"Nie mówcie dobrze o Lechu Kaczyńskim."
Siedziałem i patrzyłem jak, ludzie którzy nawet nie poznali Lecha Kaczyńskiego, którzy nie byli tak jak ja zafascynowani fenomenem jego polityki, którzy nie znali jego idei Polski coś znaczącej na świecie, niezależnej, mówili o nim w samych superlatywach. Twierdzili, że zawsze bardzo go cenili, że spotkania z nim były dla nich wielkim przeżyciem. Patrzyłem jak lansują się odgórnym założeniem, że o zmarłych trzeba mówić dobrze.
Lech Kaczyński był człowiekiem o wielkich ideach i marzeniach. Nie wszyscy je znali. Właściwie nie znał ich prawie nikt prócz tych naprawdę polityką zainteresowanych. Media kreowały jak wiadomo inny wizerunek Kaczyńskiego niż był w rzeczywistości. Pokazywali go jako prezydenta, który nic nie znaczy, jako niepoczytalnego, wariata z którym się nikt nie liczy. Tak nie było. Ludzie, niestety, uwierzyli temu "przemysłowi pogardy" w stosunku do Kaczyńskiego. Niszczyli go, i ośmieszali publicznie. Świetna zabawa się rozkręcała. Internet nie odstąpił, w tej makabrycznej orgii, TVN. Tam, Internauci bawili się równie dobrze co dziennikarze. Swoisty wyścig kto obrazi ś.p. prezydenta bardziej. Zabawa trwała, aż do dnia katastrofy. Jeszcze kilka dni przed tym, wyśmiewano "kaczorów". Jeszcze parę tygodni wcześniej Sikorski mówił o małości (zapewne intelektualnej) Lecha Kaczyńskiego. Potworna zabawa. Chwilę po katastrofie, Jarosław Kuźniar, prowadzący pasmo porankowe w TVN24, przyznał, ze TVN nie zawsze pokazywali parę prezydencką w dobrym świetle. To jednak chyba było za mało...
Janusz Palikot, chyba największy polski "PiS-killer". Obrażał prezydenta w nieskończoność, bez zahamowań, i bez kary za słowa poniesionej. Wielokrotnie nazywał prezydenta "alkoholikiem", "chamem", "małodusznym" itd. Po katastrofie twierdził, że Lech Kaczyński jednak nie był nikim. To przykład zmuszenia do mówienia o zmarłym dobrze.
Michał Kamiński, Elżbieta Jakubiak i inni PJN-owcy odchodząc z PiS, twierdzili, ze są spadkobiercami polityki Lecha Kaczyńskiego, że jako jego współpracownicy, mają prawo do kontynuowania jego polityki. Wszyscy twierdzili przecież, że bardzo go szanowali itp. Ale tak nie było i nie jest. Gdyby tak dobrze znali prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie opuścili w tak brawurowy i huczny sposób PiS-u. Gdyby wyznawali jego politykę, najpierw próbowaliby jakoś wyjaśnić konflikt z Jarosławem Kaczyńskim po cichu, próbowaliby się dogadać ale nigdy nie rozłamywali partii. Czy Lech Kaczyński by tak zrobił? Wątpię.
Adam Małysz komentując swoje słowa wypowiedziane w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", rzekł, że bardzo cenił Lecha Kaczyńskiego, i że spotkania z nim wspomina bardzo ciepło i miło. Ale, na litość boską, gdyby pan Małysz tak bardzo szanował prezydenta Kaczyńskiego, tak był nim zachwycony, to miał by również szacunek do pamięci o nim. Do tych wszystkich demonstracji, które wbrew twierdzeniom Tomasza Nałęcza, nie maja na celu uwłaczanie godności obecnego prezydenta. Mają wyższy cel - nie pozwalają zapomnieć o człowieku, którego w obecnych ciężkich czasach Polska by potrzebowała. Gdyby pan Małysz uznawał Kaczyńskiego za wysokiej klasy polityka, miałby szacunek do jego brata, do jego córki, do jego grobu na Wawelu, i nie mówiłby że to wszystko jest śmieszne.
Przez te wszystkie wypowiedzi uroiło się ludziom w głowie, ze o zmarłym Lechu Kaczyńskim trzeba mówić dobrze. Nie mówcie dobrze o Lechu Kaczyńskim. Jeśli ten szacunek, to "dobre mówienie" podparte wcześniejszymi wypowiedziami jest nieszczere, to nie jest nikomu potrzebne. Zakraja to nawet o lansowanie się. Niektórzy chcą poprawić swój wizerunek medialny mówią w samych superlatywach o Kaczyńskim.Jest to haniebne, nie godne pamięci Kaczyńskiego. Władysław Bartoszewski jednakże, nie mówi o tym zachowaniu jako "nekrofilii".
