Gazeta - klucz do zwycięstwa wyborczego.

Obrazek użytkownika TeaDrinker
Kraj

Czy Jarosław Kaczyński znalazł klucz do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych? Być może, ale najważniejsze jest to czy owy chwyt na wyborców działa... Na mnie owszem

Pisanie tekstów stało się ostatnio bardzo popularne wśród liderów różnych partii. Choć w sumie już wcześniej można było takie teksty spotkac. Szczerze mówiąc to tych tekstów gazetowych ze strony Donlada Tuska wielu nie zauwazyłem, ale wiele utkwiło mi w pamięci z arytułów Jarosława Kaczyńskiego (jak choćby ten o pomocy dla Białorusi). Kaczyński znacznie częściej pisze do różnego rodzaju gazet, niż Tusk. Ale nioe tylko oni udzileają się w ten sposób w życie publiczne. Jednakże po raz pierwszy zdarzyło się, aby ta dyskusja, jak na polskie realia, tak merytoryczna.

Zaczęło się od obszernego tekstu Donlada Tuska dla Gazety Wyborczej (mój komentarz do tego tekstu:pod.lupa.salon24.pl/286755,gazeta-wyborcza-czyli-blog-donalda-tuska). Później odpowiedź Kaczyńskiego, kolejny tekst Tuska w sprawie przyszłości, i kolejny Kaczyńskiego, w którym zawarł wiele konkluzji i propozycji dla Donalda Tuska. Oba artykuły Kaczyńskiego, były inne niż wszystkie poprzednie.

Jarosław Kaczyński w swej inteligencji i umyśle o wiele szybszym niż ciało, pisze teksty czasem nie zrozumiałe, i dla zwykłych śmiertelników, śmiertelnie nudne. Bo jak wiemy jak ktoś czegoś nie rozumie to jest to dla niego nudne. Nudne przez ich skrupulatność, merytoryczność nie wszystkich fascynującą. Są pełne dygresji ściśle związanych z tematem, ale żeby je zrozumieć trzeba być oczytanym znać szczegółowo historię Polski itp. Wszystkie te teksty choć bardzo ciekawe i wiele wnoszące do dyskusji publicznej to jednak były, nie bójmy się tego powiedzieć, nudne dla opinii szerszej, dla odbiorcy masowego, i nie wtajemniczonego na poziomie Kaczyńskiego. Dlatego pojawiały się częściej w "Rzeczpospolitej" niż w dochodzącej niestety do większej ilości społeczeństwa "Gazety Wyborczej". Jednakże te najświeższe teksty, są odmienne. Bardziej przystępne, łatwiejsze w czytaniu, ba nawet w niektórych momentach wywołują uśmiech na twarzy z powodu zawartego w nich humoru. Szczególnie pierwszy tekst w "rzeczpospolitej" jest bardzo ironiczny w stosunku do tekstu Tuska. Drugi natomiast nieco mniej zawiera ironii i uszczypliwości. Nie są jednak pozbawione sensu, czyli tematycznej, merytorycznej debaty na sprawy Polski. Obie te cechy sa wymieszane w proporcjach wręcz idealnych. Ironia i lekkie złosliwości dodają tekstom lekkości i o wiele większego wpływu na czytelnika, natomiast tezy i konkluzje potwierdzone dowodami profesjonalności. Kaczyński postanowił chyba użyć tego typu tekstów jako klucza do sukcesu, do wygrania wyborów.

Nic tak dobrze nie dociera do opinii publicznej jak ironia potwierdzona dowodami i przykąłdami z literatury, filmu i historii, na zmianę z racjonalnymi pomysłami i zarzutami dla rządów PO. Ale to nie tylko ośmieszanie, wpływa na wyższosć tekstu publicystycznego niż na przykłąd wywiadu telewizyjnego.

Po pierwsze, w tekście można zamieścić wszystkie tematy, zagadnienia i wątpliwości o jakich chce się powiedzieć i które chce sie poruszyć. Taki tekst jest formą ciągłą, monologiem, nie przerwanym żadnym pytaniem, żadna zaczepką (w stylu Moniki Olejnik lub Konrada Piaseckiego). Co innego wywiad-rzeka, gdzie rozmowa jest bardziej "na poziomie".

Po drugie, artykuł nie jest ograniczony czasem antenowym, można mówić cały czas.

Po trzecie, monolog pisany ma możliwość poprawy. Pisząc tekst można bardziej przymyśleć i wazyć swoje słowa. Lepiej przemyslany tekst jest o wiele bardziej przytsępny dla odbiorcy. Można również uniknąć nie potrzebnych wpadek, jakich Kaczyński niestety zaliczył już wiele. Ale te wpadki to tylko pożywka dla mediów a'la TVN24.

Szczerze mówiąc Kaczyński wypada znacznie lepiej pisząc niż udzielając wywiadów. Pisze składnie, ciekawie i z poczuciem humoru. Wbrew temu co mówi pani Kluzik-Rostkowska te teksty wcale nie były nudne (mam wątpliwości co do tego, czy pani z PJN-u tekst przeczytała). Fenomenalne jest to, że Kaczyński zauważył pewna niszę w budowaniu opinii publicznej, bo przeciez nie oszukujmy się nikt publicystyką gazetową nie zabiegał o wyborców (bezpośrednio); i zapełnił ją tekstami świetnie w moim mniemaniu się do tej opinii publicznej przyjmują. Zdecydowanie jest to nowym trickiem wyborczym Kaczyńskiego, nowy klucz do serca wyborców. Gdyby tylko więcej osób czytało...

Brak głosów

Komentarze

Bardzo interesujacy wywod, wnioskuje o umieszczeniu na niebieskim polu.
Uklony od polonusa.
"Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość" Józef Piłsudski

Vote up!
0
Vote down!
0

"Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość" Józef Piłsudski

#146854