Mówię – szkopy – bo Niemców paru znam i wiem, że by nam takiego świństwa nie zrobili.
No bo panie Tusk, to było tak.
Siedzę sobie w domu i myślę, że jakoś mi tak świątecznie. No bo ten 11 listopada to takie nasze święto narodowe. No, ale komu ja to mówię? Pan przecież dobrze o tym wie, bo jak się okazało, nawet Niemcy za tą granicą co jej nie ma, o tym wiedzą. Siedzę więc sobie tak świątecznie...