Gowin – prawy pagon Platformy.
Ponieważ to jest (pro)pisowskie blogowisko, przypuszczam, że ten mój tekst sprzed ponad dwóch lat (dokładnie z 14 lutego 2013 roku), poświęcony właśnie ogłoszonemu ministrowi obrony narodowej w przyszłym rządzie PiS, Jarosławowi Gowinowi, bardzo się tak Czytelnikom, jak i Administracji spodoba.
http://naszeblogi.pl/36350-gowin-prawy-pagon-platformy
"Gowin – prawy pagon Platformy.
Platforma Obywatelska została jak wiadomo, skonstruowana przez generałów.
Stąd też oczywistym jest jej, że tak to określę, wojskowy fason:
z pagonami.
Pagony, co też oczywiste, muszą być dwa: lewy i prawy.
Za pagon lewy jeszcze niedawno robił pan Palikot. Ale się, jak to czasem z pagonami bywa – urwał.
I odkąd zagroził gwałtem swojej koleżance, nikt się do niego nie chce przyznać.
Ot, taki pagon-sierota.
Teraz za lewy pagon nie robi nikt.
No, może troszkę ten brak stara się uzupełnić mój rówieśnik i kolega z NZSu, co to w sytuacji rozwalającej się gospodarki (nie napisałem – rozwalanej, toteż bez wierzgania proszę), martwi się najbardziej polskim kołtunem.
Pomartwił by się lepiej swoją nieznajomością arytmetyki, historyk jeden.
Jak by umiał procenty liczyć i opanował odejmowanie, to by nie opowiadał bzdur, że „Polska dostała więcej niż 6 lat temu.”
Nie dostała, bo inflacja wyniosła przez ten czas 16% (procenty liczyć! Procenty!), tzw. składka do Unii wzrośnie o 16 miliardów euro (odejmowanie, odejmowanie, Kaszubo miły!) i jak się to wszystko wyliczy, to wychodzi…. mniej.
To znaczy, dla niektórych będzie tak samo albo nawet więcej, ale o tym sza, bo to tajemnica!
Za to za pagon prawy robi pan Gowin, który jest katolik, że tak to ujmę, certyfikowany, co znaczy nie tylko świetnie, ale nawet święcie.
I jest konserwatysta.
To akurat nie epitet – to przydział służbowy.
Trochę tylko ten śliczny, platformiany fason kolorystyka psuje:
bo jeden pagon – zielony, jak nie przymierzając trawa na poligonie , a drugi – niebieski.
Ale kto wie, czy kolorystyka się nie ujednolici, bo po dzisiejszej pogróżce mojego rówieśnika (i kolegi z NZSu), że będą dymisje, los pagonu prawego wydaje się niepewny.
To w języku fachowym degradacja się nazywa.
Chyba, że to o taki nowy sznyt chodzi – bezpagonowy.
Wypróbowany już w niezwyciężonej Armii Czerwonej, która bez pagonów – a pół świata zawojowała.
I przy okazji nas wyzwoliła (tak przynajmniej twierdzi prof. Nałęcz, ale on inaczej twierdzić nie może -taka służba).
Tylko bez pagonów, to już nie będzie Platforma, a Płatforma i nie Obywatelska, a Grażdanskaja.
Wot – użas…"
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2048 odsłon