SMOLEŃSK - trzy osoby przeżyły? Komentarz - w demokracji nie mamy szans!

Wyciekły nowe, tajne informacje dotyczące 'katastrofy' smoleńskiej. Są to zeznania funkcjonariusza BOR, który zauważył coś ważnego. Szczerze mówiąc, po tym co przeczytałem, wolałbym żeby to, jak i różne teorie okazały się nieprawdą, gdyż w przeciwnym wypadku przyszłość naszej ojczyzny szykuje Poza tym, w tym tygodniu odbyła się przemiana w moim widzeniu sytuacji w Polsce. Nie, nie zmieniłem swoich poglądów, nigdy ich nie zmieniałem. Dalej jestem konserwatystą, antyglobalistą, dalej będę walczył o prawdę w sprawie smoleńskiej i będę przedstawiał wam zbrodnie kartelu farmaceutycznego. Skojarzyłem tylko kilka faktów, i poznałem plany, jakie szykują nasi politycy w związku z wyborami w przyszłym roku. Palikot de facto już teraz ma swoją partię i jest poza PO. Ale zdradzę wam, że to dopiero początek; takie ustalenia zapadły wśród tych możnych i ważnych i nie mamy na nie ŻADNEGO wpływu. Może kiedyś napiszę o tym szerzej. Tak czy owak na żadne wybory nie pójdę. Wiem, że mogę zostać za to zlinczowany. Ale jak mawiał George Orwell: 'przynależenie do dowolnej mniejszości, choćby jednoosobowej, nie czyni z nikogo wariata. Szaleństwo nie jest kwestią statystyki'. Choć zapewne zwolennicy 'jedynie słusznej' idei, jaką jest demokracja (czyli 50 lub 99% społeczeństwa, zależy jak patrzeć) chcieliby, by tak było...

----------------------------------------

Spis treści tekstu:

1. wyciekły tajne informacje z prokuratury wojskowej. Rzecznik odmówił jakiegokolwiek komentarza.
2. jawne manipulacje (kłamstwa) proizraelskiej i proamerykańskiej gazety 'Rzeczpospolita'. Jeśli uważasz, że jest to gazeta opozycyjna i prawicowa, to jesteś w dużym błędzie. Ta gazeta także dezinformuje w sprawie Smoleńska, i nie tylko.
3. ujawniam kolejne kłamstwo powielane przez polityków i media. Tym razem, czy lot do Smoleńska był lotem cywilnym czy wojskowym?
4. moja polemika na temat czterech rzekomo 'niepodważalnych' bytów: demokracji, polityki, liberalizmu, lichwy (systemu bankowego). Dlaczego codziennie, od dekad jesteśmy przekonywani przez polityków i media, że tych czterech bytów nie będzie można nigdy podważyć i że jest to system ostateczny i najlepszy z najlepszych? Inaczej: komu na tym zależy i kto na tym zarabia?
5. gigantyczne zadłużenie Polski w wysokości ponad 3 bilionów złotych potwierdzają teraz eksperci z NBP. Wcześniej, bo w lecie (lipiec), pisały o tym niezależne media i blogi.

----------------------------------------

1. wyciek tajnych informacji. Są to zeznania jednego z funkcjonariuszy BOR, które jakoś wyciekły z prokuratury wojskowej.

Cyt:
W tajnych aktach prokuratury znajduje się zeznanie funkcjonariusza BOR, który po katastrofie widział trzy karetki pogotowia odjeżdżające z miejsca katastrofy na sygnale - twierdzą informatorzy 'GP'.

Przez pół roku prokuratura nie wykorzystała tych informacji. Gdyby nadała im bieg, obraz śledztwa byłby dziś zupełnie inny. Jeśli rzeczywiście karetki zabrały z miejsca katastrofy rannych, w jakim celu ukrywano fakt ich przeżycia? Na nasze pytanie: czy prokuratura zweryfikowała te informacje - płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Warszawie, nie odpowiedział.
Zeznania funkcjonariusza BOR o trzech karetkach wpisują się w komunikat polskiego MSZ po tragedii, że trzy osoby przeżyły, lecz są ranne. Informację taką podał 10 kwietnia o godz. 11.07 czasu polskiego rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Paszkowski. Jak później pisano, pochodziła ona z agencji Reuters.

