Beata Szydło gratuluje Kamińskiemu rzucenia żony i córeczek
„Należy do partii, która opiera swój program na chrześcijańskich wartościach, poszanowaniu rodziny i prawości! Ale w prywatnym życiu tym się nie kieruje! Ślepo go kochałam, a on okazał się człowiekiem bez zasad, chorym na władzę - Anna Kamińska, była już żona Mariusza Antoniego Kamińskiego, postanowiła opowiedzieć, co myśli o pośle PiS. - Jeśli premier Kaczyński chce wygrać wybory, to musi pozbyć się z PiS takich niemoralnych ludzi, jak mój były mąż – doradza.”...”Ich małżeństwo trwało 12 lat. Gdy on robił karierę w Warszawie, ona zajmowała się córeczkami i domem pod Białymstokiem. - Byliśmy zgranym małżeństwem. Byłam w niego zapatrzona jak w obrazek - opowiada pani Anna. Dla niej rodzina jest świętością. Była pewna, że dla niego także. Bo od lat głosił konserwatywne i chrześcijańskie wartości. Ale jej życie stanęło na głowie w sierpniu 2012 roku. - Z koleżanką z partii poleciał do Paryża. Przyznał się, że żałował, a całe pomyje wylał na swoją kochankę. Mówił, że to jej wina, że weszła mu do łóżka . Wybaczyłam mu, bo chciałam ratować naszą rodzinę - wspomina porzucona żona. Zaproponowała nawet, że z córkami przeprowadzi się do Warszawy, by ratować ich związek. Ale on odmówił i złożył papiery rozwodowe, zaś winą za rozpad rodziny obarczył żonę. „...(źródło)
„Okazuje się, że wielkim szczęściem można się cieszyć w skrytości. Na taki krok zdecydował się poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Antoni Kamiński (36 l.) i były aniołek Jarosława Kaczyńskiego (65 l.), a teraz projektantka mody Ilona Klejnowska (28 l.). Po tym, jak para odkryła kiełkujące wzajemne uczucie, postanowili trzymać to w wielkiej tajemnicy. I to do tego stopnia, że nawet informacja o tym, że sformalizowali swój związek, stanowi niemałe zaskoczenie dla... najważniejszych polityków PiS!”...”Jestem zaskoczona. Nic na ten temat nie wiem. Jeśli to prawda, to muszę im jak najprędzej pogratulować - tak na informację o ślubie Kamińskiego i Klejnowskiej reaguje wiceszefowa partii Beata Szydło (51 l.). „...”Naprawdę? Pierwsze słyszę. Czy aby na pewno pan mnie nie nabiera? - pytała nas zdziwiona. Nawet blisko współpracujący z Kaczyńskim od lat Marek Suski (56 l.) nie wiedział o ślubie, choć jak twierdzi, przeczuwał eksplozję uczuć między młodymi. - Bardzo zdziwiony nie jestem. Od dawna było widać, że między nimi iskrzy - komentuje nas. „..”Nie ma się jednak co dziwić, że para ukrywała swój związek nawet przed kolegami z partii. Kamiński bowiem półtora roku temu po 12 latach małżeństwa rozwiódł się z żoną Anną. A nieżyczliwi twierdzili, że to właśnie przez związek z aniołkiem prezesa PiS. Klejnowska zatrudniona była wtedy w biurze prasowym partii, występowała z Kaczyńskim na plakatach i blisko współpracowała z młodym posłem. - Wzięłam ślub, więc to naturalne, że jestem szczęśliwa. Kocham ten stan - komentuje Klejnowska. „..(źródło )
Rozmowa z Patricią Churchland, neurofilozof z University of California, o hormonach szczęścia i moralności. „...”Taką szczególnie silną relację możemy zaobserwować pomiędzy rodzicami a potomstwem. Podstawy moralności opierają się właśnie na zdolności do troski o dobro dzieci. Dlatego istnieje ogromna różnica pomiędzy płazami czy gadami – np. żabą, która najczęściej po prostu składa skrzek i przestaje się nim interesować – a ssakami. Szczur, który ma dzieci, zostaje z nimi i się o nie troszczy. „...”Jest to zatem ogromna ewolucyjna zmiana, która nastąpiła najprawdopodobniej dopiero wraz z pojawieniem się na Ziemi ssaków. Mam hipotezę, że wiązała się ona z reorganizacją struktur podkorowych w mózgach ssaków. Samica nadal egoistycznie troszczyła się o siebie, ale dzieci stały się przedłużeniem jej samej. Ona musiała zapewnić im ciepło, jedzenie i bezpieczeństwo. Kiedy piszczały, czuła ból. Powstawała dzięki temu silna więź.
