Narodził się Bóg, czy człowiek?

Obrazek użytkownika Jinks
Blog
Święta Bożego Narodzenia się jeszcze nie skończyły, a podejrzewam, że wielu nie wie o tym, iż się zaczęły, co może wynikać z tego, że z mediów raczej nikt się nie dowie, czego pamiątkę obchodzimy podczas tych świąt. 
Są to często “białe święta”, “grudniowe święta”, “gwiazdka” (ilość ramion do ustalenia), czy też po prostu “święta”.
Odwieczna nazwa tych świąt jest celowo pomijana, gdyż w ewidentny sposób określa ona fakt, iż w przypadku tych konkretnych świąt, mamy do czynienia z narodzeniem Boga w postaci Jezusa Chrystusa, Króla nie tylko tego świata, ale także świata wszego.
Dzisiaj panuje na świecie (na tym świecie) powszechna alergia na takie wyrażenia jak Bóg, Jezus Chrystus, Przenajświętsza Maryja Panna Dziewica, czy też Boże Narodzenie.
Tym samym ze Świąt Bożego Narodzenia uciekł Św. Mikołaj, który pozostaje już tylko Mikołajem i to często obsługującym swoich klientów w postaci dzieci za pomocą laptopa, czy innego, podobnego dobrodziejstwa współczesnej techniki.
 
Przechadzając się po portalach informacyjnych, nigdzie nie natknąłem się na wzmiankę o tym, że dzisiaj przeżywamy jeszcze Święta Bożego Narodzenia. Nigdzie!
Bieżę więc na “patriotyczną” forpocztę, aby tam poddać się radosnej atmosferze, którą sprawia narodzenie w betlejemskiej stajni Jezusa Chrystusa - Boga Żywego.
Cóż tam zastaję?
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia mogę sobie na niezależnej pl. poczytać o tym, jak to ukraińskie i polskie firmy zbrojeniowe będą wspólnie kręcić interesy, produkując coś, co bynajmniej nie leczy ludzi z nabytych chorób, choć na ich własną chorobę, mogłoby to być jakieś remedium, ale są oni za głupi na to, ażeby strzelić sobie w łeb z powodu własnej głupoty. Dodam, że środowisko niezależnej niemalże szczytuje, głosząc ten wspaniały nius.
Potem jest opowieść o Ewie Kopacz, miast “Opowieści Wigilijnej” dajmy na to. 
Następnie info o hakerach, którzy wysadzają gazociągi, oczywiście o ruskich hakerach, bo haker, to bardziej kojarzy się komuś z komputerem niż z gazrurą, ale ruski haker, to taki haker, który i gazociąg potrafi wysadzić w powietrze, zwłaszcza gdy gazociąg jest ukraiński.
Po kreacji nowego gatunku hakera, możemy zapoznać się z opinią papieża, a raczej z troską Franciszka o los mieszkańców Ukrainy, którzy każdego dnia giną w bratobójczej walce rozpętanej przez potomków, czy zwolenników pewnego Stepana.
Wg niezależnej, to papież jak nic, wyraża swoją troskę o rząd Jaceniuka, o pomniki Bandery, czy prezydenturę Poroszenki, choć ja jestem nieco innego zdania.
No nareszcie! Dostrzegam bowiem oto postać Jezusa Chrystusa, zdobiącą jakiś witraż i choć symbolika zdecydowanie odpowiada Świętom Wielkanocnym, to jednak coś mi podpowiada, że tam może być nieco o świętach i o Bogu.
 