Fakty są takie:
a) rzecznik prokuratury wojskowej w ogóle nie skomentował tych przecieków. A od tego przecież jest. Nie było nawet dementi, a to może oznaczać, z dużym prawdopodobieństwem, iż te przecieki są prawdziwe. Wersja oficjalna, podawana na codzień w korporacyjnych mediach w ogóle nie uwzględnia tego typu przecieków, więc dla takiego rzecznika wystarczyłoby tylko dać dementi, by się swobodnie wpisać w to, co się nam wmawia.
b) ciał zmarłych nie przewozi się w karetkach, szczególnie podczas tego typu katastrof. Dlaczego? Gdyż nigdy nie wiadomo, ile osób zginęło a ile przeżyło. Więc nie wiadomo, ile karetek będzie potrzebne, by transportować pacjentów do szpitali. Czasami karetek może po prostu brakować, szczególnie w miastach takich jak Smoleńsk, w Rosji. No chyba, że ktoś od razu założył, że to będzie niepotrzebne. Po drugie, wszelkie standardy mówią, iż karetki służą do transportu żywych osób. Tu powstaje pytanie, czy prawdopodobnym jest, że karetkami przewożono zmarłych ze względy na typowy rosyjski chaos, bałagan i prowizorkę? Nie, nie jest to prawdopodobne, ponieważ karetki jechały na sygnale. Po co miałyby mieć włączoną syrenę, skoro przewoziły rzekomo zmarłe osoby?
c) news ten pochodzi z agencji Reuters, czyli jest większe prawdopodobieństwo, iż jest on prawdziwy. Oczywiście, agencje takie jak Reuters czy PAP także manipulują informacjami, co zostało udowodnione parę razy. Zresztą zgadnijcie, w czyich rękach są takie agencje. Ale jednym z argumentów 'za' jest to, iż już tego samego dnia nastała zagadkowa cisza na temat trzech ocalałych osób, i nigdy tego wątku nie podejmowano. Nawet w tzw mediach niezależnych, aż do teraz. Zasłona dymna jaką wokół tego stworzono mówi sama za siebie.
d) rosyjski MAK oficjalnie twierdzi, że wszyscy pasażerowie zginęli w tym samym czasie, czyli natychmiast. Skąd więc informacja, że trzy osoby przeżyły, którą teraz potwierdzają w/w przecieki z prokuratury?

Co się stało z rannymi osobami? Dlaczego nie podejmowano więcej tego wątku, poza niezależnymi blogami, aż do dziś? Portal z którego pochodzi ten news, czyli niezalezna.pl ma też swoje wady. Ideą tego portalu jest wspieranie bytności Polski pod butem wielkiego brata z USA. Jaki interes może mieć portal niezalezna.pl w odkrywaniu tego wątku akurat teraz? To pytania bez odpowiedzi.

----------------------------------------

2. kłamstwa 'Rzeczpospolitej'. W jednym ze swoich artykułów gazeta ta popełniła klasyczną manipulację. Link do artykułu tutaj
Zwraca tutaj uwagę tytuł: 'Archeolodzy jadą do Smoleńska', zaś tuż pod: 'Jutro po południu wyjedzie do Smoleńska ekipa archeologów. Pojadą tam, by dokładnie przeszukać miejsce, gdzie 10 kwietnia runął prezydencki tupolew'.
Po pierwsze: manipulacja polega na tym, iż tegoroczny wyjazd archeologów to zaledwie kilkudniowy rekonesans a nie wyprawa sensu stricte. Do niej dojdzie prawdopodobnie... w maju przyszłego roku, czyli rok i miesiąc po katastrofie. O ile w ogóle do tej wyprawy dojdzie, bo przecież archeolodzy, zgodnie z zapewnieniami naszych oficjeli, mieli tam być już latem.
Po drugie: samo określenie 'prezydencki Tupolew' jest określeniem wymyślonym przez korporacyjne media po to, aby był to dodatkowy bodziec działający na podświadomość ludzką. Prawidłowym, zgodnym z normami określeniem jest: 'rządowy Tupolew'. Takiego określenia używano też do dnia 10 kwietnia tego roku. I Rzeczpospolita z jakiegoś powodu używa tego określenia. Czyżby zmiana barw, opcji?

