BOLEK ! NA MIŁOŚĆ BOSKĄ, ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE !
Kiedy wiele lat temu obiecałem Wałęsie, że nie przestanę mu patrzeć na ręce i przypominać wszystkie łajdactwa, których się dopuszcza, to nawet znając dobrze obrzydliwość jego natury nie myślałem, że będę to musiał robić tak często. W końcu największe nawet draństwa muszą mieć jakieś granice.
Zaledwie kilka dni temu opublikowałem mój komentarz do jego podłych ataków na Radio Maryja. Najwyraźniej w życiowej filozofii Wałęsy dzień bez podłości jest dniem straconym. Tak więc tym razem, komentując wydarzenia w sądzie po rozprawie zbrodniarzy stanu wojennego, nasz narodowy kapuś postanowił skierować swój bezrozumny i obraźliwy bełkot w stronę osoby Adama Słomki. W tym wypadku nie jest to tylko następny dowód absolutnej głupoty i służalczej postawy wobec komunistycznych zbrodniarzy, z którymi już dawno zawarł swój pakt. W podły sposób zaatakował człowieka, który w desperacji z portretem zamordowanej przez komunistów matki i innych ofiar stanu wojennego, próbował wyrazić swą bezsilność i oburzenie wobec postawy sądu. Postawy, która jest nie tylko zjawiskiem powszechnym, ale również pośród większości Polaków budzi podobne oburzenie. Wałęsa jak zwykle pobiegł do najbliższego mikrofonu by o rozgoryczonym i pełnym usprawiedliwionego poczucia krzywdy człowieku, powiedzieć: „on zawsze grał, był zawsze nieodpowiedzialny i jest dalej i to co zrobił, to skandal”. W innym miejscu nazywa zachowanie Słomki: „lekceważeniem prawa, sądu zamieniającym się w anarchię”.
Adam Słomka został przez sąd skazany na dwa tygodnie aresztu. Gdybyśmy dali wiarę wszystkim bredniom o rzekomej opozycyjnej działalności Wałęsy, to powinniśmy go dzisiaj oglądać protestującego przed budynkiem sądu w obronie skazanego Adama Słomki. Tymczasem ten esbecki donosiciel nie mógł doczekać się możliwości oplucia skrzywdzonego człowieka, tylko po to, by po raz kolejny zaprezentować swój odrażający charakter przed takim czy innym reporterem.
W kilku moich wcześniejszych tekstach dotyczących Wałęsy wspominałem rozprawę w Terenowej Komisji Odwoławczej w której przeszło trzydzieści lat temu nikomu nieznany Wałęsa szukał sprawiedliwości po jego zwolnieniu z pracy. Myślę, że sytuacja ta ma dziś szczególne odniesienie do jego postawy wobec Adama Słomki. Postanowiłem więc przypomnieć jak to wówczas wyglądało.