Materiał przedstawiony przez niezależną, jest autorstwa ojca Leona Knabita i nosi tytuł - “Właśnie Człowiek”.
Mówię sobie - tu musi być coś wartościowego i z zapałem zacząłem przyswajać tekst, który, przyznam, nie porwał mnie, bo taki suchy jakiś, mało nawiązujący do samego Bożego Narodzenia, jak i do polskiej tradycji związanej z tym świętem.
Za jedno jednak jestem niezależnej i autorowi wdzięczny.
Otóż okazało się, że moja wiedza, która nabywałem na przestrzeni wielu lat, począwszy od wieku przedszkolnego, dotycząca Jezusa Chrystusa jest fałszywa, co w fałszywym świetle stawia także i moich nauczycieli, jak również pewną pozycję książkową, która cieszy się opinią bestsellera wszech czasów.
Ktoś (autor) sugeruje mi, że w betlejemskim żłobie mam dostrzec człowieka, więc nazwa “Boże Narodzenie”, to chyba nazwa chybiona i zdaję się, że “Człowiecze Narodzenie”, byłoby nazwą bardziej adekwatną wg autora i niezależnej, dla określenia trwających świąt.
No tak, ale wówczas każdy dzień w roku byłby świętem i to mega świętem, bo wszak wielu ludzi rodzi się każdego dnia.
Autor w swojej opinii posuwa się jeszcze dalej i oświadcza, że na krzyżu także powinienem widzieć człowieka.
Tak sobie myślę, że albo ja czegoś nie zrozumiałem na przestrzeni wielu lat, albo autor tego blogowego wpisu, gdyż materiał, jak się okazuje, pochodzi z autorskiego bloga o. Knabita.
Każdemu, który zgadza się z opinią przytaczaną przez niezależną, proponuję przeprowadzić taki oto eksperyment.
Zapewne znajdzie ten ktoś w swoim przybytku jakieś naczynie.
Proszę nalać wody do tego naczynia, a żeby było bardziej ekonomicznie, to zasugeruję, aby tych naczyń było jak najwięcej. Gdy już wszystkie one będą pełne wody, proszę przy nich stanąć, skupić się i zamienić wodę w naczyniach w wino. Jeżeli ktoś nie lubi wina, to w whisky np, albo w inny preferowany przez osobę trunek.
I co, udało się? Nie? Ciekawe, bowiem człowiek jest zdolny do takich rzeczy wg niezależnej i autorów poprzez medium cytowanych.
Nie ma co się zrażać i jeżeli próba z wodą się nie powiodła, to można spróbować swoich sił na cmentarzu, rozkazując komuś, aby wyszedł z grobu. Powinno się udać.
 
Tak więc ustaliliśmy, że człowiek potrafi bardzo wiele, ale to jeszcze nie wszystko, co mieli do przekazania autor i jego promotorzy, gdyż tuż przed  pointą możemy się dowiedzieć, za co tak naprawdę stracono Jezusa Chrystusa.
Otóż okazuje się, że powszechna opinia, iż na stracenie wydali go faryzeusze, podczas gdy rzymski urzędnik w postaci Piłata umył sobie ostentacyjnie ręce, na potwierdzenie, że ze zbrodnią nie chce mieć nic do czynienia, to jakiś błąd myślowy, gdyż prawdziwym powodem kaźni Chrystusa, było Jego burzenie panującego ładu społecznego i przeciwstawianie się Cezarowi i tutaj przytoczę cytat, który nie będzie wyrwany z kontekstu:
 
“Choć przyszedł bezbronny i głosił królestwo prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju, i to królestwo nie z tego świata, to oskarżono i stracono Go za to, że burzył ład społeczny i przeciwstawiał się Cezarowi. To wszystko może się zmienić na lepsze, jeśli politycy nachylą się nad Żłóbkiem i zobaczą w nim człowieka. I człowieka na Krzyżu. A może wreszcie odnowi się oblicze tej ziemi?”
 
Tym samym faryzeusze podlegają amnestii, a Cesarstwo Rzymskie bierze na swoje barki odpowiedzialność za śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu.
 
Moim skromnym zdaniem, to gdy już o. Knabit za wszelką cenę chciał wybielić pewien naród i nie przedstawiać go jako bezpośredniego wykonawcy wyroku (wspomnę tu na postać Barabasza i prawo wyboru), to mógł on zasugerować, że to my wszyscy jesteśmy sędziami i katami w sprawie Chrystusa.
 
Zrozumienie, dlaczego akurat taki materiał opublikowano na niezależnej pl. w trakcie Świąt Bożego Narodzenia, przyszło po tym, kiedy się dowiedziałem, że Cesarstwem Rzymskim w owym czasie zarządzali faryzeusze, czy jak kto woli - Izraelici.
 
Pozdrawiam świątecznie!
 
 
 
4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (12 głosów)