Czym jest tak naprawdę gazeta Rzeczpospolita i czyim interesom służy? Na pewno nie są to polskie interesy. Choć czasami można tam trafić na wartościowy artykuł. W Rzeczpospolitej propaguje się drogie i nie do końca bezpieczne szczepionki. W zeszłym roku gazeta ta zamieściła artykuł, jakoby szczepionki na świńską grypę były nieszkodliwe.
Jedno jest pewne: gazeta ta realizuje strategię tzw 'opozycji kontrolowanej'. Czyli udaje byt niby opozycyjny, jednak milczy lub dezinformuje (kłamie) na pewne ważne tematy. Takie pseudo opozycyjne byty mają za zadanie odpowiednio nakierować opinię publiczną będącą np przeciwko rządowi w taki sposób, w jaki chce ten rząd bądź elity które pociągają za sznurki.

----------------------------------------

3. kłamstwo polityków. Jak zapewne wszyscy wiemy, ostatnio na czasie były doniesienia, iż lot do Smoleńska nie był lotem wojskowym. Ta różnica była istotna podczas procedur lądowania itp. Media nadawały skrycie tym doniesieniom taką barwę, żeby każdy myślał, że lot do Smoleńska był prywatną wycieczką kilku ważnych osobistości. Tymczasem jest to oczywistym kłamstwem i są na to dowody. Zachował się bowiem tzw plan lotu, gdzie lot do Smoleńska jest wyraźnie zaznaczony jako wojskowy / militarny. Link do filmu to przedstawiającego tutaj - http://www.wykop.pl/ramka/476623/smolensk-plan-lotu-tvn24-potwierdza-ze-miller-i-politycy-po-klamali/

----------------------------------------

4. Przemyślenia dot. 'Systemu'. Młodzież na całym świecie wykrzykuje hasła: 'precz z systemem!' itp. Ale czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę o czym tak naprawdę mówi?
Filarami tego, co ja nazywam 'systemem' są dziś:
a) demokracja (de facto: oligokracja)
b) liberalizm (de facto: neoliberalizm)
c) polityka (de facto: sztuka kłamstwa i public relations)
d) system bankowy (de facto: lichwa).