Podobnie było z łączeniem się w pary i troską o partnera. Oczywiście, dbałość o własny interes nie znikła, m.in. dlatego, że jeśli nie potrafisz zatroszczyć się o samego siebie, to również nie będziesz potrafił zatroszczyć się o innych. Można zatem powiedzieć, że ssaki są jednocześnie i samolubne, i wrażliwe na potrzeby innych. Dlatego socjalizacja ludzkich dzieci polega właśnie na znalezieniu balansu między dbałością o siebie a troską o innych. W tym sensie zarówno w przypadku szczura, jak i człowieka, jest czymś bardzo nienaturalnym, gdy matka nie troszczy się o swoje dziecko.Niektórzy naukowcy twierdzą, że przychodzimy na świat z pewną wrodzoną podstawową „gramatyką moralną”, czyli m.in. skłonnością do współpracy, niechęcią do kazirodztwa, przywiązaniem do własnej grupy i terytorium. Zgadza się pani z tymi poglądami?Małe szczury, jeśli nie uzyskują wystarczającej opieki od rodziców, bo np. zostaną od nich odseparowane, rozwijają się w odmienny sposób. Różnica polega na tym, że są znacznie mniej społeczne. Gdy zaniedbane rodzicielsko samice dorosną i same posiadają potomstwo, to okazują się kiepskimi matkami. Co to oznacza, jeśli chodzi o moralność? Z pewnością mamy w mózgu wrodzone mechanizmy, z którymi przychodzimy na świat, tyle że wymagające odpowiednich warunków środowiskowych, by mogły się prawidłowo rozwinąć. Niektóre z tych interakcji ze środowiskiem angażują geny, więc dlatego odpowiedź na pańskie pytanie, co jest wrodzone, a co nabyte, okazuje się bardzo skomplikowana.”...”stnieje kontinuum, jeśli chodzi o tę podstawową platformę dla moralności. Czyli wszystkie zwierzęta społeczne mają tak zorganizowane mózgi, by troszczyć się o potomstwo, partnerów i członków własnej grupy. Dlatego możemy u nich dostrzec formy współpracy, troski o innych czy nawet karania egoistów. Nie ma co do tego wątpliwości.Homo sapiens wyewoluował jako osobny gatunek ok. 200–300 tys. lat temu. Przez większość swojej historii ludzie posługiwali się narzędziami z kamienia, żyjąc w małych grupach łowców-zbieraczy. Podejrzewam, że ich zachowania moralne nie różniły się aż tak bardzo od tych obserwowanych np. wśród wilków czy szympansów. Nasi przodkowie troszczyli się o siebie nawzajem, pomagali w wychowywaniu dzieci, grupowo polowali i walczyli z innymi ludźmi. Czy mieli wymiar sprawiedliwości? Nie sądzę. Niewątpliwie karali tych, którzy stanowili zagrożenie dla grupy. Podobnie jak wilki wyrzucające aspołeczne osobniki poza obręb stada. Nic w biologii nie pojawia się nagle, więc moralność też stopniowo ewoluowała.”...(źródło )
„Zjawisko patologii i dewiacji w życiu rodziny „.....”Weźmy pod uwagę rozwód małżeński, jako jedną z dolegliwych, lecz rozszerzających się w większości krajów, deformacji życia społecznego. Rozbicie podstawowej struktury rodziny dokonuje się poprzez separację, rozwód lub śmierć czy też porzucenie rodziny przez jednego z małżonków. Rozwód jest więc jednym ze statystycznie uchwytnych wskaźników rozbicia małżeństwa i rodziny. „......”Zdaniem Podgóreckiego przez patologię społeczną należy rozumieć ten rodzaj zachowania bądź typ instytucji, typ systemu lub podsystemu społecznego, który pozostaje w zasadniczej sprzeczności (nie dający się pogodzić) z uznawanymi i akceptowanymi normami i wartościami danej społeczności, grupy, wspólnoty wyznaniowej, układu społecznego lub kulturalnego „...(więcej )
2009 Kazimierz Marcinkiewicz, premier z kapelusza, niegdyś faworyt sondaży i dawny działacz ZChN potajemnie wziął ślub w Barcelonie” ….To jego prywatna sprawa – mówi Ryszard Czarnecki z PiS, który zna Marcinkiewicza od czasów Zjednoczenia Chrześcijańsko -Narodowego. – Chociaż uważam, że jest wiele miast w Polsce, równie pięknych jak Barcelona, w których można powiedzieć ukochanej kobiecie "tak" – dodaje. ( http://naszeblogi.pl/47883-czarnecki-popiera-czy-zwalcza-polityczna-poprawnosc )
