Zapraszam na niedzielny spacer i nie tylko.../tytuł nad wyraz - łagodny/

Obrazek użytkownika komar
Idee

 Przyszło niedzielne popołudnie,

Słoneczko świeci - powiem cudnie,

U mnie jak zwykle -  u komara,

Na klawiaturze?: bara-bara.

Komar, a raczej komarzyca,

To ona ludzkie szpeci lica

I jej bzykanie tuż za uchem,

Nie jest powagą i bezruchem.

Próżność duchowa - jej dwuznaczność,

Dopada ludzi małej woli.

Malując obraz Świata z ciernią,

Są poza miejscem, gdzie ich boli.

Budując swoje honoraria,

Plugawią Ducha zakłamaniem,

Że te srebrniki Judaszowe,

Są słowem prawdy - ich posłaniem.

Widać ich twarze na ekranie,

Spowite "twórcza" euforią,

Nie widzą w lustrze swojej Duszy,

Że są katharsis i pandorą.

Że są katami własnej woli,

Wplątani w liany powiązania,

Wchodząc stopniami do ołtarza,

Bóstwa pogardy - zakłamania.

Zakuci w dyby "słusznych" myśli,

Nie mogą zrobić w prawdzie kroku,

Nie bronią również swego "domu",

Z lawiny błotnej, co na stoku.

W szalonym tańcu i amoku,

Szaman zaś zbiera swoje "żniwo",

Kując tancerzy wokół ognia,

W jedno, sprzedajne, złe - ogniwo.

Po tańcach widać w oczach lęki,

Wszczepione chipy - sterowalność.

Jak na komendę prężą ciało:

"Pllujemy wszyscy na moralność".

Sprzedana Dusza i Sumienie,

Pod cyrografem podpis dany

I to jest Życie już stracone,

Choćby zabiły - tarabany.

Oni?! - nam Życie celebrują,

Od rannej kawy, aż do zmroku,

Za te pieniądza - wróć - srebrniki,

Których nie ujrzysz w życiu - "ćwoku"

 

Tu - się zawracam i przepraszam,

Że mnie poniosło -"krew" poczułem,

A bara - bara?, cóż kochani,

Myślę. że raczej się - "zbuczyłem".

Pogoda dalej -  jaka była,

Trza by na spacer zabrać nogi,

Kto więc przeczyta moje słowa,

Niechaj też szuka swojej - "drogi".

 

Po spacerze zapraszam na - http://jankosmar.blogspot.com

Brak głosów