Odpowiedzmy sobie teraz na pytania:
-czemu służy demokracja i polityka? Demokracja to nic innego jak rządy elit, oligarchii, które są popierane przez korporacyjne media. Naturalnie, oligarchia obsadza swoimi ludźmi wszystkie opcje ideowe, polityczne, lub większość z nich. W tych wypadkach, gdzie bezpośrednie obsadzenie partyjnych stołków swoimi ludźmi jest niemożliwe, oligarchia prowadzi szeroką infiltrację. Jeśli i to jest niemożliwe, wtedy dane ugrupowanie opozycyjne przestaje być prezentowane w mediach i znika ze sceny politycznej. Naturalnie, media i sami politycy reżyserują konflikty między koncesjonowanymi partiami politycznymi. Przykładem takiego konfliktu jest konflikt PO contra SLD Palikot, choć de facto jest to jeden obóz polityczny. Te 'konflikty', naturalnie, są czysto wirtualne i istnieją wyłącznie w mediach.
Wszyscy przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że demokracja jest prawdą objawioną, bytem nie do podważenia. Wielkim sukcesem demokratów jest to, że zwykli ludzie mając na myśli słowo 'demokracja' natychmiast je kojarzą z innymi bytami: prawami człowieka, humanitaryzmem, prawami i wolnościami obywatelskimi. Ale to duży błąd. To są byty oddzielne, niezależne od demokracji. Utożsamianie ich tylko z demokracją jest o tyle niewłaściwe, że demokracja w ogóle w/w pozytywów nie gwarantuje. Tak naprawdę demokracja nie gwarantuje niczego. Ona sama także może przybierać formy totalitarne. Poza tym: istotą ludzkości jest jej ciągły rozwój, przynajmniej teoretycznie. Czy chciałbyś, aby nasi pra - potomkowie np za 90.000 lat dalej żyli w demokracji i powielali jej wszystkie błędy, wypaczenia? Z hitleryzmem i sentencjami: 'nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy' na czele?
Komu służy istnienie demokracji? Kto na tym zarabia? Przede wszystkim jest ona gwarancją dla elit, że społeczeństwo zagłosuje na tych polityków, którzy wyglądają najlepiej, kłamią najlepiej i są najbardziej próżni. Tacy są oczywiście neoliberałowie, którzy znakomicie wykorzystują społeczne lęki przed alienacją / odrzuceniem w grupie i potrzebę dowartościowania się (typu: 'zagłosuj na mnie, to będziesz inteligentem'). To oczywiście w wielkim uproszczeniu. Jeśli chcesz poznać mistrzostwo krytyki demokracji, to zapoznaj się z dziełami Nicolasa Gomeza Davili. Uważa on, że 'demokracja to reżim, który poniża wolność, zanim ją zdławi'.
Poza tym istotny jest jeszcze inny czynnik. Wszyscy znamy dwa hasła:
'aby w kraju zapanował socjalizm (komunizm), wystarczy wprowadzić tam demokrację'
i:
'nie ma demokracji bez socjalizmu, i nie ma socjalizmu bez demokracji'.
I po to także elity zdecydowały się w pewnym momencie na eksperyment demokratyczny. Właśnie po to, by wyeliminować idee konserwatywne i ślady chrześcijaństwa. Idee te nie mają w demokracji żadnych szans, jeśli chodzi o statystykę, to zawsze przegrywają z mrzonkami, obietnicami, łatwością, próżnością i pazernością. Dziś socjalizm ewoluował i przeszedł w neoliberalizm. Szyld i założenia nieco się zmieniły, cel pozostał ten sam:

-czemu służy liberalizm?
Cyt:
'kiedy wprowadziliśmy do organizmu państwowego truciznę liberalizmu, cały jego ustrój polityczny uległ zmianie, państwa zapadły na chorobę śmiertelna, na zakażenie krwi. Nie pozostaje, jak oczekiwać końca ich agonii'.
Liberalizm, ten gospodarczy jest pozytywna rzeczą, lecz do czasu. Pewna granica nie może zostać przekroczona, a granicą tą jest bezpieczeństwo i interes narodu, państwa. Powszechną neoliberalną praktyką jest nie wtrącanie się państwa w sprawy gospodarki i prywatyzacja, najczęściej dotycząca wydajnych przedsiębiorstw, będąca wyprzedażą poniżej ich realnej wartości. Do czego to w praktyce prowadzi? Prowadzi to do tego, iż całe sektory gospodarki, infrastruktura i inne dobra przechodzą w ręce obcego kapitału. Państwo przestaje być państwem.

-czemu służy system bankowy (lichwa)? Według Andrzeja Szuberta światowy system bankowy jest jednym z największych przykładów lichwy. Polega on na tym, iż banki pożyczają klientom pieniądze, które zostały stworzone wprost z powietrza, ponieważ w rzeczywistości banki tej gotówki nie posiadają. Jednak oddawać dług trzeba w żywej gotówce bądź innych dobrach, wypracowanych w gospodarce. Ten proceder doprowadził wiele państw do bankructwa. Argentyna, Grecja, Islandia, a wkrótce do tych państw dołączy Polska. O faktycznym bankructwie Polski pisałem tutaj.