Wiosną 1980 roku Wałęsa postanowił odwołać się od decyzji zwolnienia go z pracy. Zwolniony został już jakiś czas wcześniej i jak sam przyznawał, ze nie miał żadnego zamiaru wracać do pracy w tamtym zakładzie. Próbował wymusić na dyrekcji tego zakładu jakąś pieniężną rekompensatę. Zakład zarzucał mu pijaństwo i nie przestrzeganie dyscypliny pracy. W tym czasie byłem sam świeżo zwolnionym z pracy WZZtowcem. W przeddzień rozprawy Wałęsy pojawił się u mnie Bogdan Borusewicz prosząc abym zorganizował jakąś grupę i udał się do KTO by wesprzeć odwołującego się Wałęsę. W pierwszym momencie spotkał się z brakiem entuzjazmu z mojej strony. Zwyczajnie dlatego, że podobnie do innych WZZtowskich kolegów miałem wówczas o Wałęsie opinię raczej nie najlepszą. Znając jego zachowania zakładałem, że zarzuty zakładu mogły mieć jakieś pokrycie w prawdzie. Borsuk przekonywał jednak, że w WZZtach bronimy każdego niezależnie od naszych osobistych zastrzeżeń. Z tym argumentem trudno było dyskutować. Zadanie okazało się jednak wcale nie takie łatwe gdyż inni WZZtowscy koledzy nie mogli opuścić dnia w pracy. Miałem jednak wielu przyjaciół na wielkim osiedlu, na którym mieszkałem i wśród nich postanowiłem szukać pomocy. Żaden z nich nie był częścią opozycji chociaż wielu z nich pomagało nam doraźnie w przeszłości. Opowiedziałem im o człowieku zwolnionym z pracy i to im wystarczyło. Byli robotnikami i problemy w pracy nie były im obce. Wyznaczonego dnia pojechaliśmy grupą kilkunastu osób na gdańską starówkę, gdzie na ulicy Piwnej mieścił się właściwy urząd. Sprawy w sądach pracy czy TKO odbywały się z reguły w małych urzędowych pokojach według seryjnego scenariusza. W salce przed trójką sędziów czy ławników, po jednej stronie małego stolika zasiadał odwołujący się, a po drugiej pełnomocnik zakładu. Sędziowie słuchali lub nie, po czym ogłaszali wyrok. Z reguły na korzyść zakładu. Kiedy grupa kilkunastu osób wcisnęła się do niedużej salki powstało poważne zamieszanie, gdyż nie było nawet gdzie usiąść. Staliśmy więc ściśnięci pod ścianą. Sędzina natychmiast pobiegła po instrukcje, a kiedy wróciła zaczęło się prawdziwe przedstawienie. Rzecznik zakładu wraz z innym przedstawicielem dyrekcji siedzieli na przeciwko mocno przyciszonego Wałęsy. Natychmiast przystąpili do ataku mówiąc o różnych przewinieniach byłego pracownika, skupiając się głównie na sprawie nadużywania alkoholu. Pełnomocnicy zakładu wydawali się pewni siebie do chwili, kiedy spod ściany zaczęły lecieć w ich stronę mało wybredne komentarze. Od tego momentu każda ich wypowiedz spotykała się z często nieparlamentarnymi komentarzami, przerywanymi pojedynczymi gwizdami. Jeden z rzeczników zaczął się jąkać, a sędzina próbująca zaprowadzić porządek sama stała się adresatem wielu dosadnych stwierdzeń. Wałęsa natomiast nabierał odwagi kiedy jego wypowiedzi spotykały się z głośnym wsparciem. Sędzina wychodziła z salki kilkakrotnie mocno niezadowolona, grożąc niezdyscyplinowanej publice różnymi karami. Całe to przedstawienie trwało jakiś czas i przypominało bardziej cyrk niż jakąkolwiek instytucję sądu. Oczywiście na koniec zapadł wyrok dla Wałęsy niekorzystny. I chociaż skarżył się on na niesprawiedliwość, to z przebiegu wydarzeń wydawał się bardzo zadowolony, dowcipkując i robiąc żarty z sytuacji. Następnego dnia Bogdan Borusewicz również zadowolony z postawy moich osiedlowych kolegów, przyniósł niedużą sumę pieniędzy, za którą na jego prośbę kupiłem im piwo w ramach podziękowania za wsparcie.
Dla Wałęsy to co się wówczas działo w tej małej salce nie było ani nieodpowiedzialnością, ani skandalem, ani lekceważeniem prawa czy sądu, a już z pewnością anarchią.
A przecież sprawa dotyczyła tylko zwolnienia z pracy na podstawie całkiem zresztą prawdopodobnych zarzutów. Wobec reakcji rozgoryczonego Adama Słomki, który stracił matkę w szczególnie dramatycznych okolicznościach, ówczesne zadowolenie Wałęsy z bałaganu w sądzie według jego własnej logiki należało by uznać właśnie za nieodpowiedzialne jeśli nie skandaliczne.
