Wiosny nie widzę, słońca za mało, ciągle ten deszcz i deszcz. Zamiast rowerkiem pojeździć, siedzę nad książkami, aczkolwiek tym razem, zamiast literatury faktu powróciłem w ramiona poezji. Zapragnąłem Norwida. Może jakieś nowe ciekawe wydanie znajdę, pognałem do empiku.
Dział literatura polska. Same dziwolągi na półce. Gdzieś tam z boku nieśmiało wyjrzał Marek Hłasko. Z klasyki w sumie zero,...