdjęć ]]>TUTAJ.]]>
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

Dopóki Politechnika Lwowska ma adres: Stepana Bandery 12 - banderowcy i ich fani  muszą wiedzieć, że pamiętamy! Wspieranie ich kredytami i nie tylko to najwiekszy błąd polityczny ostatnich lat.

A z lokalnych ciekawostek: Pierwszy przywódca "Prawego Sektora", niejaki Jarosz Dmytro Anatolijowicz jest członkiem lozy B'nai B'rith. Podobne konotacje etniczne mają: Ołeh Tiahnybok, Arsenij Jaceniuk, Ołeksandr Muzyczko, Ołeh Turczynow i... ponad 70% składu osobowego Werhownej Rady, o takich "misiach" jak Firtasz czy Kołomojski nie wspomnę. Gdyby chcieć wszystkich wymienić to miejsca by zabrakło w tej ramce. Czy tu kryje się tajemnica nadskakiwania "ukraińcom" przez polskie(?) rządy, bez względu na opcję...?

Vote up!
3
Vote down!
0

xylen

#1544282

.....która jak oliwa zawsze na wierzch wypływa! Wielkie dzięki dla Ligi Obrony Suwerenności za pikiętę w 74 rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu. Jakże wymowny jest ten opis! Zamknięty, zimny, głuchy ukraiński konsulat i zarazem zdewastowany po raz kolejny pomnik poświęcony Męczennikom Wołynia i Kresów. A teraz zestawmy to z dziesiątkami tysięcy Ukraińców, którzy oknami i wszelkimi dziurami pchają się na polskie Wybrzeże. Szok i konsternacja! Cóż widać, jak na dłoni że neobanderowcy najbardziej obawiają się prawdy, która obnaża wprost ich zakłamanie i właściwie podłość, bez dwóch zdań. Jest bowiem wielką zbrodnią ogłaszać bohaterami ludzi, którzy wg ogólnie dostępnych dokumentów i wszelkich źródeł są najbardzej odrażającymi zbrodniarzami wszchczasów. Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1544283

Protesty przeciw szerzącemu się na Ukrainie kultowi banderyzmu maja sens w Polsce, gdzie proukraińskie nastawienie rządu nie zawsze da sie tłumaczyć antyrosyjskością....

Vote up!
1
Vote down!
0

Yagon 12

#1544326