Bezkarna "sprawiedliwość"...
W Polsce toczą się tysiące, dziesiątki tysięcy różnych procesów, od drobnych sporów o przysłowiową pietruszkę lub miedzę poprzez procesy, które nie mogą od lat być rozstrzygnięte, jak na przykład rozliczenie odpowiedzialnych za zbrodnie stalinizmu czy stanu wojennego, aż po spory polityczne między członkami różnych partii łącznie ze sporem kompetencyjnym najwyższych władz naszego państwa.
Nastąpiła swoista sądokracja, jakaś wszechwładza prawników, którzy, nie wiedzieć z jakiego tytułu, na wszystkim się znają, rozstrzygają nie tylko o dobru i złu, ale także o prawdzie i fałszu, i to w sprawach kluczowych dla państwa, a także zasadniczych dla człowieka, nawet egzystencjalnych.
Trybunał Konstytucyjny, czyli władza sądownicza, praktycznie zablokował lustrację, wskutek czego nie ma sposobu na oczyszczenie życia politycznego, medialnego czy akademickiego z byłych agentów. To z kolei umożliwia tajne sterowanie naszym państwem przez nieformalne grupy wywodzące się głownie ze Służby Bezpieczeństwa i Wojskowych Służb Informacyjnych. Sądy stają się coraz bardziej wszechmocne.
A prawnicy? Kim stają się wówczas prawnicy?
Prymas Wyszyński już w roku 1968 , na spotkaniu z prawnikami cytował słowa psalmu (81), który o prawnikach mówi: bogami jesteście. I wyjaśniał za biblijnym egzegetą:
„W owych czasach, w których powstawał ten psalm, wszystkich powołanych do wymiaru sprawiedliwości nazywano „bogami„. Im bowiem powierzone było zadanie zastrzeżone samemu Bogu. Ten, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych, podzielił się swoim zadaniem i powinnością z ludźmi. I nadal ich powołuje, aby Go na ziemi wyręczyli.
„Ten tekst wiele wyjaśnia, bo wskazuje, jaka jest rola prawników: muszą czuć odpowiedzialność nie tylko przed ludźmi, ale i przed Bogiem, tym większą, że choć nie z dużej litery, to jednak sam Bóg zwraca się do nich jako do bogów. Ale nie po to, by prawnikom nadać atrybuty boskości i szczególnie spośród innych wyróżnić, lecz by pokazać ciężar odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Przecież wyrokują o wolności i niewoli, a nawet o życiu i śmierci. To potężna władza.”
Dziś około 80% praw obowiązujących w Polsce stanowionych jest w Unii Europejskiej. Nowi „bogowie„ nie mają żadnych zahamowań ani wyrzutów sumienia: to jest ich Europa i ich lud, z którym zrobią, co zechcą.
Żyjemy w czasach bezkarnej "sprawiedliwości" i tego przede wszystkim powinniśmy się bać. Im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej dla nas. Zwykłych ludzi
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1646 odsłon