Murawy (po) Euro.
Niestety bałem się przed Euro, że będzie tak jak jest teraz. I nie chodzi mi tu o poziom występu Polski na tej imprezie ani o jej dalszy rozwój. Ale o te stadiony ... Czemu ten kraj został pokarany takimi idiotami na najwyższych stanowiskach. Bo to właśnie od nich zaczyna się cała reszta. Także ta która "robi" stadiony i kładzie murawę na nich, co jest najważniejszym elementem każdego stadionu. Ale są ludzie mądrzejsi ode mnie i bardziej odpowiedni na tej stronie aby komentować to co się dzieje na scenie politycznej.
Tak więc do rzeczy. Stan muraw na Euro Arenach jest po prostu fatalny. W telewizji, na meczach reprezentacji tego nie widać gdyż albo ta murawa zostaje wymieniona wiele razy (Stadion w Poznaniu) albo wymieniona zostaje na 3 dni przed mecze (Gdańsk) albo jendak można zobaczyć jej beznadziejny stan po Euro (Warszawa), ale musi to skończyć się kompromitacją na skale światową. A więc jak to dokładnie się ma do poszczególnych miast.
Poznań
Najszybciej oddany do użytku. Już w 2010 roku. I najszybciej murawa okazała się bublem. Otóż w 2010 roku (na nieszczęście murawy) były tam rozgrywane mecze nie tylko Ekstraklasy i Pucharu Polski ale także Ligi Europy w której grał Lech Poznań. Murawa nie wytrzymywała takiego natężenia meczów i trzeba było ją wielokrotnie wymieniać. Od czasu oddania do użytku do Euro była wymieniana 8 razy ! Koszt tych wymian to 4 mld zł. Dopiero firma rekomendowana przez UEFA musiała położyć nawierzchnię (tuż przed Euro) i okazało się to zbawienne gdyż o tego czasu murawa na tym stadionie trzyma się bardzo dobrze i najprawdopodobniej wytrzyma do końca sezonu.
Warszawa
No o tym już zostało wiele napisane. Otóż to właśnie murawa i idioci którzy ją zadecydowali położyć byli winowajcą zawstydzenia naszego kraju na skalę międzynarodową. A także Ci którzy zdecydowali się zatrudnić tych idiotów (tak o panu mówię panie premierze). Otóż, podobnie jak w Poznaniu szybko okazało się, że murawa jest beznadziejna. Została ona wymieniona także w trakcie Euro ! Pamiętam, że podczas jednego z meczów ćwierćfinałowych była ona naprawdę w fatalnym stanie. Także podczas meczu otwarcia zachowywała się bardzo nienaturalnie. Był pomysł aby położyć taką murawę, która byłaby kładziona parę dni przed meczem, składana po meczu i położona w miejscu gdzie spokojnie byłaby oświetlana. Oczywiście ze względu na róże inne imprezy masowe, które miałyby się tam odbywać. Byłoby to najprostsze i najtańsze (w dłuższej perspektywie czasu) rozwiązanie. Jednak wiemy to, że w naszym kraju nie stosuje się najprostszych i najtańszych rozwiązań tylko daję się zarobić znajomym ( "ustawione" przetargi ).
Wrocław
Akurat tutaj nie można mieć za wiele zastrzeżeń. Stadion został oddany do użytku w 2011 roku i murawa została tu wymieniana tylko raz. Na życzenie UEFY. Zarządca stadionu nie planuje wymiany tylko zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie renowacja. Rzadki przykład, w naszym kraju, że stosuje się najprostsze środki.
Gdańsk
I ten nieszczęsny Gdańsk. Na szczęście do władzy w PZPN doszli kompetentni ludzie i przycisnęli operatora PGE Areny i ten na tydzień przed meczem zarządził wymianę murawy, która zakończyła się dzień przed meczem ! Gdyby do władzy dopchał się któryś z czerwonoryjowców, mógłbym się założyć, że dojdzie do kolejnego skandalu albo skandaliku (skandal - mecz odwołany z powodu kolejnego kapuśniaczku, skandalik - murawa beznadziejna i piłkarze obu drużyn otwarcie narzekają na jej stan). Chyba każdy kto oglądał mecz Legii z Lechią na tym stadionie widział, że murawa jest grząska i beznadziejna. Sami piłkarze to przyznali. A operator planował wymianę na koniec czerwca przyszłego roku !!! Oczywiście koszty tej natychmiastowej wymiany były bardzo wysokie gdyż musiała ona nastąpić bardzo szybko i operatorzy byli przyciśnięci do ściany. Także przez PZPN.
Podsumowanie
Jak o tym wszystkim piszę i o tym wszystkim się dowiaduje to ciśnie mi się na język parę ostrych słów. Zastanawia mnie rozumowanie tych ludzi "od muraw". No bo każdy, trzeźwo myślący wie o tym, że trzeba do celu iść najprostszymi środkami, nie utrudniać sobie życia. Nie narażać państwa na kolejne kompromitacje, chociaż w przypadku rządów Bronka i Donka, to chyba to jest główny cel tych zdrajców. Czy tym ludziom na prawdę zależy na tym aby doszło do kolejnej kompromitacji, jak było w przypadku meczu Polska - Anglia. Przecież nie trzeba mieć wysokiego wykształcenia, doktoratu albo nie wiadomo czego jeszcze aby podejmować decyzję o wymianie murawy. Lub położeniu takiej, który wytrzyma kapuśniaczek.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2025 odsłon
Komentarze
Trzeba było brać przykład
16 Listopada, 2012 - 04:06
Trzeba było brać przykład z Krakowa :}. I UEFA zresztą przykład wzięła. Tuż przed Euro, murawa Wisły Kraków została wskazana jako wzorcowa przez UEFA. Odbył się nawet w Krakowie kongres dot. pielęgnacji trawy a zreorganizowany przez UEFA.
Trawa, to nie jedyny problem. Problemem jest utrzymanie warszawskiego potwora. Nikt mnie o zdanie nie zapytał czy chcę do niego dokładać z moich podatków. Nie tylko budować ale i utrzymywać go dzień w dzień. Niefunkcjonalny [bo piłkarski czyli bez bieżni] obiekt z defektami. Centralizm państwowy, czyli uznana patologia gospodarcza i polityczna, kwitnie.
gregortolhay
Re: Trzeba było brać przykład
17 Listopada, 2012 - 13:34
oczywiście niefunkcjonalność to kolejna z jego wad gdyż brakuje mu 4 tyś miejsc do wymaganych 60 000 żeby mógł tam się odbyć finał Ligi Mistrzów. Akurat bieżnia w tych czasach na stadionach piłkarskich nie jest często montowana. I dobrze... Chodzi o odległość ławki rezerwowych od boiska a także trybun. Także odległość pola trenerskiego. Ale na Narodowym kolejnym defektem jest odległość trybun za bramkami. Jest ona po prostu za duża. Kiedyś robiono badania i mógłby tam wylądować helikopter !