Dziennikarze czy politrucy - debata na Foksal
Tadeusz Płużański, Wojciech Reszczyński oraz Stanisław Michalkiewicz wzięli udział w debacie na temat obecnego stanu dziennikarstwa. Odbyła się ona 30.10.2013 w godz. 18:15 - 20:20 w Domu dziennikarza przy ul. Foksal w Warszawie. Zorganizowalo ja Stowarzyszeniue KoLiber oraz wudawnictwo Capital. Przysłuchiwało się jej ok. 50 osób.
Jako pierwszy głos zabrał Tadeusz M. Płużański. Mówił on o zakłamywaniu przez dziennikarzy polskiej historii. Przypomniał o manipulacjach "Gazety Wyborczej, która ostatnio próbowała ośmieszyć ideę uroczystego pogrzebu Żołnierzy Wyklętych, kłamliwie manipulując wypowiedziami rzecznika IPN Andrzeja Arseniuka /patrz - / http://rebelya.pl/post/4637/puzanski-gazeta-wyborcza-sama-sie-wyklucza //. Przypomniał też słynny artykuł z "GW" oskarżajacy AK o mordowanie Żydów.
Stwierdził, że media mainstreamu starają się zatrzeć ślady heroicznej przeszłości Polski, a w miejsce prawdziwych bohaterów, takich jak rotmistrz Pilecki, podstawić Jaruzelskiego, Geremka, czy Mazowieckiego. Przypomniał stalinowską przeszłość tego ostatniego. Po nim wypowiadał się Wojciech Reszczyński.
Powiedział on, że sytuacja w dziennikarstwie, a zwłaszcza w mediach publicznych stale się pogarsza. Zauważył , że jest to trochę "diagnoza bez konsekwencji", tak jak u Zybertowicza, bo jest źle, ale nie wiadomo co na to poradzić. Zastanawiał sie także nad definicja dziennikarza. Zakończył stwierdzeniem, że media nie są już czwartą władzą, ale pierwszą, bo decydują niemal o wszystkim, a dziennikarze wyrwali się spod jakiejkolwiek kontroli.
Stanisław Michalkiewicz stanowczo zaoponował, stwierdzając, że System z cała pewnoscią starannie kontroluje media. Przypomniał powiedzenie Clausewitza "Wojna jest jedynie kontynuacja polityki innymi srodkami" i powiedzial, że można je odwrócić , zamieniajac miejscami wojnę i politykę. W PRL dziennikarze nazywani byłi pracownikami frontu ideologocznego, a Stalin cytował testament Lenina, mówiący o "organizacji prasy".
Zacytował też Gałczyńskiego:
"Posadę przecież mam w tej firmie
kłamstwa, żelaza i papieru.
Kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie?".
Potem mówił o tym, że w kontroli nad mediami najważniejsze są: agentura i pólinteligenci. Jeśli chodzi o tę pierwszą, to wspomniał o rozmowie pani Okrent z byłym szefem wywiadu francuskiego. Po wojnie otrzymał on parę ton akt Gestapo oraz wywiadu włoskiego, zawierających dane o agentach. Wiekszośc takich materiałów otrzymali jednak Rosjanie. Początkowo nie wiedziano co oni mają i na kogo, ale po niedługim czasie zorientowano się w tym.
Wystarczyło prześledzić reakcje na sowiecką propagandę i posłuchać kto jej wtóruje /niby jakieś rezonatory/. Wykrytych agentów nie demaskowano, bo zostaliby zastąpieni innymi, których trzeba by było rozszyfrowywać.. Półinteligenci natomiast wstydzą się, że nimi są i najchętniej śpiewają w chórze. Wszystkie te zjawiska mają miejsce także w obecnej Polsce.
Następnie Michalkiewicz przeszedł do swych ulubionych tematów: żydowskiej propagandy i przedsiębiorstwa Holokaust. Oświadczył też, iż jego zdaniem dobrze się stało, że TVP wyemitowała niemiecki serial "Nasze matki, nasi ojcowie", bo wszyscy Polacy przekonali sie, co naprawdę myślą o nas Niemcy.
Poproszono potem o pytania z sali. Ja zapytałam o rolę Internetu i protesty w sprawie ACTA. Red. Michalkiewicz opisał historię swej strony internetowej i zachecał do korzystania z Internetu, dopóki jeszcze można, bo prędzej czy później zostanie on spacyfikowany. Jedna z pań spytała, o program Moniki Olejnik, w którym pokazała ona tylko część słynnej fotografii Tuska z Putinem /zasłoniła 'żółwiki"/. Michalkiewicz powiedział, że to wazna wiadomość, bo widać, iż było tu coś do ukrycia.
