Pedofilia słuszna i niesłuszna
Niniejszy wpis powstał w wyniku dyskusji w różnych takich tam miejscach, gdzie nieoczekiwanie, a raczej oczekiwanie ujawnia się środowisko propedo. Abyście się nie męczyli przedstawiam zarys podstawowego problemu, trafnie ujęty przez red. Ziemkiewicza:
Pedofile, jak pokazał belgijski proces Marka Doutrux czy niedawna tragedia na Litwie, potrafią organizować bardzo bogate, wpływowe i złowrogie siatki. Za polską odnogą tej pedofilskiej ośmiornicy chodził przez długi czas Sylwester Latkowski, miał być z tego demaskatorski i pełen wstrząsających faktów film, ale w końcu nie powstał, a sam Latkowski mówił potem, że ten układ ukazał się zbyt silny i zbyt wpływowy w strukturach III RP, by się dało cokolwiek zrobić.
Zjawisko to spotyka sie z milczącą aprobatą. Podobnie postulat Palikota, aby pedofilom ułatwić działanie obniżając wiek penalizowany do 13 lat nie spotyka się z protestem. Genderowe postulaty edukacji seksualnej również mają ułatwić działania, a że same wywołają skutki tożsame z molestowanie jest zaleŧą samą w sobie. A teraz przechodzę do szczegółów:
Jak wiadomo istnieje pedofilia słuszna i niesłuszna. Oto Agora, na swoim portalu gazeta.pl zamieszcza artykuł:
Nauczycielka z Kalisza urodziła córkę swojego 14-letniego ucznia. Chłopiec był podczas porodu przy swojej wychowawczyni. O sprawie pisze portal faktykaliskie.pl.
Według niego prokuratura wyjaśnia informacje, jakoby 36-letnia nauczycielka jednego z podkaliskich gimnazjów i jej 14-letni uczeń zostali rodzicami. - Wszczęliśmy już czynności w kierunku przestępstwa doprowadzenia osoby niepełnoletniej do obcowania płciowego - mówi Elżbieta Fingas-Waliszewski, szefowej Prokuratury Rejonowej w Kaliszu.
Jak to w GW ważniejsze od tego, co pisze jest to, czego nie pisze. W całym tekście nie pada słowo "pedofilia", tylko takie ni to ni sio.
Zauważam, że powtarza ona mniej- więcej ową wzbudzającą furię wypowiedź abp Michalika, że to wina dzieciaka. I co? I nic.
Kuratorium nic nie wykryło, czyli ją kryło. Ale Wyborcza jakoś nie ciąga jej po mediach, nie ujawnia personaliów, nie prowadzi kampanii. Informacja o grożącej odpowiedzialności jest tak podana, że w sumie nie wiadomo, czy dobrze, że grozi, czy niedobrze.
Zauważam, że w wypadku kleru nie ma głosów o efebofilii, jak to kuriozum w komentarzu z ogromną ilością lajków
felicjan.dulski
Oceniono 894 razy 724
Tu nie mamy do czynienia z pedofilią. Fakt, że paragraf 15 lat został złamany. Co do krzywdy subiektywnej? Komu się stała? Chłopakowi żenidło urosło, hormony zabuzowały. Dojrzała kobieta mu uległa. Sukces. Problem w tym, że z tą uległością powinna poczekać. Na dobrą sprawę już poniosła konsekwencje braku rozwagi, bo dziecko jest. Sąd rozstrzygając o winie i karze powinien mieć na uwadze dobro dziecka NARODZONEGO. Choć raz.
Podobnie kuratorium kryje i usprawiedliwia:
Jeśli rodzi się dziecko należy zaopiekować się nim i matką, a nie ścigać się w pomysłach karania - powiedziała portalowi faktykaliskie.pl Izabela Szymczak, starszy referent wydziału administracyjno-finansowego Kuratorium Oświaty w Poznaniu. - Wielkopolski Kurator Oświaty pełni nadzór zgodnie z prawem i będzie postępował zgodnie z prawem, a nie pod presją opinii publicznej - dodała.
http://www.tvn24.pl/nauczycielka-urodzila-dziecko-gimnazjalisty-kuratorium-pomoc-matce-a-nie-ja-karac,363010,s.html
Pedofilia w odniesieniu do kleru oznacza coś zupełnie innego, niż do nauczycieli, psychologów, lekarzy, polityków, dziennikarzy. W kontekście kleru takich rozróżnień nie robią. Za czasów abp Paetza pedofilią było nawet molestowanie kleryków dwudziestoletnich. Słownik PWN natomiast podaje definicję: "zboczenie seksualne polegające na odczuwaniu popędu płciowego do dzieci".
I tu mamy odniesienie do innego pojęcia "dziecko". Jak się odpowiednio zdefiniuje dzieciaka to ktoś albo jest pedofilem, albo nie. W praktyce komunikacyjnej społecznej obecnie za pedofilię uważa się współżycie z nieletnim poniżej granicy ustawowej.
Wyjaśnię jeszcze, dlaczego zwolennicy linii propedo są durniami, a powody są dwa:
Wyobraźmy sobie, że jakiś gościu - jak to mówią tutaj - puknął dziesięciolatkę i ona zaszła w ciążę, co się zdarza. Wtedy on nie jest pedofilem bo już dziewczynka dojrzała. Ale jeżeli przypadkiem by ona nie zaszła - to przecież nikt nie sprawdzi, że była już dojrzała i uznamy gościa za pedofila. Jeszcze gorzej jest w wypadku homopedofilii - tu nie ma szans na ciążę i nie wiadomo, czy dojrzałość jest, czy nie ma.
Drugim powodem jest automatyczne włączanie trybu usprawiedliwiającego raz a w wypadku kleru nie. Nie dzielicie włosa na czworo, czy tu była pedo, a tu efebo czy tam coś.
Trzecim - jest wreszcie przyzwolenie na akcje propagujące pedofilie, jakieś Perfekcyjności czy coś i ich projekcje filmów propedo na uniwersytetach. Jakoś przy okazji śmierci Wojciecha Kroloppa te nie trąbili, że pedofil, a że na AIDS to chyba z przecieków prawaków wiemy. Czy ktoś w mediach donoszących o fakcie postawił pytanie, czy czasem dzieciaków nie pozarażał. Pojawiło się za to tłumaczenie, że nie pedofil a gej. Wychodzi, jakby geje byli prześladowani za gejostwo. Ale może ma i racje, że był gejem a nie pedofilem? Z wszystkimi konsekwencjami tej konstatacji.
Ktoś przytomny zadał pytanie, czy ta nauczycielka mogłaby usunąć ciążę, bo jest ona skutkiem czynu zabronionego? I drugie: czy jeśli ksiądz zrobi dziecko dwunastolatce to będzie to pedofilia czy nie będzie? Skoro zaszła to była dojrzała. Czyli efebofilia, którą chce zalegalizować Palikot.
Na koniec tłumaczę leminżerii problematykę w punktach:
- Kontrowersje wokół znaczenia terminu "pedofilia" - klasyczna definicja, że z niedojrzałym dzieckiem jest do bani, bo nie wiadomo, które dojrzałe. Potoczna, czy nawet prawna - że chodzi o nieletnich poniżej 15 roku życia.
- Przy okazji kleru nikt w to nie wnika, czy pedo według klasycznej definicji, czy potocznej.
- W wypadku nauczycielki już wchodzi dzielenie włosa na czworo, że chłopak duży, że nie karać, że to że sio.
- Postulaty propedo znajdują szerokie uznanie czy to na gazeta.pl czy gdzie indziej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 628 odsłon