List otwarty do Pani Poseł Anny Sobeckiej

Obrazek użytkownika JanToh
Kraj

Pani Anna Sobecka
Poseł na Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej

List otwarty

Napisałem do Pani Poseł dwa e-maile w czerwcu 2017 roku prosząc w nich o pomoc w sprawach opisanych poniżej:

1.
Pieniężne zbiórki na ratowanie upadającej Stoczni Gdańskiej SA w 1997 roku przeprowadzone przez Mariana Krzaklewskiego wraz ze związkiem zawodowym Solidarność oraz publiczna kwesta zorganizowana przez Komitet Ratowania Stoczni Gdańskiej SA powołany przez Radio Maryja, któremu przewodniczył śp. Bolesław Hutyra, mój ojciec.

2.
Konsekwencje rzucanych w bezwzględny sposób oskarżeń na mojego ojca przez Sulatyckiego, Pieczkę oraz nieżyjącego Hyżego, a w wyniku tych oskarżeń wycofanie się o. Tadusza Rydzyka z politycznego poparcia udzielanemu mojemu ojcu w sprawie działań naprawczych w Stoczni Gdańskiej SA, a szczególnie w sprawie upadku idei wykupu akcji upadającej stoczni poprzez zebrane środki finansowe w dobrowolnym akcie spontanicznego daru społeczeństwa pozyskane na terenie całego kraju.

3.
Dalsze losy Stowarzyszenia Akcjonariuszy i Obrońców Stoczni Gdańskiej Arka.

4.
Nieuznanie roszczeń akcjonariuszy Stoczni Gdańskiej SA przed sądami, a tym samym pozbawienie ich przysługującym im praw majątkowych.

5.
Analiza możliwości zadośćuczynienia specustawą byłym stoczniowcom gdańskim za fizyczne nie wydanie im przyznanych wcześniej akcji przedsiębiorstwa przez Skarb Państwa.

6.
Wrogie przejęcie Stoczni Gdynia SA oraz Stoczni Gdańsk SA oraz doprowadzenie tych zakładów do upadku przez urzędników państwowych.

7.
Ostateczne oczyszczenie mojego ojca z zarzutów poprzez moją osobistą rozmowę z ojcem Tadeuszem Rydzykiem oraz zrobienie programu o tej sprawie na falach radia oraz w Telewizji Trwam.

Niestety, jak poinformowała mnie sekretarka Pani poseł, nie jest Pani zainteresowana powyższymi działaniami. Nie może Pani podjąć się pracy na rzecz powyżej poruszonych zagadnień, gdyż ma Pani zbyt wiele ważniejszych obowiązków poselskich oraz państwowych, tak powiedziała mi osobiście podczas krótkiej konwersacji Pani sekretarka. Ciekawi mnie jakie to są obowiązki, tak ważne, że nie ma Pani czasu zająć się przyziemną zbiórką pieniężną, śmiercią niewinnego człowieka, czy wreszcie dramatem tysięcy stoczniowców, którzy w sumie, w przenośni, umieścili Panią w Sejmie RP? To dzięki nim przecież mamy wolną Polskę, dzięki tym właśnie stoczniowcom, którzy mieli odwagę powiedzieć nie choremu systemowi, dzięki nim mamy wolny sejm, a w nim wreszcie Panią, aby Pani w ich imieniu, w imieniu tysięcy pokrzywdzonych zajęła wreszcie Pani głos! Cóż, Pani ma jednak ważniejsze sprawy na głowie, sprawy wagi sejmowej i państwowej…

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (8 głosów)

Komentarze

Pani poseł Sobecka nie jest postacią z mojej bajki. Była i jest, wg. mnie, osobą niesamodzielną i robi wyłącznie to, co jej polecono.

Także w tym wypadku. Dostała wyraźny przekaz - nie tykać tematu likwidacji Stoczni Gdańskiej i tajemniczej śmierci kapitana Bolesława Hutyry.

Dlaczego?

Bowiem jest to fragment wielkiej całości, czym była likwidacja przemysłu stoczniowego. Przy tej likwidacji brało udział wiele prominentnych ludzi. Nie tylko ekipa Tuska, która była tylko bezpośrednim przekaźnikiem żądań Berlina i Brukseli.

A przy tej konkretnej sprawie Stoczni pojawiają się takie nazwiska, jak Marian Krzaklewski, Roman Giertych, Jerzy Buzek, Janusz Śniadek i przede wszystkim ojciec Tadeusz Rydzyk. I wiele, wiele innych, jakby głębiej grzebać.

Niesławną rolę w tym dramacie odegrał wspomniany kapitan ż.w. Zbigniew Sulatycki. Dla mnie, Gdynianina, postać co najmniej dwuznaczna. Jednakże w 2016 roku uhonorowany Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. A jako, że ostatnio miał wylew, dobrzy ludzie mówią: - zostawcie dziadka w spokoju (84 lata).

Długo jeszcze temat rozwalenia polskiego, wspaniałego przemysłu stoczniowego pozostanie na czarnej liście tematów tabu. Czy u władzy będzie PIS, czy PO, a nawet ZSL. Zbyt wiele much obsiadło te stoczniowe zwłoki i pasą się wspaniale, budując nowe fortuny rodzinne.

Gdyby chciano się na poważnie zająć tym tematem, to trzeba by powsadzać do więzienia kilkadziesiąt osób. Smutne jest to, że w tym uwikłaniu jest również NZZ Solidarność. Przewijają się takie nazwiska, jak wspomniani już Krzaklewski, czy Śniadek, a także ten śmieszny Borowczak i jeszcze paru innych.

Pan Janusz Śniadek też niedawno miał wylew. Więc zostawmy biedaka w spokoju. Pewnie pewien komfort zapewni mu szanowna małżonka, nauczycielka, tyrająca na trzech etatach w radach nadzorczych.

Tomasz Hutyra usiłuje od dawna oczyścić pamięć ojca i przywrócić mu należny honor i godność. Znałem śp. Bolka osobiście i przyjmowałem go do Solidarności w Gdyni, w PLO. I był to wspaniały człowiek. Więc w pełni popieram działania jego syna, choć mam duże wątpliwości, czy nadszedł już czas, by szczerze i otwarcie, na szerokim forum publicznym o tym dyskutować,

Vote up!
5
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1543289

Mój list otwarty przechodzi na razie bez echa. Kiedyś opublikowałem list do premiera Olszewskiego, z zapytaniem dlaczego Stocznia Gdańska musi iść w ukraińskie ręce, również przeszedł bez echa. Jeden tylko komentarz, jak na razie, świadczy bardzo źle o naszej świadomości, może inaczej, chyba niewiedzy...? Prawda również kole, uwiera, burzy wzorce zachowań. Może dlatego taka cisza? Albo cisza przed burzą? Janusz dziękuję Tobie za głos rozsądku. 

Vote up!
6
Vote down!
0

Tomasz Hutyra
http://tomaszhutyra.blogspot.com/

#1543295

Pozwoliłem sobie wyrazić swoje zdanie na poczcie wewnętrznej (PW).

A dla Szanownych Użytkowników portalu NP oraz jego Czytelników napiszę tak:
- każda sprawa, która ma mroczne kuluary, gdzie szargane jest dobre imię człowieka, który nie ma nic na sumieniu - powinna być wyjaśniona z całą pieczołowitością, a potem podana do wiadomości publicznej. Oczywiście w ślad za tym, sprawą powinien się zająć sektor wymiaru sprawiedliwości, a winni powinni być ukarani.

Pozdrawiam,

Satyr 

Vote up!
6
Vote down!
-1

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1543308