Dzięki objawieniu się Facebooka i pokrewnych, tegoroczna kampania wyborcza obfituje w kurioza.
Co prawda trudno jest przebić opisywaną wcześniej grupę cierpiących na bezsenność warszawskich samorządowców i ich znajomych, warto napisać też o innych, którzy, mając tak marne szanse, jednak się starają. Jednym z nich jest poeta, Jacek Dehnel.
O Dehnelu napisać miałem już jakiś czas temu, gdy sprawę...