Podsumowując: władze, systemy totalitarne znakomicie wykorzystują psychologię do manipulacji masami. Wykorzystywane są ludzkie lęki, głównie najsilniejszy lęk przed odrzuceniem i alienacją. Niemniej potężny jest lęk przed uznaniem za mało inteligentnego, przed uzyskaniem gęby oszołoma. Wykorzystywane są ludzkie słabości, w tym te do uleganiu niemoralnym pokusom i łatwym rozwiązaniom. Zdecydowanie większe szanse ma ten polityk, który lepiej się prezentuje i obiecuje spełnienie marzeń, niż ten, który ma program gospodarczy. W końcu, wykorzystywane są inne ludzkie skłonności, w tym chęć zabłyśnięcia w towarzystwie i dowartościowania się.
Koniec jest taki, że poglądy polityczne wielu ludzi nie są wynikiem przemyśleń, a są efektem działania w/w czynników. Jest to oczywiście pełen konformizm, 'duch społeczeństwa', który wymusza na jednostce akceptowanie pewnych postaw, poglądów, najczęściej tych zwyrodniałych.

Poniżej 13 złotych zasad Sun Tzu (Sun Tzu był jednym z największych myślicieli i filozofów Dalekiego Wschodu, autorem Sztuki wojny, bardzo znaczącej chińskiej książki dotyczącej doktryny wojskowej (nie skupiającej się jednak na taktyce). Był również jednym z pierwszych realistów teorii stosunków międzynarodowych.)
1. Dyskredytujcie wszystko, co dobre w kraju przeciwnika.
2.Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze przedsięwzięcia.
3.Podrywajcie ich dobre imię. I w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków.
4.Korzystajcie ze współpracy istot najpodlejszych i najbardziej odrażających.
5.Dezorganizujcie wszelkimi sposobami działalność rządu przeciwnika.
6.Zasiewajcie waśnie i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju. (!)
7.Buntujcie młodych przeciwko starym. (!)
8.Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników. (!)
9.Wszelkimi siłami wprowadzajcie zamieszanie na zapleczu, w zaopatrzeniu i wśród wojsk wroga.
10.Osłabiajcie wole walki nieprzyjacielskich żołnierzy za pomocą zmysłowych piosenek i muzyki.
11.Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.
12.Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wiadomości. Nie żałujcie pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany, zwróci się stukrotnie.
13.Infiltrujcie wszędzie swoich szpiegów.

I teraz uczciwie się zastanówcie: ile tych powyższych zasad podboju wrogiego państwa jest stosowanych przez wrogie Polsce siły, zarówno rodzime jak i cudzoziemskie?
Pisałem o zmianach w polskiej polityce. W 2005 roku nikt nie wierzył jeszcze, że Platforma Obywatelska może dać całkiem nową 'jakość' polskiej polityce (cudzysłów celowy). Tak samo jeszcze w 2007 roku nikt nie pisał, że jej środowisko jest w stanie, po odpowiednich przetasowaniach, całkowicie zmonopolizować polską scenę polityczną (nawet 80% miejsc w sejmie). Otóż jak już napisałem, Palikot de facto od zeszłego tygodnia jest poza Platformą i właśnie tworzy swoją partię. Decyzje o tym wielkim planie zapadły ponad głowami polskojęzycznych polityków i my nie mamy nic do gadania.
Zgodnie z zasadą Sun Tzu numer 7: buntujcie młodych przeciwko starym, i zasadą 8: ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników, wykreowano konflikt dotyczący Krzyża smoleńskiego. Komorowski wiedział co robi wypowiadając na łamach GW pamiętne słowa o przeniesieniu Krzyża. Celem było właśnie wprowadzenie powyższych zasad Sun Tzu w życie. Promocja ateizmu, antyklerykalizmu czy demoralizacji to cel poboczny. To udało się w 100%, idee konserwatywne zostały ośmieszone, a dziś ulubioną odzywką młodzieży jest: 'gdzie jest Krzyż!'.
Idąc dalej: PiS zaczyna mieć niemałe kłopoty. Bloger Toyah opisuje liczne niedociągnięcia w kampanii wyborczej Jarosława Kaczyńskiego.
Potem do akcji wkracza redakcja serwisu niepoprawni.pl:
cyt:
'Pan Paweł, przedstawiony jako "nasz człowiek w sztabie" opisuje w rozmowie liczne zaniedbania i ogólny chaos organizacyjny panujący w tej strukturze. Nasz czytelnik informuje nas, że w tekście zabrakło co najmniej dwóch istotnych informacji, które mogą w pewien sposób wpływać na jego odbiór i ocenę intencji zarówno blogera, jak i jego rozmówcy. Według naszego czytelnika Toyah nie jest w tej sprawie jedynie bezstronnym obserwatorem, sam bowiem jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości, przy tym jest też związany więzami pokrewieństwa ze swoim rozmówcą. Nasz czytelnik ubolewa nad całą sprawą, która jego zdaniem nie powinna nigdy pojawić się na poziomie opinii publicznej. Zachowanie obu panów ocenia jako nieprofesjonalne i nielojalne wobec własnego środowiska i apeluje o rozsadek bez względu na wszelkie spory, bo solidarność i lojalność jest teraz ważna jak nigdy dotąd. My zaś ocenę całej sprawy pozostawiamy, bogatszym o nową wiedzę, czytelnikom'.