„Młode Żydówki, szukając szansy na wyjazd do Stanów Zjednoczonych, wpadały wprost w ręce handlarzy żywym towarem, których wspierali rabini i amerykańscy dyplomaci. Ten straszny proceder ciągnął się w Polsce przez wiele dziesięcioleci.”...”W 1929 roku polską opinię publiczną zelektryzowała wiadomość o wykryciu szajki oszustów, którzy byli zaangażowani w aranżowanie fałszywych małżeństw, przemyt kobiet do Stanów Zjednoczonych, a także, w wielu przypadkach, ich sprzedaż do domów publicznych.”...”Na czele grupy stało dwóch obywateli Stanów Zjednoczonych – bracia Dawid (posługujący się również imieniem Sem) i Morris Baskinowie. To właśnie oni zajmowali się organizowaniem ślubów i przerzutem dziewcząt do Stanów Zjednoczonych.”...|”Oczywiście przedsięwzięcie nie mogłoby się powieść bez współpracy rabinów – Mendla Kestenberga z Wawra i Jankela Zylbersztejna z Pragi. To właśnie oni, za symboliczną opłatę 50 dolarów, wydawali Baskinom fikcyjne akty ślubu, przymykając oko na łamanie wielu religijnych i prawnych zasad. Baskinowie zadbali nawet o to, by na "ślubach" pojawiali się świadkowie – dwóch mężczyzn za podpis pod fałszywym dokumentem otrzymywało każdorazowo około 50 złotych.”....”W tym przestępczym procederze wyspecjalizowała się szczególnie grupa o mylnej nazwie Warszawskie Towarzystwo Wzajemnej Pomocy, która dopiero po wielu latach, dzięki interwencji polskich władz, została zmieniona na Towarzystwo Wzajemnej Pomocy Zwi Migdal. Organizacja ta powstała w 1890 roku i miała mieć charakter filantropijny, jednak jak pokazał czas, jej członkowie zajmowali się wszystkim poza pomocą potrzebującym.”...”Zwi Migdal kontrolowała znaczną część domów publicznych w Ameryce Południowej. Jej członkowie szczególnie wyspecjalizowali się w przemycie młodych kobiet z Europy Wschodniej, zwłaszcza z ziem polskich. To właśnie działalność tej grupy sprawiła, iż środowiska żydowskie bardzo często kojarzono ze stręczycielstwem, gdyż większość jej członków stanowili Żydzi.'...”O tym na jak wielką skalę prowadzili działalność, może świadczyć chociażby fakt, iż w 1913 roku w samym tylko Buenos Aires przebywało blisko 4000 zarejestrowanych prostytutek pochodzenia żydowskiego, z których znaczna część przybyła z terenów polskich.Działania Zwi Migdal były ogromnym problemem dla społeczności żydowskiej. Frustracja sięgnęła zenitu w 1905 roku, gdy warszawskie bojówki Bundu przeprowadziły tak zwany "pogrom alfonsów". Trzydniowe zamieszki były wymierzone głównie w osoby powiązane z Towarzystwem, jednak w żaden sposób nie zmieniły sytuacji młodych dziewcząt.”....(źródło )
Sprawdzają się przypuszczenia, że po załatwieniu sobie akceptacji „naukowców” przez środowiska homoseksualne, przyjdzie kolej na pedofili, którzy również domagają się „naukowego” uzasadnienia dla swojej dewiacji. Także i w tym wypadku to ma być pierwszy krok do narzucenia społeczeństwu konieczności akceptacji dla kolejnego zboczenia. Czołowa brytyjska uczelnia, czyli Uniwersytet w Cambridge, zorganizowała akademicką konferencję z wieloma „niezależnymi ekspertami”, w której stwierdzono „pedofilia jest naturalna i normalna dla mężczyzn”, „znacząca część normalnych mężczyzn chciałaby odbyć stosunek seksualny z dziećmi” czy „normalni mężczyźni są podniecani przez dzieci”. ..”nna prezentacja na Uniwersytecie w Cambridge stwierdziła, że należy „uwolnić pedofilię” poprzez zmianę stosowanego względem niej dyskursu. Stwierdzono, że należy zaprowadzić do powszechnego dyskursu pojęcie „hebefilii”, czyli seksualnych „preferencji” dla dzieci we wczesnym okresie dojrzewania, a zatem między 11 a 14 rokiem życia. Jednym z uczestników spotkania w Cambridge był Tom O'Carroll, wielokrotnie skazywany za seks z dziećmi, a także prowadzący przez wiele lat kampanię na rzecz legalizacji seksu z dziećmi jako szef Biura Informacji Pedofilskiej (Paedophile Information Exchange). Po spotkaniu napisał na swoim blogu „Wspaniale” oraz „To było kilka dni, kiedy mogłem poczuć się względnie popularny!”