Marcin Gortat, mitoman czy cwany biznesmen?
Całkiem niedawno ten były i dobry koszykarz, stręczony młodym ludziom przez media reżimowe jako „autorytet”, pobajdurzył sobie trochę, jak to w razie zagrożenia wojną, stanie w obronie Polski z karabinem w pierwszym szeregu itp. itd. Mielenie językiem nic nie kosztuje, zwłaszcza jak mając majątek ok. 500 mln złotych, stałą siedzibę ma się na dalekiej Florydzie, pod opiekuńczymi skrzydłami Donalda Trumpa. Którego też zresztą opluwał jak dziś opluwa sprawdzonego polskiego patriotę i kandydata na prezydenta, Karola Nawrockiego.
Jeśli ten „bohater”, Gortat, chce nam rzeczywiście pokazać swoją odwagę, to cóż szkodzi zaciągnąć się jak niektórzy dzielni Polacy na wojnę z Rosją, posiedzieć na pierwszej linii chociaż 2 miesiące, a potem nam opowiedzieć. Cóż to 2 miesiące? A tak, bajanie o tym jaki to ja będę dzielny „gdyby co”, mężczyźnie po prostu nie przystoi. O męskości i odwadze świadczą czyny. Robienie siebie „przyszłego bohatera”, że niby „gdyby co”, co za jego życia może nie nastąpi, to groteska. Coś jak wierszykowy Stefek Burczymucha, tyle że realny i z dużą głową.
Na dziś ta duża głowa wymyśliła tyle, że najlepszym kandydatem na prezydenta jest wysunięty przez Tuska, proniemiecki i tęczowy Rafał Trzaskowski. Mądre i patriotyczne to to nie jest. A jaki jest nasz kandydat , dzielny, patriotyczny i godny zaufania Karol Nawrocki, ostrzeliwany przez niemieckie, proniemieckie i postkomunistyczne media? Oto definicja Gortata:
- „ Wybieramy między człowiekiem, który jest wyedukowany i prowadził największe polskie miasto przez wiele lat ( to Rafał Trzaskowski, przyp. B.L), a potencjalnie, tak jak było powiedziane już wielokrotnie, sutenerem, oszustem, czy po prostu bandytą /.../ Nikt nie chciałby iść na żadne spotkanie z takim człowiekiem, nie chciałby pokazać się w takim towarzystwie, ani nie chciałby mieć za sąsiada takiego człowieka. ( a ja bym bardzo chciał iść na spotkanie z naszym kandydatem, mieć Karola Nawrockiego za sąsiada, a w towarzystwie naszego patrioty pokazał się niedawno… Donald Trump :) ). Cytuję dalej: - „Tak są te głowy i mózgi wyprane w pewnej części…” :). Wszystko to w TVP. Cóż, jakoś pożyję z tym „wypranym mózgiem”, za to w nie najgorszym towarzystwie, bo prezydenta USA, Donalda Trumpa. Mogło być „gorzej”. :).
studiowieza.pl, 3 min.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 291 odsłon
Komentarze
Ateizacja i bolszewickie ciosy w szkołę - wróciły stare metody!
30 Maja, 2025 - 17:47
Marchlewszczyzna, Dzierżyńszczyzna, Tuskczyzna. Bolszewicki eksperyment ogłupiania Polaków trwa! Ateizacja i cios w szkołę - wróciły stare metody!
Proces niszczenia polskiej edukacji postępuje w galopującym tempie. Okrojenie programów nauczania, marginalizacja historii i polskiej literatury, minimalizowanie wysiłku poznawczego uczniów, demotywowanie ich do pracy w domu, odebranie nauczycielom narzędzi wychowawczych, usuwanie religii ze szkół – to tylko część szkodliwych decyzji resortu edukacji za rządów Donalda Tuska. Cel jest jeden – rozbicie polskiej tożsamości, wykorzenienie fundamentu narodowego i katolickiego na tyle skutecznie, by „nowe społeczeństwo” od najwcześniejszych lat przyjęło postawę bezrefleksyjnej otwartości i zateizowanego kosmopolityzmu w duchu ideologii neomarksistowskiej. Polska została poddana eksperymentowi wynarodawiania. Przerażające, jak bardzo przypomina to bolszewicki eksperyment przeprowadzony na Polakach 100 lat temu!
Neomarksiści i [przestępcy Tuska] wdrażają te same scenariusze, które bolszewicy ćwiczyli na Marchlewszczyźnie i Dzierżyńszczyźnie.
(...) Bolszewicy rzucili wszelkie siły na wykształcenie sowieckich postaw, a jednak eksperyment okazał się klapą! Nie udało się wytresować Polaka na „nowego sowieckiego człowieka”! Dobrze mieć to w pamięci także dzisiaj, gdy poddawani jesteśmy kolejnemu eksperymentowi. I choć nie ma jeszcze brutalnej, masowej przemocy, łatwo dostrzec wiele analogii. Takimi samymi metodami próbuje się wychować „nowego człowieka”. Neomarksiści wchodzą do szkół, piszą nową historię, budują zideologizowaną propagandę, zawiadują ateistycznym przekazem w przestrzeni medialnej, atakują Kościół i księży, prowadzą pokazowe procesy, zastraszają, aresztują. (...)
Marzena Nykiel
Zob.: https://wpolityce.pl/polityka/709848-marchlewszczyzna-dzierzynszczyzna-tuskczyzna-akcja-trwa
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Ofiara wspomagaczy.
31 Maja, 2025 - 07:12
Tak często w hamerykanckich filmach pokazuje się"zrównanie" ludu pracującego miast i wsi. Oraz Członków Szacownych Zarządów.
Owi członkowie( członki? ) funkcjonują tylko dzięki oficjalnie potępianym ścieżkom sukcesu.
Właśnie oni, nie gangusy z murzynoafrodzielnic są na właściwym kursie. I stać ich na właściwe ścieżki. Nie jakieś tam mefedrony made in proc.
A czysta koka z której produkcją i dystrybucją bezskutecznie walczy przeżarta anarchią i żądzą kasy policja.
Symbol sukcesu? Ścieżka wciągana przez nowiutką 100- dolarówkę.
Może niejednemu członkowi odpowiedniego"zarzondu" tylko to pomaga wstać bez porannego jobca? Zauważcie jak wiele jest teraz reklam reklamujących:) środki by kukuryku funkcjonowało.
Jednocześnie pojawia się od groma reklam środków przeciw hemoroidom.
Czyżby wszystko na powitanie fal doktorów i inżynierów? By mogli bez oporu brać wszystko łącznie z dziurą w płocie?
Takiemu( tfu! ) Gorr- tatowi można życzyć niekoniecznie frontu. Możemy mu życzyć powrotu do Tenkraju. Potem bohaterskiego sprintu, prosto do dowolnej embassy.
Jednak, nie zapominajmy. Kadra naukowa też bardzo szybko biega.
To może front lepszy?
Dr.brian
POsPOlity głupek
31 Maja, 2025 - 09:15
Wielki jak brzoza, głupi, jak koza. Wielu jemu POdobnych uważa że pieniądze dodają im rozumu, albo wręcz rozum zastępują. Do nich należy ten osobnik wyprany z polskości
solidaruch80