Jakiś pan pytał, czy powinniśmy stosować te same metody, co reżimowi dziennikarze. Odpowiedziano mu, iż nie należy się łajdaczyć. Mowa była jeszcze o Bartoszewskim, który fatalnie się starzeje, w przeciwieństwie do Witolda Kieżuna. Ostatnie pytanie zadał p. Świrski z Reduty Dobrego Imienia. Nie zgodził sie on z Michalkiewiczem, bo emisja niemieckiego serialu w TVP utrudnia jego organizacji starania o zablokowanie go gdzie indziej /n.p. w BBC/. Redaktor pozostał jednak przy swoim zdaniu.
Wojciech Reszczyński podpisywał swą książkę "Zapiski mohera" /po zakończeniu imprezy/. Spotkanie filmował Bernard z Blogpress.pl i transmitowało na żywo Niepoprawneradio.pl .
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1645 odsłon
Komentarze
jak zwykle
31 Października, 2013 - 10:10
Czyli Panowie się wypromowali i jak zwykle stanęło na diagnozach.
Co robić nie wie nikt. Gdy ja się głośno zastanawiam co robić traktowany jestem obojętnością albo uważany za nienormalnego. Według mnie sporej części osób z prawicy zależy na tym aby było jak jest. A pozwalanie na to jak jest jest przyzwoleniem na dalsze przesuwanie granic przez postkomunę.
Przykład: nie można mówić źle o PiSie bo to nie wina PiSu, że coś w nim nie działa tylko głupiego społeczeństwa, które na niego nie głosuje.
AS
@adriano
31 Października, 2013 - 10:43
elig: Tak własnie jest. Napisałam o tym kiedyś notkę p.t. "Pławienie sie w rozosznej rozpaczy"
http://niepoprawni.pl/blog/6206/plawienie-sie-w-rozkosznej-rozpaczy
elig
A cóż za recepty są wypisywane na tym portalu ?
31 Października, 2013 - 16:45
Jakoś nie mogę doczytać.
Io
Zastanawiam się jak dziennikarz, o ile to dziennikarz, może
31 Października, 2013 - 18:35
zadawać takie pytanie "co na to poradzić"...
Wojciech Reszczyński powiedział :
"(...) sytuacja w dziennikarstwie, a zwłaszcza w mediach publicznych stale się pogarsza. Zauważył , że jest to trochę "diagnoza bez konsekwencji", tak jak u Zybertowicza, bo jest źle, ale nie wiadomo co na to poradzić. Zastanawiał sie także nad definicja dziennikarza."
Jak to co poradzić ? Podać do sądu raz, drugi, trzeci, niech bulą tłuste odszkodowania i wtedy ciekawe czy pozwolą sobie na oszczerstwa, nadinterpretacje, zniesławianie, wykrzywianie historii...
Nie wszystkie sądy są rozgrzane.
No, chyba że nie każdy chce się procesować bo ma coś za uszami co w trakcie procesu może wypłynąć.
A jak dziennikarz nie wie co to jest dziennikarz, niech sięgnie do kodeksu etycznego dziennikarza z lat 1920-1939.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Droga Contesso ( po pierwsze szacunek za wytrwałość ! )
31 Października, 2013 - 19:02
Trzeba zwalczyć system. Odebrać mu jego siłę. A co jest jego siłą ? Wszechobecność. Dociera wszędzie. Jest jak próżnia. Próżnia jest wszędzie. Co jest tą próżnią ? MEDIA !
Trzeba walczyć z mediami. Jak ? Wszędzie gdzie tylko to możliwe nawoływać do bojkotu mediów, do niepłacenia platformom cyfrowym, do rezygnacji z płacenia za "dostęp"
Motywacja ? Wszystko jest w necie. Dobro i zło. Bez ograniczeń. Za frajer ( tzn. za parę złotych które kosztuje dostęp do netu ). Filmy, reportaże , programy popularno-naukowe, seriale itp itd. Spadną dochody stałe, spadną dochody z reklam i to bydło zdechnie śmiercią naturalną. Wtedy zdegenerowany system zgnije. Jak to kiedyś mówił pan Federowicz: system najbardziej boi się ciszy ! Zdycha jak jest cicho.
pozdrawiam z podziwem
Io
@RoDeNi
31 Października, 2013 - 21:14
elig: Tak, bojkot to silna broń. Proszę popatrzeć, co stało się z "Uważam Rze" Hajdarowicza.
elig