Kiedy wiele lat temu obiecałem Wałęsie, że nie przestanę mu patrzeć na ręce i przypominać wszystkie łajdactwa, których się dopuszcza, to nawet znając dobrze obrzydliwość jego natury nie myślałem, że będę to musiał robić tak często. W końcu największe nawet draństwa muszą mieć jakieś granice.
Zaledwie kilka dni temu opublikowałem mój komentarz do jego podłych ataków na Radio Maryja....