Mamy więc generowany przez pewne środowiska kryzys w PiSie. PiS spełnił już swoje zadania, i wkrótce będzie formacją ze znacznie mniejszym poparciem niż teraz. Oto bowiem do akcji wkroczy pan Gowin, część jego środowiska i liberalne skrzydło PiS. Naturalnie, założą oni pseudo konserwatywną partię. Zaś sam Tusk zostanie pod szyldem PO. Tak więc od wyborów w roku 2011 sytuacja dla przeciętnego wyborcy bardzo się zmieni. Oto bowiem, bez względu na wyznawane poglądy, nie będzie zmuszany do trudnych wyborów. Zarówno partia Gowina, Palikota jak i okrojona PO będą przedstawiane jako partie fajne i na czasie. Wyborca centroprawicowy bądź o poglądach łagodnie konserwatywnych stanie przed kuszącą alternatywą. Polityka miłości PO rozszerzy się wtedy na wyborców lewicowych i centroprawicowych. Pisali o tym zresztą inni, już zawodowi publicyści, więc ja się w temat wgłębiał nie będę.

5. zadłużenie Polski. Tym razem potwierdzają je eksperci z NBP:
cyt:
Zadłużenie sięgające 644 miliardów złotych to oficjalne rządowe dane. Jednak ekspert NBP rozwiewa złudzenia. Polski dług sięga kilkuset procent PKB, państwo pożyczyło więc, na nasz koszt, biliony złotych. A to oznacza, że jest znacznie gorzej niż w Grecji czy Hiszpanii.
Całkowite zadłużenie Polski przekracza 220 proc. Produktu Krajowego Brutto, uważa Janusz Jabłonowski z NBP, na którego powołuje się "Puls Biznesu" i wynosi trzy biliony złotych. Oficjalnie zadłużenie skarbu państwa wynosiło w kwietniu ponad 644 mld zł. To ok. 17 tys. zł na przeciętnego Polaka i około połowy polskiego PKB.
Tymczasem według Janusza Jabłonowskiego z departamentu statystyki Narodowego Banku Polskiego rzeczywistość jest dalece bardziej ponura: do jawnego powinniśmy doliczyć dług ukryty, sięgający 180 proc. PKB. Dług ukryty to m.in. zaległe płatności w ochronie zdrowia, a także np. system rentowy, w którym obniżono składkę i nie ma zależności między wpłaconymi składkami a otrzymywanymi świadczeniami'.

Link do oryginały tekstu, z poprawnymi linkami: http://astral-projection.blog.onet.pl/SMOLENSK-DOBIJALI-RANNYCH-Wyci,2,ID415226789,n