MARSZ PAMIĘCI 1 WRZEŚNIA 2011 ROKU

Obrazek użytkownika Grzegorzq
Kraj

1 września o godzinie 17., spod katedry św. Jana w Warszawie wyruszył Marsz Pamięci , którego organizatorami byli:
Komitet Katyński,
Krąg Pamięci Narodowej,
Stowarzyszenie "Solidarni 2010",
Komitet Upamiętnienia Ofiar Obozu Konzentrationslager Warschau,
Krąg Przyjaciół Prymasa Tysiąclecia
Warszawskie Towarzystwo Teatralne im. Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza Fijewskich.
W Marszu wzięli udział artyści scen warszawskich, m.in Barbara Dobrzyńska, Leon Łochowski , Jan Józef Kasprzyk oraz liczni warszawiacy.
Marsz pamięci, to Droga Krzyżowa, której kolejne stacje miały miejsce w ważnych i mających związek z II wojną światową punktach Traktu Królewskiego.
Przy pierwszej stacji , u stóp Króla Zygmunta, odniesiono się do wielkiego Prezydenta Warszawy- Stefana Starzyńskiego, który w swym ostatnim radiowym przemówieniu kierował słowa pocieszenia do mieszkańców Stolicy:” Chciałem, by Warszawa była wielka, wierzyłem, że będzie wielka(…), robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości(…) i Warszawa jest wielka…(…)”.
Druga stacja, to stojący na Placu Zamkowym katyński pomnik, którego inicjatorem był poległy pod Smoleńskiem Prezes Komitetu Katyńskiego Stefan Melak. „Kłamstwa katyńskie były mitem założycielskim PRL(…)Prawda o zbrodni katyńskiej, ten mit budzi” – wspominał słowa wypowiedziane podczas odsłonięcia pomnika przez swego brata pan Andrzej Melak.
Kolejny etap marszu, to Kościół św. Anny, gdzie znajdują się obrazy dwóch wielkich Polaków- męczenników II wojny światowej: św. Maksymiliana Kolbe, który w Auswitz oddał życie za innego człowieka oraz bł. Ks. Edwarda Detkensa, założyciela duszpasterstwa akademickiego. Temu ostatniemu Niemcy mówili: „Opuść młodzież, a my damy ci spokój”. Ten nie opuścił i podobnie jak ojciec Kolbe, zginął (w Dachau ) jako męczennik.
Uczestnicy Marszu zatrzymali się następnie na Skwerze Hoovera, by wspominać, modlić się i oddać hołd wielkiemu przyjacielowi Polski i polskiej młodzieży . To właśnie dzięki pomocy humanitarnej prezydenta Hoovera uratowano przed śmiercią głodową wielu młodych Polaków.
Przy okazji podkreślono, że i dzisiaj są dzieci głodne , ale ten problem jest pomijany w mediach.
Pomnik Mickiewicza i stojąca za nim świątynia, to kolejny etap Drogi Krzyżowej . W miejscu tym wspominano ofiary obozu koncentracyjnego KL Warschau, który miał na celu ostateczne zniszczenie Warszawy jako stolicy Polski.
Pomnik Bolesława Prusa, to punkt, by zatrzymać się u boku tego, który tak pięknie pisał o swym Mieście. Przytoczono tu też słowa Pisarza o patriotyzmie: „ Patriotyzm jest specjalną formą uczuć społecznych, który ludzi spaja ze sobą, każe im zapomnieć o własnym egoizmie”.
W tym miejscu podkreślono, że całe Krakowskie Przedmieście, to serce Polski. To właśnie tutaj odbywały się patriotyczne manifestacje przed wieloma laty, ale również w niedalekiej przeszłości. I właśnie w tym miejscu mamy prawo dopominać się o godność Polski, a w tym - o uczczenie ofiar Smoleńska. „Ich pomnik rośnie w naszych sercach, bo pomnika innego- póki co- tu nie ma” - powiedział Andrzej Melak.
Przy pomniku Sługi Bożego Sefana Kardynała Wyszyńskiego przypomniano słowa tego wielkiego Polaka i wielkiego Patrioty, który o Warszawie mówił: „ Po tej Warszawie trzeba chodzić z wielką czcią i nabożeństwem, a każdy kamień jej przeszłości, błogosławić modłami(…)”.
U stóp Wychowawcy Narodu, który „wszystko postawił na Maryję” , odmówiono różaniec, który poprowadził ks. Garda. Przypomniał przy tym o trwającej w Polsce krucjacie różańcowej. „To różaniec ma opleść całą naszą ojczyznę, zmienić ją, wydźwignąć z upadku moralnego i materialnego’”- podkreślił.
Zbliżając się do ostatniego etapu Marszu- do kościoła św. Krzyża przypomniano jak ważne i wielkie to miejsce dla Warszawy i Polaków. To właśnie tutaj już na początku września padły pierwsze bomby. To tutaj był szpital wojenny. Tutaj był ośrodek konspiracyjnych działań. Tutaj została odprawiona pierwsza msza św, za duszę gen. Sikorskiego.
Przypomniano niezwykłą historię wyniesienia stąd Serca Chopina. Przeczytano piękny wiersz nieznanego autora, nawiązujący do tej historii:
„Do cudzoziemca”
O twoje dachy dzwonił tylko księżyc,
nie wiesz, jak spala deszcz Apokalipsy.
Twoją stolicę tysiąclecia dźwięczne
oblekły w marmur i dźwignęły w spiżu.

Tutaj kamienie nawet umierały,
wzgórza popiołów były panteonem,
świadectwem dziejów tylko martwy dym.

Ostrożnie przeto po tym bruku stąpaj
i dzieło nasze mierząc - sądź rozważnie.
Na dnie zdławionym tutaj śpi zagłada,
psalmów hebrajskich u korzeni krzyk.

I nieulękłe, gdziekolwiek się ruszysz,
staną przy tobie - patrząc prosto w serce -
źrenice bohatera.
Gościu mój - życia możesz się tu uczyć -
tu, gdzie uczono umierać.

Na koniec organizatorzy Marszu podkreślili:
„Nasz marsz dzisiejszy nie był przeciwko komukolwiek. Był dla uczczenia pamięci tych, którzy, gdy Bóg raczył spuścić na nas doświadczenie , dał jednocześnie ludzi wspaniałych , obrońców Wiary i Ojczyzny. Wiodły nas słowa najwybitniejszych przewodników Narodu, hierarchów, najwybitniejszych przewodników Polaków i wspaniałych pisarzy…. „
Dodano również znamienne słowa Kardynała Wyszyńskiego:
„ …ale tak już było, w historii, że przychodziły chwile załamania, plugastwo się szerzyło, niszczono wiarę, niszczono patriotyzm, ale później przychodziło dobro(…), przychodzili wielcy, wspaniali ludzi”.
O 19:00 w Kościele św. Krzyża odprawiona została msza św. za poległych i pomordowanych Polaków oraz tych wszystkich, którzy przeżyli gehennę II wojny światowej. Po mszy złożono kwiaty i zapalono znicze przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Uroczystość zakończono przed Pałacem Namiestnikowskim Apelem Jasnogórskim i modlitwą różańcową za wszystkich tych, którzy oddali swoje życie w służbie Ojczyzny.

Relacja video:

Brak głosów