Fornalik, arivederci!

Obrazek użytkownika FootballFanatic
Sport

W futbolu zaczął się sezon ogórkowy, ale polskie media żyją tym co dzieję się na stanowisku selekcjonera. „Zibi”, prezes PZPN twierdzi, że nie dzieje się nic, ale dla mnie jest to tylko dyplomatyczna gra. Każdy chyba pamięta co mówił przed meczem z Mołdawią.

A przed meczem z Mołdawią z jego słów można było wyczytać prosty komunikat – Waldek, jeśli nie wygrasz z Mołdawią – arivederci! Ja po mecz z Ukrainą uważałem, że im szybciej Fornalik pożegna się z kadrą tym lepiej. Wynik meczu z Mołdawią każdy zna i każdy wie, że biało – czerwoni zostawili tyle potu i krwi na boisku (przepraszam za porównanie, ale musi być dosadne) ile stary chłop naszczał do kibla! I nic więcej nt. tamtego meczu… I Boniek pokazał po meczu, że jest świetnym dyplomatą. Nie zwolnił Fornalika, tak jak Benhakkera zwolnił Lato, czyli na parkingu pod stadionem w wywiadzie. Prezes twierdzi, że Fornalik pracuje dalej… I tu się pojawia pewne niedomówienie, bo pada słowo „pracuje” i od razu nasuwa się pytanie – jak długo?

Moim zdaniem teraz trwa poszukiwanie następcy Fornalika. Nie ma wątpliwości, że będzie to trener zagraniczny z dużym nazwiskiem. Tardelli, van Basten, Trapattoni, Grant to chyba czterech głównych faworytów i są to uznane marki w Europie. Odpadł Stevens, który nie chciał czekać i związał się z greckim klubem PAOK Saloniki. Dlaczego tak twierdzę? Bo Boniek powiedział w jednym z wywiadów, który o dziwo nie przyciągnął uwagi, że jeśli ma dojść do zmiany selekcjonera, to PZPN musi mieć natychmiastowego następcę.

Ostatnio w wywiadzie Boniek powiedział, że śmieszą go te doszukiwania nowego selekcjonera itp., ale wiadomo, że dopóki nie ma oficjalnych decyzji, prezes nie powie w wywiadzie dla jakiejś dziennikarzyny, że w następnym meczu z Danią reprezentację poprowadzi nowy selekcjoner. W żadnym normalnym kraju nie tak załatwiane są sprawy tego typu.

Uważam, że Fornalik ciągnie to co robił Smuda. Nie widać u niego pomysłu, bo na Ukrainę wyszedł praktycznie ten sam skład co na pierwszy mecz Euro z Grecją. Nic dodać, nic ująć… Tak więc, panie Waldku, jako kibic dziękuje panu, że jest pan kolejnym selekcjonerem, po Smudzie, który spieprzył moje marzenia o tym, że reprezentacja wyjdzie z tego wielkiego gówna w jakim się znajduje. Dla mnie sprawa jest jasna i myślę, że jeszcze przed meczem z Danią poznamy nowego selekcjonera.

Brak głosów