A przecież sprawa dotyczyła tylko zwolnienia z pracy na podstawie całkiem zresztą prawdopodobnych zarzutów. Wobec reakcji rozgoryczonego Adama Słomki, który stracił matkę w szczególnie dramatycznych okolicznościach, ówczesne zadowolenie Wałęsy z bałaganu w sądzie według jego własnej logiki należało by uznać właśnie za nieodpowiedzialne jeśli nie skandaliczne.
Tak więc mocno już tym człowiekiem zmęczony zwrócę się jeszcze raz bezpośrednio do niego.
Lechu !
Nie mam żadnych wątpliwości, że twoje zachowanie przez wiele ostatnich lat, gwarantuje ci miejsce w historii jako zdrajca, donosiciel, a przede wszystkim człowiek, który oddał naszą ojczyznę w łapy komunistycznych oprawców, zabierając Polakom podstawowe wolności. Moim zdaniem wśród większości rodaków taki osąd już nastąpił. Mając mocno limitowane zdolności rozumienia otaczającego cię świata być może nie zdajesz sobie z tego sprawy. Przyjdzie jednak czas, kiedy podobnie jak ci, których dzisiaj bronisz zostaniesz osądzony przez naród, który oszukałeś. Jeśli nie formalnie, to z pewnością moralnie. Nie sądzę abyś mógł w tym zakresie coś zmienić. Możesz jednak próbować szukać łaski Bożej przed nadchodzącym jedynym prawdziwym sądem.
Nie mam żadnych wątpliwości, że twoje zachowanie przez wiele ostatnich lat, gwarantuje ci miejsce w historii jako zdrajca, donosiciel, a przede wszystkim człowiek, który oddał naszą ojczyznę w łapy komunistycznych oprawców, zabierając Polakom podstawowe wolności. Moim zdaniem wśród większości rodaków taki osąd już nastąpił. Mając mocno limitowane zdolności rozumienia otaczającego cię świata być może nie zdajesz sobie z tego sprawy. Przyjdzie jednak czas, kiedy podobnie jak ci, których dzisiaj bronisz zostaniesz osądzony przez naród, który oszukałeś. Jeśli nie formalnie, to z pewnością moralnie. Nie sądzę abyś mógł w tym zakresie coś zmienić. Możesz jednak próbować szukać łaski Bożej przed nadchodzącym jedynym prawdziwym sądem.
Tak więc: NA MIŁOŚĆ BOSKĄ, ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE !
Lech Zborowski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5454 odsłony
Komentarze
TW Bolek sie nie zamknie! O nie! Wałęsa -Bolek będzie jątrzyć
14 Stycznia, 2012 - 10:24
aż do ... "swej ... usranej śmierci"! Przepraszam za ten cytat, ale on mi bardzo pasuje do opisu zachowania tej obmierzłej zaprzedanej kłamstwu, zdradzie kukły! od r. 1970 / a może i wcześniej burzliwa młodość czyli kury i kaczki pod Lipnem! potem służba wojskowa, wsw?/
Wąłesa-TW Bolek to modelowy sprzedawczyk, zaprzaniec zdrajca- nikczemnik, takie moralne ścierwisko, bo dla zachowania proporcji termin ścierwo muszę zachować takim jak Jaruzel, Kiszczak i im podobnym!
Tak więc Bolek nie zaprzestanie swej łajdackiej działalności!
On nie spocznie!
pzdr
antysalon
W pijanym zwidzie
14 Stycznia, 2012 - 10:27
Przypominam sobie jak w środku trwania jego prezydentury,
przyśniło mu się,że media powinny iśc ręka w rękę z władzą.