.W spotkaniu udział wzięło wielu znanych badaczy, którzy bronili pedofilii i nawoływali do zmiany statusu prawnego względem tej dewiacji. Uczestniczyli w niej m.in.: Ken Plummer (emerytowany profesor socjologi Uniwersytetu w Essex), Graham Powell (jeden z czołowych brytyjskich psychologów, były prezydent Brytyjskiego Towarzystwa Psychologicznego), Ray Blanchard (profesor psychiatrii z Uniwersytetu w Toronto) czy Philip Tromovitch (profesor Uniwersytetu Doshisha w Japonii), który właśnie stwierdził, że „prawdopodobnie większość mężczyzn jest pedofiliami i hebefilami”. Wspomniany zaś O'Carroll chwalił się dumnie na swoim blogu jak to zaprosił Tromovitcha na drinka, i spędzili wieczór w pełnej zgodności odnośnie swoich poglądów obserwując malowniczą rzeczkę Cam. „...(źródło )
Wiktor Ferfecki „ Problemy z seksem na prawicy” ….„Afery obyczajowe są dla konserwatystów szczególnie trudne. I często źle rozgrywają je w mediach. „Józef Oleksy mówi, że na ostatnie afery obyczajowe na prawicy patrzy z zaniepokojeniem. Jego zdaniem prawdziwy wysyp spraw tego typu jest jednak dopiero przed nami. – Na razie to tylko incydenty. Nasilenie nadchodzi zazwyczaj przed wyborami „...”.młody poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński. Gdy pod koniec lutego ogłosił, że się rozwodzi, od razu dodał, że to dla niego trudna decyzja, a cały majątek zostawia żonie. „....”To dalszy ciąg sprawy, którą opisał „Wprost". Zdaniem tygodnika „piękna i przebiegła" Ilona Klejnowska „omotała" Mariusza Łuszczka, byłego już pracownika Solidarnej Polski, by wydobywać od niego informacje. „.....”Artykuł o perypetiach uczuciowych Kurskiego chciał opublikować w styczniu tygodnik „Nie". Publikację zablokował adwokat europosła. Przyniosło to efekt odwrotny od zamierzonego. O sprawie napisały największe portale i trafiła ona na pierwszą stronę tabloidu „Fakt"......”Najbardziej znanym przykładem są kłopoty byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który w styczniu 2009 roku ogłosił, że rozstaje się z żoną.Choć próbował otwarcie opowiedzieć o zmianach w swoim życiu, zgubiły go entuzjastyczne wypowiedzi o nowej narzeczonej, w których trudno było dopatrzyć się skruchy z powodu rozwodu.”.....”Kilka miesięcy później udzielenia informacji o szczegółach swojej sprawy rozwodowej odmówił tabloidom poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. „.....Sprawa zaczęła się od wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Powiedział, że Dorn łamie reguły, wnioskując o zmniejszenie alimentów na rzecz dzieci z poprzedniego małżeństwa. Po stronie prezesa stanął Przemysław Gosiewski, jednak szybko się okazało, że sam nie jest przykładnym mężem i ojcem. – Coś we mnie pękło. Dłużej nie mogłam znieść tej hipokryzji – powiedziała „Super Expressowi" jego była żona Małgorzata Gosiewska, obecnie posłanka PiS. Zarzuciła mu, że nie interesuje się synem z pierwszego małżeństwa. Oświadczenie do mediów wysłała też żona Dorna.”..... (więcej )
Jarosław Kaczyński „Nie możemy powiedzieć, że nastąpiło związanie polskiego porządku prawnego z chrześcijaństwem, z katolicyzmem. Ta konstytucja nie zaczyna się, jak powinna się zaczynać: w imię Boga wszechmogącego - podkreślił oklaskiwany prezes PiS. „....”sukces Kościoła podważałby postkomunistyczny porządek społeczny. „....”dawnego systemu broni m.in. "dawny społeczny zasób o tradycjach antyklerykalnych" uzupełniony przez "bardzo daleko idące wsparcie zewnętrzne". Jak wyjaśnił, chodzi o "zasób europejski", czyli Unię Europejską, a także organizacje związane z Narodami Zjednoczonymi. „....”w dyskusji nad nową organizacją państwa po 1989 r. elity odrzuciły m.in. koncepcję Jana Pawła II, który w 91 r. sformułował propozycję odwołującą się do dekalogu, ale też uniwersalizującą polski katolicyzm i polską katolicką tożsamość. Elity te, jak mówił Kaczyński, w dużej części ukształtowane były przez komunizm, w innej - wywodziły się z akcji dysydenckich wobec komunizmu, w jeszcze innej były związane z agenturą, a w ostatniej - były związane z "liberalizmem integralnym", czerpiącym m.in. z permisywizmu obyczajowego. „..(więcej)
…............