Nastała również moda, taki nurt społeczny, w którym moralność zakazuje nie zgody z poglądami Lecha Kaczyńskiego. Przecież nie jest tak, że wszyscy ludzie w całokształcie osiągnięć Kaczyńskiego byli bezsprzecznie zafascynowani jego poczynaniami. To nie możliwe, bo widoczny na polskiej scenie politycznej pluralizm (nie mówię tu o sejmie bo tam jest PiS, i partie antyPiS, które z tą pierwszą zażarcie walczą) na to nie pozwoliłby. Można nie zgadzać się za zmarłym Lechem Kaczyńskim. Oczywiście nie chodzi mi tu o to bestialskie traktowanie Kaczyńskiego, o kontynuowanie "przemysłu pogardy". Mam na myśli merytoryczne spieranie się z poglądami Lecha Kaczyńskiego. Takie niestety nie istniało i mało gdzie istnieje dziś.
Mówienie o Lechu Kaczyńskim jako o człowieku o silnym charakterze, z jasnymi poglądami, o człowieku idei jedności i solidarności europejskiej, który był zwolennikiem UE, w przypadku wcześniejszego braku szacunku jest tylko lansowaniem się. Nic nie wartym,i pustymi słowami, które są nawet bardziej odrażające od bezpodstawnej krytyki. Ale czy to całe sugerowanie ludziom, że nie można mówić negatywnie o Kaczyńskim nie jest tylko zagrywka PO, aby potem zrzucić winę na PiS, ze to oni stworzyli terror, ze to oni skrępowali wolność odmiennych poglądów niż Kaczyński? Oby nie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2225 odsłon
Komentarze
Dlatego w towarzystwie używam słowa p.rezydent (jak mowa o obecn
28 Marca, 2011 - 09:10
a poza towarzystwem nazywam rzeczy tradycyjnie: "cham", "alkoholik", "durnia mamy za prezydenta", "niepoczytalny", "chory", "mały człowiek", "zero". Oburzenie gaszę słowami "no co, autorytety tak mówiły o prezydencie, to znaczy, że tak trzeba". paru osobom ta terapia wstrząsowa chyba jakąś zardzewiałą klapkę w mózgu otwarła. Pozostałymi się nie przejmuję - niech usłyszą parę słów prawdy.
w towarzystwie mówię o obecnym: nie mój pRezydent
28 Marca, 2011 - 09:56
gość z drogi
re Adama,naszego Orła
Panie Adamie ,lepiej będzie dla pana,gdy zostanie Pan naszą legendą
a nie "sprawozdawcą" enteligencji"z PO
gość z drogi
kampania nienawiści nasila się
28 Marca, 2011 - 15:22
Komorowski już nam wybiera premiera. Pismaki wiedzą lepiej od nas i mówią nam kto sie nadaje do rządzenia, a kto nie. Propaganda przedwybarcza już ruszyła pełną parą. Słupki im lecą w dół, więc trzeba powiedzieć ciemnemu ludowi na kogo mają głosować. Kampania nienawiści nasila się. A skąd oni wiedzą lepiej ode mnie??? - terka
- terka
Terka,kampania nienawiści nasila się,tvn i tvp plują jadem
29 Marca, 2011 - 05:27
gość z drogi
a superexpress wraz z policją robią Merdialne aresztowanie mecenasa Dubienieckiego
Za wszelką ceną chcą zniszczyć Rodzinę Kaczyńskich,jeszcze
przed 10 Kwietnia.........
to,ze mecenas nie pił wina i był trzeżwy,juz uczynni Funkcjonariusze
ze szmatławej gazety nie napisali........
Teraz Giertych
skoczył do gardła Premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu..........ten sam Giertych,który
zakładał lisa i chciał na premiera Kaczmarka,prokuratora,ktory uciekł wtedy
na włoskie plaże,by w razie czego nie odpowiadać Karnie za wiadomo..... CO
Giertych już zapomniał jak się z Kulczykiem spotykał na Jasnej Górze..... na obiedzie i
PO co.....
Kampania przedwyborcza ruszyła pełną parą.........
a ja powiem tylko jedno,czyli to co pisaliśmy niegdyś na PISowskiej stronie:
"psy szczekają,karawana idzie dalej,do celu......."
Premierze Jarosławie
jesteśmy z Panem,z Pana MATKĄ i Martą i Jej Rodziną........
psy szczekają
a my zmierzamy do CELU............
gość z drogi