Gdy ogłosił swój złoty sen w tevałach to myślałem,że jest
zachlany.Niestety on był trzeżwy,a polactwo jest
zachlane do dzisiaj
http://www.youtube.com/watch?v=L9hV2YPFGQE
JAN OLSZEWSKI
Bolek był ubeckim wieprzem
14 Stycznia, 2012 - 11:34
I takim POzostanie,i niema co się o kałmuku rozpisywać
NAWET JUŻ SIE Z DUMĄ OBNOSI U "STUKTOTKI" ŻE SZPICLOWAŁ
14 Stycznia, 2012 - 18:36
POSŁUCHAJCIE!!!
http://www.youtube.com/watch?v=kcOaEPaKqbo&feature=related
Nie słucham wcale -
14 Stycznia, 2012 - 12:06
Nie słucham wcale - przełączam, wyłączam et ce tera , et ce tera
Po prostu się słuchać nie da, jak p. Lech pieprzy cholera
Lecz należy winić media i poszczególne kanały
Za to ,że puszcza te lżenia i nieprzerwane banały
widz
Apelowałam już o to wielokrotnie, sugerowałam łowienie ryb.
14 Stycznia, 2012 - 13:35
I nic. Nie reaguje. Musi pluć jadem każdego dnia. Inaczej ten jad zatrułby pewnie jego samego.
tw bolek zawsze niesmiertelny
14 Stycznia, 2012 - 14:19
my sobie mozemy pomstowac na bolka
ale jednak kilka milionöw -nie wiem co to za ludzie- na niego
glosowalo
potem chyba ci sami glosowali na kwasniaka
i nic nie mozemy poradzic naprzeciwko woli wiekszosci
oni
po prostu musza sami na soich dupach
odczuc skutki swoich wyboröw
niestety
pewnie dopiero
nasze prawnuki tego olsnienia doczekaja
= >>bez światłocienia<<
=
>>bez światłocienia<<
Wałęsa a Słomka i inni
14 Stycznia, 2012 - 14:54
To jego plucie jest ewidentnie konsekwencją tego, że on zdaje sobie sprawę (albo ktoś mu o tym co jakis czas przypomina), że w bezpiecznym miejscu są mikrofilmy tych stron z jego teczki, które - po wypożyczeniu - pozornie beztrosko pozwolono mu wyrwać kiedy był prezydentem.
Przecież naiwnością byłoby sądzic, że te wydarte strony zniknęły bezpowrotnie. Ich kopie zrobione przed wypożyczeniem są z pewnością bezpieczne. Sądzę, że to wypożyczenie było mądrzejszym posunięciem niż może się wydawać.
Przysłowia mądrością.....
14 Stycznia, 2012 - 16:12
Przedstawił mi swój pogląd dziś pewien pan którego wszyscy mają za głupiego. Oto co powiedział: Daj człowiekowi wódki a zobaczysz co w nim kipi, daj mu władzę a zobaczysz jakie rogi mu urosną. Do Bolka pasuje jak znalazł.
Wiadomo, kim jest Bolek
14 Stycznia, 2012 - 16:35
Ale coś nie za bardzo rozumiem życiorys Borusewicza! Czy musiał skończyć w PO?
pzdr
Petronela
Na chama jest jedna recepta
14 Stycznia, 2012 - 17:12
Nie należy też tego szeptać
Trzeba krzyczeć wciąż bez żenady
Czas zrobienia mu oficjalnej parady
Zdjąć spodnie jak Lepper czynił
Za to ,że Polskę uświnił
Złoić mu dupę mocno pokrzywami
Żeby nie popisywał się zdradami
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Re: BOLEK ! NA MIŁOŚĆ BOSKĄ, ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE !
14 Stycznia, 2012 - 18:32
Jaruzelski cieszył się długo zdrowiem, a Wałęsa jest chorowity. Jak długo mamy czekać z procesem?
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Warto się zastanowić
14 Stycznia, 2012 - 23:00
jaka jest w tym rola np. "Instytutu Lecha Wałęsy". Pomijając fakt oczywisty że każdy odpowiada za to co robi.