Jestem zaskoczona. Nic na ten temat nie wiem. Jeśli to prawda, to muszę im jak najprędzej pogratulować - tak na informację o ślubie Kamińskiego i Klejnowskiej reaguje wiceszefowa partii Beata Szydło”
----------
Mój komentarz
Pojebało was ?
Gdyby tak nieelegancko ,wyraził się Mariusz Antoni Kamiński to byłoby to powodem do jego krytyki przez różnego rodzaju pożytecznych idiotów w PiS , ale porzucenie żony z długami i dwóch małych córeczek dla młodej kochanki jest już powodem dla Beaty Szydło do ...gratulacji .
Kaczyński jest niewątpliwie wielkim przywódcą ,ale nie ma szczęścia do osób go otaczających ,chociażby Kluzik Rostkowska, która teraz seksualizuje polskie dzieci.
A tej Szydło bym radził pójść do córeczek Kamińskiego i im powiedzieć o swojej radości i swoich gratulacjach dla tego ch... .
video Świetny wykład dr J.Pulikowskiego "O miłości i płciowości" cz.1 - Pragnij a nie pożądaj.
Video Wykład NAI pt: Istnienie lub nieistnienie monogamicznej rodziny doc. Józef Kossecki
Wykład pt: Wyróżniki Cywilizacyjne
Istnienie lub nieistnienie monogamicznej rodziny
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i Twitt
Link do Różne takie
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
Rozdziały 1„ Dobre złego początki „ 2 Na końcu którego będzie o bogini Kali „ 3 „Nie należy nerwosolu pić na oko 4 „ O rzeźbie Niosącego Światło 5 „Impreza u Starskiego „ 6 „Tych filmów już się oglądać nie da „
Rozpocząłem pisanie VII rozdziału
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1716 odsłon
Komentarze
chuć
8 Lipca, 2014 - 15:50
chuć
chuć no dziewczyno
szydło swe już rzuć
bo zżera mnie całego
cielesna oto chuć
jan patmo
Do Autora .Chciałbym zapytac
8 Lipca, 2014 - 21:37
Do Autora .Chciałbym zapytac czy sam wpadłeś na ten temat czy podpowiedziała Ci komórka peowska utworzona w celu opluwania PISu.Grtuluję czasu w którym wpisałeś się w nagonkę na PIS Brawo Czytam od dawna twoje komentaże i muszę pogratulowac wyczucia czasu.
lovelas
9 Lipca, 2014 - 09:05
lovelas
to przez te gumiaczki
szalenie modne botki
dawny premier Kaziu
jest dziś lovelas słodki
Zdaje się, że pan Jarosław Kaczyński ma nie tylko duże poczucie humoru,
lecz także i traktuje swoich współpracowników jako osoby dorosłe,
czyli nie wymusza na nich knutem respektowania konserwatywnego systemu wartości.
Problem w tym, że wielu z nich zachowuje się jak małe dzieci, które garną się
do szefa wyłacznie po to, żeby załapać się na co lepsze słodycze.
Choćby dlatego tylko sensowna krytyka jest PISowi dzisiaj bardzo potrzebna!
jan patmo